» Śro lip 01, 2015 21:14
Co jej jest???
Mam duży problem z kicią, ma 13 lat, nie wychodzi, od jakiegoś czasu wymiotuje, najpierw było to kilka razy na dzień, potem spokój, po kilku dniach powtórka z rozrywki, apetyt w miarę, wypróżnianie też, ale ostatnio się pogorszyło, wymioty prawie codziennie, najczęściej samą wodą, śliną, znaczy,że jedzenie zostało strawione, często przed samym momentem zwymiotowania płaczliwie miauczy. Dodam, że ona jest trudnym kotem, agresywnym, jak nie wejdzie sama do transportera to ja jej w życiu tam nie umieszczę, ale udało się i była wizyta u weterynarza (Poznań, klinika na jagiełły) zrobione wyniki krwi (dantejskie sceny...) i kreatynina 1,8, mocznik 85, więc trochę podwyższone, reszta raczej w normie, wetka mówiła, że są małe odchyły, raczej niegroźne. Dostała fibre na odkłaczenie, renal na nerki ( z początku oba jadła ze smakiem, ale suche, mokre już gorzej) i została też odrobaczona. Niestety znowu zaczęła wymiotować, sama woda, od wczoraj nie chce nic jeść, widać, że schudła. Dzisiaj znowu wizyta u weta i rtg w lekkiej narkozie, kroplówka, zastrzyk przeciwwymiotny, znowu krew na nerki (wyniki jutro) i antybiotyk. Niestety odkąd wróciłyśmy do domu już 2 razy wymiotowała (żółta piana) mimo zastrzyku przeciwwymiotnego, czy to normalne?????
Rtg nic nie pokazało, oglądał to zdjęcie też szef kliniki, który ma ogromne doświadczenie, ewentualnie może być coś maleńkiego na żołądku, ale to by trzeba ją otwierać, poza tym tylko zagazowane jelita, pyszczek, zęby, gardło w porządku (myślałam, że to zęby, bo często wypluwała chrupki, jakby nie mogła pogryźć). Co robić????