Mamy w fundacji teraz epidemie ciezkiej do opanowania biegunki- nie mozeby wziac tam maluszkow

Kotek72 byla dzis zrobic im zdjecia i zobaczyc w jakich warunkach zyja...
kartonik z maluchami stoi na korytarzu w kamienicy, po ktorej kreca sie sami menele, pijacy itp

aby je uratowac trzeba je pilnie zabrac



Blagamy!
Moze ktos z Torunia, albo miast przyleglych moglby pomoc?






