Witam wszystkich korespondujących ze mną na tym forum i cieszę się, że jest tyle osób, którym oprócz miłości do własnych zwierząt nie jest obcy los tych, którym nie dane było mieć własnego domu.
Proszę o zrozumienie dla moich czasami radykalnych poglądów , ale zajmuję się bezdomnymi zwierzętami od wielu lat i mam różne (niestety)doświadczenia z :
*ludźmi
*lekarzami
etc...
Dołączam zdjęcie swojego ukochanego kotka Jacusia ( obecnie 7 lat ale od czasu zdjęcia - miał 2 lata - nic się nie zmienił). Pozostałej dziewiątki nie zamieszczam, bo zepsuł się skaner ...
Czasami mnie nie będzie na forum a to oznacza , że jest szef...
Niedługo podzielę się z Wami opowieścią o ratowaniu srebrnej kotki , ale musimy ją do końca wyleczyć (grzybica w uchu).
Pozdrawiam.