Gucio ma 1,5 roku i jest kastratem. Został oddany do bydgoskiego schroniska 22 października. Jako powód oddania podano zazdrość o niemowlę. Był mocno zapchlony, przerażony i nie chciał w schronisku jeść. Został przywieziony do mnie 24 października. Nadal czuje się niepewnie, ale biorąc pod uwagę, że najprawdopodobniej był jedynym kotem w domu a teraz trafił do dużego stada to zachowuje się całkiem poprawnie. Nie odmawia jedzenia, nie prycha na koty, nie brudzi poza kuwetą, lubi głaskanie, pozwala się czesać i zakraplać sobie oczy, pięknie mruczy. Potrzebuje łagodnego opiekuna.
Ostatnio edytowano Sob gru 16, 2006 12:30 przez mirka_t, łącznie edytowano 3 razy
Mam nadzieję, że Joannae się nie obrazi, ale jednak potraktowała po macoszemu miau więc wstawię fotki, które dzisiaj otrzymałam mimo, że podobno sceneria kiepska. Jakość zdjęć tez nienajlepsza, ale zawsze coś.
Jak widać na tych zdjęciach Gucio z upodobaniem poddaje się torturom nawet, jeśli katem jest Miłosz.
Opiekunowie dostarczyli też Guciowi nową zabawkę w postaci 4 miesięcznej amstaffki o imieniu Dora.
Dora świetnie dogaduje się z Guciem jak i Mafim. Z Guciem zabawa a z Mafim odpoczynek.