Mam pytanko....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 05, 2003 11:09 Mam pytanko....

... jak założyć kotu szelki, kiedy kot nie daje ich sobie założyć? Jutro muszę iść z nią do weterynarza, a ona mnie drapie i gryzie i nie ma na nią siły :)

abeille

 
Posty: 59
Od: Nie sie 03, 2003 19:43
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto sie 05, 2003 11:13

Nie da rady, po prostu trzeba mu zalozyc mimo ran i juz :lol: , zadnych technik opracowanych na ten temat nie mam.
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Wto sie 05, 2003 11:14

Weź do koszyczka piknikowego, jeśli nie masz transportera. Taki plastykowy, zamykany na 2 pokrywki - do kupienia w większych sklepach z plastykami za grosze. Szeleczek nie zakładaj na siłę - moja sobie z nich od razu zrobiła toto... jak się toto nazywa... o, kiełzno! Znaczy wzięła do pyska i ani wte, ani wewte... Memłała przez chwilę, dopóki jej nie rozpięłam i bylo po zawodach, na widok szeleczek siedziała tam, skąd się jej żadną miarą nie dało wydobyć... Poza tym koszyczek to mniejszy stres dla kota - położyć się może...
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Wto sie 05, 2003 11:15

Goska czy to ty ???????????
"BE NOT INHOSPITABLE TO STRANGERS LEST THEY BE ANGELS IN DISGUISE"

WiMaRa

 
Posty: 22315
Od: Wto kwi 16, 2002 9:14
Lokalizacja: Nakło nad Notecią

Post » Wto sie 05, 2003 11:30

No goska juz wiem, ze to ty :D
Przedstawiam Wam Goske, ktora zerbowalam na nasze forum bedac na Mazurach, poznałyśmy sie już kilkanaście lat temu, ale Gosia była wtedy jeszcze maua a teraz to jest wyższa niż ja hihih
W tym roku okazało się, iż urodziłyśmy się tego samego dnia i obie mamy 2 koty, ale o tym to sama Abeille napisze :D
"BE NOT INHOSPITABLE TO STRANGERS LEST THEY BE ANGELS IN DISGUISE"

WiMaRa

 
Posty: 22315
Od: Wto kwi 16, 2002 9:14
Lokalizacja: Nakło nad Notecią

Post » Wto sie 05, 2003 11:35

Furia, jak jest w odpowiednim nastroju, też nie daje sobie szelek założyć. Ale ja mam na nią sposób ;)

Otóż z nią wystarczy wyjść z domu na klatkę schodową, żeby się uspokoiła. Zaczyna się rozglądać, węszyć i ... w ogóle nie zauważa, że ja jej jakieś szelki zapinam ;)
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 05, 2003 11:46 ...

Ale moja Misia całe życie jest w furii :)

abeille

 
Posty: 59
Od: Nie sie 03, 2003 19:43
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto sie 05, 2003 12:25

Osobiście polecam szelki na takie plastikowe "zatrzaski" (jak np. w plecakach) a nie zapinane. Moje nie dawały sobie założyć zapinanych tak jak pasek a do tych się przyzwyczaiły a ja wychodzę z tego bez bólu. Niestety są droższe i trudniej je znaleźć ale warto bo zapinanie idzie szybko i bezboleśnie bo szelki masz już ustawione na swój koci model. :D Mają nawet wersję dla kociaka i dorosłego. Wersja dla kociaka nadaje się również dla drobnych kotek :D Widziałam nawet je w sprzedaży na wystawie z polskiej produkcji, więc podejrzewam, że i tańsze wtedy są :D

msc

 
Posty: 1078
Od: Nie mar 09, 2003 12:46
Lokalizacja: Londyn

Post » Wto sie 05, 2003 12:43

Tak jest, podpisuje sie pod tym. Zakładanie Hackerowi szelek było męczące i dla niego i dla nas, sierść wplątywała się w sprzączkę, kot miauczał i wyrywał się co sił - nic przyjemnego. A od czasu kiedy Ella sprezentowała tam szelki na zatrzaski cała operacja trwa o wiele której, no i nie jest tak stresująca.

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 05, 2003 14:10

A moja jedna kota pozwala sobie zakładać szelki, ale tylko mnie :D . Na drugiego mam taki sposób, że łapię go, "przysiadam" nad nim i trzymam tak przyciśniętego do tapczanu i wśród dzikich wrzasków i jęków zapinam. A jak to się nie uda to do koszyka....

Jagna

 
Posty: 201
Od: Pon kwi 28, 2003 11:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 05, 2003 14:18

szelki sie poprostu zaklada,koty bierzemy na tapczan-i wtedy to jzu proste. u mnei koty tak jakos maja ze na widok szelek robia sie od razu plaskie i udaja ze ich nie widac :roll: zero ruchu, miaukow itp :roll: z zaba jest tylko maly problem-trzeba ja zlapac najpierw...a to juz graniczy z cudem...maupa ma niebywale zdolnosci zaszywania sie w trudno dostepnych miejscach :twisted:

z transporterkiem( czy tez koszykiem) nie ma problemu-same do niego wlaza( inna sprawa ze nei chca z niego wyjsc :wink: :roll: )
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Wto sie 05, 2003 14:26

ipsi pisze:z transporterkiem( czy tez koszykiem) nie ma problemu-same do niego wlaza( inna sprawa ze nei chca z niego wyjsc :wink: :roll: )


U mnie to samo :lol: Transporter służy jako pokoik wypoczynkowy i stoi w łazience :lol: Jak wystawię w przedpokoju, żeby je zapakować to lecą na pysk na szyję a jak Cosmak ma lepszy dzień to kratkę łapką za soba też zamknie ja tylko przesuwam blokadki :lol:
Kiedyś ktoś pisał na forum, że jak transporterek jest w codziennym użyciu to kotuchy nie kojarzą go z wetem :D I muszę się z tym zgodzić :D

msc

 
Posty: 1078
Od: Nie mar 09, 2003 12:46
Lokalizacja: Londyn

Post » Wto sie 05, 2003 14:27

muhihiihiihhiihihihih "kratke lapka"muhihihiihihihihi :lol: :lol: :lol: :lol: kocham koty 8)
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Wto sie 05, 2003 19:24

A Diegowi wszystko jedno co na niego założę :D On wogóle jest jakiś dziwaczny :wink:
Obrazek, Obrazek, Obrazek Sylko, Diego Kotek, Malunia i Igaś

Sylko

 
Posty: 200
Od: Nie lis 10, 2002 23:07
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto sie 05, 2003 19:57

moja tez taka dziwna, ze nie reaguje w ogole na szelki.... tylko jak je juz zapne i postawie kotke na chwile na ziemi(zeby np.zalozyc buty) to robi sie jakas taka plaskata.... :D a jak ide z trzema kotami do weta to jeden w szelkach, drugi w transporterku, a trzeci siedzi grzecznie na kolanach i przerazliwie miauczy!
Pat&3F

Pat&3F

 
Posty: 76
Od: Śro lip 09, 2003 0:29
Lokalizacja: Poznan

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości