Miau.PL • Zobacz wątek

Zofio, jedyny pomysł jaki mi do głowy przychodzi to bezzwłoczna sterylizacja aborcyjna.

» Śro mar 05, 2014 11:57 .

Kotkę trzeba wysterylizować aborcyjnie. Podaj maila, napiszę na jakich zasadach Operacja Zabieg sfinansuje sterylizację.

**Adopcje: 12 >>**

nelka83 pisze:Zofio, jedyny pomysł jaki mi do głowy przychodzi to bezzwłoczna sterylizacja aborcyjna.

Mnie też to przychodzi tylko do głowy. Mało DT ?DS przygarnie kota z przychókiem .Blokada misjsca i środków.Poza tym kotów niechcianych i tak jest za dużo. Jak nie bedzie kastracji to historia powtórzy się.

Poszukaj weta/organizacji..., która oimoże w zabiegu. Zapytaj w gminie.Teraz w marcu są tańsze sterylki więc może i u nich warto zasiegnać jezyka.

Chiara pisze: Podaj maila, napiszę na jakich zasadach Operacja Zabieg sfinansuje sterylizację.

» Śro mar 05, 2014 12:07 .

Tylko sterylizacja aborcyjna w takim wypadku- najlepsze rozwiązanie.
A co później z kociakami ? Jeśli nie znajdzie się dla nich miejsce ? Dasz radę sama je wszystkie utrzymać ?
Schroniska i DT są pozapychane, więc to bardzo możliwy scenariusz...

Wiem ,że są pozapychane schroniska ale mam dużo wiary ,że ludzie się znajdą którzy przytulą te kocięta.

**Adopcje: 12 >>**

zofia1970 pisze:Wiem ,że są pozapychane schroniska ale mam dużo wiary ,że ludzie się znajdą którzy przytulą te kocięta.

To nie chodzi o schronisko tylko o kastracje aborcyjną. Jak włąsciciel odnosi się do kotki? Daje jeść, ma posłanie...??? Nie zachodząc w kolejne ciąże ma szansę na normalne życie.
Idź do weta i kastruj kotkę.
A mogę zapytać co z kotką będzie jeśli nawet dom się trafi co kociczki zechce przygarnąć? Jak je odchowa to co dalej? Powrót na stare śmieci.Kolejna ciąża?

zofia1970 pisze:Nie chcę w ten sposób tego załatwić.Kotka się okoci , kocięta znajdą dom i się ją wysterylizuje .
Wiem ,że to co proponujesz ale to nie jest zgodne ze Mną.
Pozdrawiam .

Przez Twoją niezgodność ucierpią koty.
Wierzysz w kochające domy dla wszystkich kociąt ? Poczytaj choćby mój wątek kotów z Darłowa, co później dzieje się z kotami oddanymi do nowych domów, mimo wizyt przed adopcyjnych i umów. Brak kontaktu, kot oddany komu innemu bez naszej wiedzy, rozjechany przez samochód, uciekł przez balkon... Kot nie żyje 2 lata, no chyba że któraś z tych rzeczy mu się stanie, tylko nawet i 15... Myślisz, że będziesz w stanie kontrolować jego losy przez cały ten czas ? A raczej nie jednego kociaka, tylko na pewno kilku. Tutaj jeszcze można zapobiec narodzinom, kotom z ulicy czasami nie są się zapobiec. Zabierasz im domy planując odchowanie maluchów.
Z tym się zgadzasz ?

A, gdzie planujesz umieścić kotkę z małymi ? Bo jak sama widzisz, nikt jeszcze nie zaoferował się jako chociażby dom tymczasowy.

zofia1970 pisze:Nie chcę w ten sposób tego załatwić.Kotka się okoci , kocięta znajdą dom i się ją wysterylizuje .
Wiem ,że to co proponujesz ale to nie jest zgodne ze Mną.
Pozdrawiam .

zofia1970 pisze:Wiem ,że są pozapychane schroniska ale mam dużo wiary ,że ludzie się znajdą którzy przytulą te kocięta.

tak a potem rozmnożą dzieci, część utopią lub porzucą itd itd....

ASK@ pisze: A mogę zapytać co z kotką będzie jeśli nawet dom się trafi co kociczki zechce przygarnąć? Jak je odchowa to co dalej? Powrót na stare śmieci.Kolejna ciąża?

Ta, pewnie w tym czasie kotka znowu zajdzie i znowu powstanie " niezgodność ze mną "... :roll:

**Adopcje: 12 >>**

zofia1970 pisze:Nie chcę w ten sposób tego załatwić.Kotka się okoci , kocięta znajdą dom i się ją wysterylizuje .
Wiem ,że to co proponujesz ale to nie jest zgodne ze Mną.
Pozdrawiam .

Czy proponujesz ew opiekunom pomoc finansową, obróbkę kotów wetowską i żywieniową,żwierkową... oraz wsparcie w szukaniu domów typu ogłoszenia, wizyty przed adopcyjne celem sprawdzenia warunków, wizyty po adopcyjne, dowóz kotów do nowych domów...A co bedzie jak małę nie znajdą domów i trzeba je trzymać w DT?Co dalej? Co z ich ew kastracją i utrzymaniem?
To ważne. Bo kocia rodzinka to wór bez dna i nikt (prawie) świadomie nie podjemie się tego.

ASK@ pisze:
zofia1970 pisze:Nie chcę w ten sposób tego załatwić.Kotka się okoci , kocięta znajdą dom i się ją wysterylizuje .
Wiem ,że to co proponujesz ale to nie jest zgodne ze Mną.
Pozdrawiam .

Czy proponujesz ew opiekunom pomoc finansową, obróbkę kotów wetowską i żywieniową,żwierkową... oraz wsparcie w szukaniu domów typu ogłoszenia, wizyty przed adopcyjne celem sprawdzenia warunków, wizyty po adopcyjne, dowóz kotów do nowych domów...A co bedzie jak małę nie znajdą domów i trzeba je trzymać w DT?Co dalej? Co z ich ew kastracją i utrzymaniem?
To ważne. Bo kocia rodzinka to wór bez dna i nikt (prawie) świadomie nie podjemie się tego.

Zwłaszcza,że i bez świadomego rozmnażania co roku kotów przybywa wszędzie.

.

Kto przegląda forum