Sam przychodził na zastrzyki 5 lat...Następca str 3

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 07, 2007 20:27 Sam przychodził na zastrzyki 5 lat...Następca str 3

Ku pokrzepieniu wszystkich, którzy muszą przewlekle leczyć swojego kota:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Ramzes dożył 15.wiosen, odszedł na TM w marcu 2006.

Historię Ramzika powierzyłam Blue i ona po opracowaniu opublikowała ją na swojej stronie - wielkie dzięki. A można tam zajrzeć przez
http://kocia_stronka.republika.pl/ramzes.html


Fotki są z mojego serwera, więc chyba mogłam dać całą serię?
Ostatnio edytowano Wto lis 18, 2008 19:09 przez graszka-gn, łącznie edytowano 10 razy
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Sob lip 07, 2007 20:30

Zdjęcia dla mnie osobiście niesamowite, to musiał byc wyjątkowy kot - i chyba wyjątkowa więź bo na takie zaufanie trzeba solidnie zapracować
Obrazek

zołta

 
Posty: 820
Od: Pon wrz 22, 2003 10:04
Lokalizacja: Warszawa-Łódź

Post » Sob lip 07, 2007 20:31

Ramzes...Kot Nad Koty...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob lip 07, 2007 20:32

Cudny Ramzes - szkoda że odszedł :(
A fotki 8O To nie fotomontaż???? Takie koty nie istnieją 8O

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 07, 2007 20:37

Doczytałam historię Ramzesa, pozwole sobie wkleić link, bo historia jest piękna i ku pokrzepieniu serc:

http://kocia_stronka.republika.pl/ramzes.html
Obrazek

zołta

 
Posty: 820
Od: Pon wrz 22, 2003 10:04
Lokalizacja: Warszawa-Łódź

Post » Sob lip 07, 2007 20:43

Właśnie historię Ramzika chciałam Wam polecić, ale nie zdążyłam - jesteście szybcy strasznie :D . Historię Ramzika powierzyłam Blue i ona po opracowaniu opublikowała ją na swojej stronie - wielkie dzięki.

Mam koty od trzydziestu lat. Przewinęły się przez moje życie różne: oseski i staruszki, "łóżkowe" i te całkiem dzikie.
Ostatni "zestaw" jest uwieczniony na mojej stronie www.

... a fotomontaże też trochę umiem, to jeden z pierwszych - "żart" o mojej mamie:
Obrazek
Ostatnio edytowano Nie lip 08, 2007 10:34 przez graszka-gn, łącznie edytowano 2 razy

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Sob lip 07, 2007 20:46

graszka_gn pisze:... a fotomontaże też trochę umiem, to mój pierwszy "żart":
Obrazek


łomatko, mój Miś w ilościach hurtowych.. 8O :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob lip 07, 2007 20:49

:lol: Znakomite! masz takich więcej 8) :D :?:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob lip 07, 2007 20:55

Koty mam teraz trzy... i pół (bo jeden dziki przychodzi na parapet).
Jeśli chodzi o fotomontaże, to tak bardzo mnie nie wciągnęły. Za to jest co retuszować na fotkach rodzinnych :wink:
Ostatnio edytowano Pon lip 30, 2007 17:44 przez graszka-gn, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Sob lip 07, 2007 21:03

Przeczytałam całą historię Ramzesika i wzruszyłam się bardzo :cry: (to łzy wzruszenia)

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lip 07, 2007 21:26

To właśnie lektura "Pamiętnika Babuni" [*] ośmieliła mnie ostatecznie do pokazania tych zdjęć i opowiedzenia historii Ramzika na forum.

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Sob lip 07, 2007 21:36

:)
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Sob lip 07, 2007 21:42

Nooooo taaaak, się wyjaśniło, to fotomontaż :)
Piękny kot i jaki mądry, pomarzyć :)
Jego historię też przeczytałam, niesamowita. A zdjęcia biją na głowę wszystko co widziałam.

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 07, 2007 22:00

Mnie najbardziej, ze wszystkich z mojego albumu, wzrusza to z Wigilii 2004, z TŻ-tem:

Obrazek

A TŻ był akurat po operacji tętniaka aorty......... ku mojemu szczęściu teraz ma się dobrze :-))

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Sob lip 07, 2007 22:12

Piękne, naprawdę piekne zdjęcie :) I cieszę się, że TŻ w formie po operacji :)
Moja Putita pozwala sobie robić wszystko, nawet grzecznie połyka lekarstwa, ale żeby sama przychodziła? Nieee
A co do reszty, to leczenie ich jest koszmarem, ja się czuję zawsze jak oprawca, a TŻ histeryzuje. Jakiś czas temu zbuntowałam się i na kolejne badanie krwi Dracula zabrałam TŻ, a Dracul jest dużym silnym kotem i koszmarnym pacjentem. Pobranie mu krwi to jest wyzwanie. Ale stwierdziłam, koniec, nie będzie tak - dobry i kochający Duży, a Duża sadystka. Niestety, Draculowi w gabinecie natychmiast zaczęła się udzielać histeria TŻ i wet go wyprosił :twisted: Jeżdżę sama. Ale w moim domu rodzinnym było tak samo, to co wyprawiał tata w trakcie wizyt weta przechodzi ludzkie pojęcie :) Widać rzeczywiście kobiety są silniejsze

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 652 gości