Gdy weszłyśmy do biura, zobaczyłyśmy karton a w nim cztery maluchy.
Krzyczały tak głośno ze nie można było nawet spokojnie porozmawiać, odebrane matce,głodne, brudne. Przywieźli pracownicy firmy w Katowicach sądząc że schronisko się nimi zajmie.
Niestety mamki-brak, musiały by czekać do następnego dnia aż przyszedł by wet....
Nie było innego wyjścia tylko je zabrać.
Zawiozłyśmy je i koteczkę do weta,okazało:się są wysmarowane jakąś śmierdzącą cieczą,zostały:
Wydałyśmy 85zł.pini1 pisze:małe koteczki odpchlenie, zakup mleka dla kociat i domek tymczasowy



Na dzień dzisiejszy sprawy wyglądają niestety źle:
cyt:
pini1 pisze:maluchy maja biegunke pojechalam z nimi do weta
dostaly Enteramid w granulkach i glukoze podskornie
synolux tez podskornie kontyynuuowwac przez 5 kolejnych dni
koszt 50 pln
http://upload.miau.pl/2/1552.jpg
http://upload.miau.pl/2/1553.jpg