» Czw lis 10, 2005 18:40
Wiec na razie dooopka z tyłu. Asia przyniosła kociaki w ręczniku. Są bez matki od wczoraj. Karmione co 3 godziny strzykawką zwykłym mlekiem. Śpią na termoforze. Oba grafitowo-szare, jeden z jasnymi łapkami. Brzuszki masowane. Chłopczyk i dziewczynka. Przystąpiłyśmy do akcji. Moje duże kociaki wyniosłam z kuchni, kotkę tez. My zamknęłyśmy sie z maluchami, zawinęłam je w kocie pieluchy. Darły sie wniebogłosy! Po pół godzinie wpuścilam kocią rodzinkę. Kocica podeszla do budki i...zawarczała. Pierwszy raz w życiu! Maluchy ją wyczuły i omal nie wyleciały z budki, tak sie do niej wyrywały. Zostały ofukniete, obwarczane, że hej. Za to kotki zdziwione, ale jeden wlazł do domku i z nimi zasnął. Kotka leżąc na środku kuchni zacząła karmić swoje dzieci, więc wzielam malucha i po cichu przystawiłam do cycka. I gdyby zaczął ssać od razu, może by się udało, ale kotek wlazł jej na grzbiet, szyję i uciekła z fukaniem. Za to serwis czyszczący działa! Mój ratlerek niezawodny, wylizywał tamte kotki, wylizał i te. Pupki czyste, zapach moze wreszcie się ujednolici.........w każdym razie koteczki zastały u mnie. Mają ciepło w budce, nawet jeśli będą spały z przyrodnim rodzeństwem, a kotka obok (tak jak teraz leży), brzuszki wylizane, a karmienie? Zobaczymy . Ja nakarmiłam je Bebiko ze strzykawki, ładnie zjadły. Pytanie: po ile ml dawać i jak często? przypominam,że mają 10 dni i otwieraja oczki. Kiedy jakieś gerberki?Kurczaki zmiksowane? Ubezpieczam sie na wypadek, gdyby kotka ich rzeczywiście nie przyjęła.