a u mnie to jest roznie...zalezy od nastroju kotow. dwie kocice za diabla nie nauczyly sie robic w kuwecie, dwa koty (kocur wykastrowany i kocica) nigdy nic nie zrobia poza koweta. jedna pnnica (najmlodsza syjamka) ma swoje humorki i nie wejdzie do kuwety jak jest chodzby raz nasiusiane, persica....spi w kuwecie

z czego sa problemy, bo koty dostac sie nie moga, a drugiej kuwety nie za bardzo lubia...to juz piec z mojeje 9, a reszta w sumie jest grzeczna. poza mnaia robienia do wanny kupki i siusiu (jak im sie uda czyt. jak nie dopilnuje drzwi) to idzie z ciezkim sercem i zalatwia sie do kuwety. o tyle jest mi latwiej, ze te dwie malpki nauczyly robic sie w jedno miejsce. nie stawiam im juz kuwety, bo wtedy robily gdzie popadnie...wiec juz wole miec na oku to jedno miejsce.
ps. jak oduczyc nieco kopnietego (w pozytywnym znaczeniu!) kota spac w kuwecie??
