Rennatto - kotkę karmiłabym stosownie do wieku i kondycji. Sterylizacja nie musi mieć wpływu na stan zdrowia kotki. Jeśli kotka ma 9 miesięcy, to do mniej więcej dwunastego miesiąca życia powinna dostawać karmę typu "junior", bo niezależnie od zabiegu - kotka nadal rośnie i rozwija się. Potem przeszłabym na zwykłego adulta. W przypadku, gdyby pojawiły się tendencje do tycia - karmiłabym kotka lightem. A w przypadku problemów zdrowotnych - karmami leczniczymi, odpowiednimi do schorzenia. To samo dotyczy jedzonka mokrego.
Co do podawania preparatów na wzmocnienie - nie jest to chyba specjalnie potrzebne, jeśli kotka jest w dobrej kondycji i zdrowa. Natomiast przed sterylką zrobiłabym kotce badanie krwi z z profilem nerkowym (narkoza obciąża nerki i dobrze wiedzieć, w jakim są stanie wcześniej) oraz przy okazji wątrobowym (nie jest konieczny przy sterylce, ale jak już się kota kłuje, to dobrze to sprawdzić).
Co do znieczulenia - niestety się nie znam, ale wiem, że są lepszej i gorszej jakości, więc musisz porozmawiać ze swoim wetem. Ważne jest, żeby kotka dostała właściwą dawkę narkozy - nie za dużą, bo będzie się ciężko wybudzała i dłużej będzie odczuwała skutki narkozy. No i nie za małą, żeby się podczas operacji nie obudziła
Natomiast dziwi mnie to, że kotka po sterylce zostaje w klinice - powiem szczerze, że się z tym nie spotkałam. Moją kotkę odebrałam wybudzoną po ok. 2 godzinach i zabrałam do domu. Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie zostawienia zwierzaka w szpitaliku bez absolutnej konieczności. A przy sterylce chyba takiej konieczności nie ma.
Co do rany - wszystko zależy od tego, jaką metodą sterylka będzie robiona. Jeśli metodą hakową, to ranka nie będzie miała nawet 2 cm - goi się szybko i ładnie.
Co do kaftanika - kaftanik kotka powinna mieć założony do momentu zdjęcia szwów. Niezależnie od tego czy jest w domu czy w szpitaliku. Wyciągnięci szwów to moment.
A w miarę ok to będzie już następnego dnia po zabiegu

Moja kotka następnego dnia wspinała się po firankach (ku mojemu przerażeniu) i obgryzała ze swoim kumplem do zabaw. Co prawda nie ganiała się z kotami za bardzo, ale to z powodu kaftanika - krępował ruchy, koty dużo gorzej znoszą kaftaniki niż psy. Zabawy był więc stacjonarne.
EDIT: jeśli lekarz pozwoli, to zostań z kotką dopóki nie zaśnie. Ja swoją kotkę głaskałam, jak dostawała narkozę i głaskałam, dopóki nie zasnęła. Nie chciałam jej zostawiać samej, chciałam, żeby spokojnie zasnęła widząc, że nie jest sama w obcym miejscu.
EDIT 2: ja kubraczek polecałabym niezależnie od tego, czy kotka interesuje się raną. Koty kładą się na podłodze, my po tej podłodze chodzimy, włażą na półki, gdzie jest kurz - a rana po sterylce, nawet jeśli mała, to jednak rana sięgająca głęboko. A kubraczek zabezpiecza ją przed dostaniem się do niej zarówno kurzu jak i zębów kotki.