Syjamką i maluchami "zajmowały się" dzieci...Specjalnie denerwowali,rzucali kamykami i przeganiali.W końcu sprawą zainteresował się dobry człowiek...Syjamka i maluchy są u mnie,ale pilnie potrzebny tymczas.Ja nie mam pojęcia o zajmowaniu się kotami, dopiero uczę się na przykładzie mojego adoptowanego kota.Nie stać mnie na karmę, żwirek,weta.
Maluchy nie jedzą jeszcze same, ledwo chodzą, przewracają się.Matka jest młodziutka,ufna, przymilna,załatwia się do kuwety.
Może ma ktoś karmę dla mamy albo maluchów?
PILNIE POTRZEBNY DOM TYCZASOWY







Agulas74 80 zł
Asiek o 20 zł
Gretta 100 zł
Ewar 73,50
53,40 bazarek
Ostatnio edytowano Wto sie 26, 2014 18:00 przez
justyna8585, łącznie edytowano 12 razy