Tata jej koleżanki zapowiedział, że w sobotę... utopi kocię, którego nikt od nich nie chce.

Poszłyśmy - sprawdzić, czy to prawda, bo różne rzeczy ludzie powtarzają.

-Czy to prawda, że Twój tata utopi tą kotkę?
-Nie, nie utopi, on je zawsze młotkiem w głowę załatwia.
Kotka urodziła 4 maluszki - 3 kocurki "są zamówione", kicię której nikt nie chce czeka śmierć. Kicie mają ok.5 tygodni, są śliczne, zdrowe, rozumne.
Rzecz jasna nie zostawię tej kici. Ale... jestem już w naprawdę trudnej sytuacji - mam do oddania 7 kotów u mnie i u Dorci, jedno maleństwo u karmicielki i jedno w schronisku.
Czy ktoś zlituje się nad tą maleńką? Jest szaro-biała, śliczna.