Bylismy, chociaz dopiero wieczorem, bo Wacek zaszył sie gdzies na wieśc, że idziemy do Weta
Pani osłuchała, obejrzała i stwierdziła, że to zadawniona jakas infekcja i teraz jest zapalenie zatok.
Dostał kilka zastrzyków, mamy do soboty dawać antybiotyk, a potem jeszcze tabletki.
Ale wiecie co, jakos nie zauwazyłam żadnej wczesniejszej infekcji u Wacka

i teraz mi głupio.
Poza tym jemu dzisiaj z jednej dziurki najpierw wyciekała trooszkę wydzielina jakas a teraz ma jakby plamke z krwi
Czy to mozliwie przy zatokach.
ja mam od lat zatoki chore i nigdy mi nie krwawiło z nosa.
Mówiłam o czyms ewentualnie w nosie, ale ......bez odzewu
Zadzwonie może ? powiem o tej krwi. Może ktos się zetknał z takimi zatokami przewlekłymi?