Wlasnie dzis obdarowala mnie takim prezentem kicia piwniczna. Nie bylo jej jakis czas. ALe one roznie przychodza. Czasem ida sobie w inne miejsce osiedla i widze je przy innych blokach. Nie do konca wiem jak przebiegaja ich podzialy, wiem, ze jak maja problem to przychodza do mnie na leczenie. Pewnie przychodnie w tej piwnicy sobie zrobily.
Ale do rzeczy. Weszlam do piwnicy i zdebialam. Dostalam ostatnio jakies stare poduszki i koldry ale nie zdazylam ich jeszcze odpowiednio porozkaladac bo jakos bralo mnie od jakiegos czasu przeziebienie a poza tym w pracy jakos mlyn nie chce sie zatrzymac. No wiec lezaly sobie niektore rzeczy nie przysposobione i przysposobila sobie je wlasnie ta przychodnia kocica. Przyniosla swoje dzieci, ktore maja zaropiale oczka. A ja w domu nie mam nic oprocz swietlika. Zaparzylam, wzielam platki kosmetyczne i poszlam, no bo co mialam zrobic.
Jak mi jutro przeziebienie wroci to sie chyba zastrzele:(( Od poniedzialku siedze w domu i sie lecze:((
Mialam troche stracha co kocica zrobi. Wygladalo jednak na to, ze nie miala mi za zle. Miala tylko wielgachne oczy i sledzila kazdy moj ruch. Przemylam wszystkie kaprawe oczka. Patrza juz calkiem dobrze, ale kompletnie byly zaklejone.
Calkiem dobrze odzywione kluseczki. Maja tak cos pod miesiac, moze troche mniej, nie wiem trudno mi okreslic. Nie wiem jak po tych operacjach zachowa sie kocica, ale zakladajac, ze nie przestraszyla sie i ich nie wyniesie, to pewnie powinnam kupic cos lepszego niz swietlik. Czy gentamycyna bylaby odpowiednia? Pewnie musialabym do weta sie wybrac ale nie wiem jak jutro sie bede czula wiec gdyby ktos doradzil czym takie szkraby male potraktowac bylabym wdzieczna. Duska miala caly arsenal roznych medykamentow ale u Duski byla fatalna sprawa. Tu tylko jedne oczka byly takie troche bardziej kaprawe i widac bylo deczko trzeciej powieki. Reszta po wymyciu miala calkiem fajne wiec moze nie trzeba armat wytaczac. No i jeszcze jakby dalo sie taniej. Chyba tylko genta jest taka.
Noski byly troszke mokre i tu nie wiem czy cos robic czy narazie zostawic?
Zastal mi jeszcze sumamed po Szeryfie. Tylko czy tak sie robi?
Poradzcie cos, bardziej doswiadczeni, albo chociaz powiedzcie, ze bedzie dobrze:)
A juz bylam taka zadowolona, bo ustalilo sie tak na wysokosci 7-8 pychali na kolacji. A teraz 4 geby. Male bo male ale w koncu przestana byc male.
Dwa sa burasy, jedna krowka i jeszcze taki dwukropek. Jutro jak beda, to zrobie zdjecia. Moze nie przestraszylam kocicy zanadto.