Kot po wypadku, nie sika [']- uśpiony :(((

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto kwi 09, 2013 0:08 Kot po wypadku, nie sika [']- uśpiony :(((

Witam,
Znalazłam kocurka już po wypadku, niewiadomo ile po , prawdopodonbnie około miesiąca po. Miał ranę na prąciu (jakby poszarpane) i na jądrach (później okazało się że jest wnętrem), ogon złamany (niewaładny).Sikał bezwiednie, kropelkował. Po opatrzeniu ran dostał cewnik, 2 razy był cewnikowany, ale sam dalej nie sikał, tzn raz sikał sam raz nie, później w ogóle, tylko kropelkował jak już pęcherz był bardzo napełniony.

I teraz trzeba go wyciskać i cewnikować, podano sterydy ale juz za późno, gdyż podaje się je w pierwszej dobie, dwóch od wypadku. Tu podobno minęło za duzo czasu już, kręgosłup uszkodzony, zlamanie ogona..nie pamiętam dokładnie co tam było jeszcze zdiagnozowane. Ale lekarz powiedział że poprawy nie będzie, cały czas musi być cewnikowany i wyciskany i stąd decyzja o eutanazji. Podobno jest to uraz nieodwracalny, za długo już to trwa
niestety chyba przywiozłam go za późno gdyż chodził juz jakiś czas z urazem, kot młody niespełna rok skończył.

tak jakby po potrąceniu lub uderzeniu, upadku

nie wiadomo.
Szukam pomocy wszędzie, lekarki są już bezradne, myślą o eutanazji... uraz jest tak czasowy i są złamania oraz uszkodzone nerwy odpowiedzialne za zwieracze (czyli za prawidłowe sikanie i wydalanie) to prawdopodobnie nic się już nie da zrobić i kot skazany jest na cewnik i wyciskanie...nie wiem gdzie mogę go oddać lub czy jest jeszcze jakaś szansa dla niego żeby sam mógł wydalać???? a żal mi przyczynić się do jego uspienia, jest to młody kocur.
Czy znają Państwo rozwiązanie dla tej sytuacji, może mieli PAństwo podobne przypadki, ktoś zajmuje się opieką takich zwierząt, zna kogoś kto by się podjął opieki:( Będę wdzięczna za każda wskazówkę, pomoc...
Pozdrawiam i z góry dziękuje
Magda

z góry dziekuje

pozdr Magda (Lublin)
Ostatnio edytowano Śro kwi 10, 2013 11:00 przez magdalena171, łącznie edytowano 2 razy

magdalena171

 
Posty: 39
Od: Wto kwi 09, 2013 0:02

Post » Wto kwi 09, 2013 10:22 Re: kocurek po wypadku, nie sika , nie wydala, kropelkuje:((

Podesłałam link do Justynki na pewno tutaj napisze :)

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto kwi 09, 2013 11:16 Re: kocurek po wypadku, nie sika , nie wydala, kropelkuje:((

Wiem że to jest dla ciebie szok i bardzo trudne , na eutanazje jest zawsze czas , ale po woli , nie poddawaj sie ...
Czy czucie bólu głębokiego jest zachowane , czy nie ?
Czy dostał niwalin , drogi ale bardzo skuteczne lek i nospa która ładnie działa rozkurczowo ?

Rehabilitacja tez działa cuda ...
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Wto kwi 09, 2013 11:43 Re: kocurek po wypadku, nie sika , nie wydala, kropelkuje:((

nie wiem chyba zachowane to czucie bólu głębokiego, nie wiem co lekarze mu podawali, wiem że dużo leków dostał, jakieś sterydy, dokładnie nie zostalam poinformowana o nazwach leków jakie dostał:( rehabilitacja...tylko kto ją poprowadzi???ja nie mam warunków, w przychodni też tego nie będą robić, nie mam gdzie go oddać :((((

magdalena171

 
Posty: 39
Od: Wto kwi 09, 2013 0:02

Post » Wto kwi 09, 2013 12:10 Re: kocurek po wypadku, nie sika , nie wydala, kropelkuje:((

magdalena171 pisze:nie wiem chyba zachowane to czucie bólu głębokiego, nie wiem co lekarze mu podawali, wiem że dużo leków dostał, jakieś sterydy, dokładnie nie zostalam poinformowana o nazwach leków jakie dostał:( rehabilitacja...tylko kto ją poprowadzi???ja nie mam warunków, w przychodni też tego nie będą robić, nie mam gdzie go oddać :((((


Najpierw musisz poprosić w lecznicy o podanie Ci tych wszystkich informacji, o które pyta Justa ... I napisz, gdzie leczysz kocurka, tzn. w której lecznicy i u kogo ...
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5638
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto kwi 09, 2013 12:41 Re: kocurek po wypadku, nie sika , nie wydala, kropelkuje:((

Przychodnia w Lubartowie: http://www.lpmz.pl/

Podałam ogólnie Lublin żeby było mniej więcej jako takie pojęcie , który rejon Pl. Dzisiaj idę do przychodni zapytam o te informacje.
Dziękuje za zainteresowanie naszą sprawą.
Pozdr
M

Mam film, który nagrałam w przychodni, stan sprzed ok 1,5 tygodnia, ale nie wiem jak mam tu go załączyć:( mogę wysłać Paniom na maila.
Ostatnio edytowano Wto kwi 09, 2013 12:48 przez NITKA/KARINKA, łącznie edytowano 1 raz
Powód: połączyłam posty

magdalena171

 
Posty: 39
Od: Wto kwi 09, 2013 0:02

Post » Wto kwi 09, 2013 13:13 Re: kocurek po wypadku, nie sika , nie wydala, kropelkuje:((

My sobie tutaj nie "paniujemy" ... :mrgreen:
podrzuciłam linka do twojego wątku Kamari ...ona też się zajmuje takimi uszkodzonymi, może coś Ci podpowie ...
Filmu nie obejrzę, bo mój net go nie udźwignie ... ale może ktoś Ci powie, jak go tutaj wstawić ...
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5638
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto kwi 09, 2013 13:31 Re: kocurek po wypadku, nie sika , nie wydala, kropelkuje:((

Koniecznie dowiedz się czy dostała nivalin i resztę.
Wejdź w wątek "uszkodzone"
viewtopic.php?f=1&t=152189

Ja miałam podobny przypadek. Milutek (jego króciutki wątek mam w podpiscie) przyczołgał sie już dłuższy czas po wypadku do piwnicy, w której dokarmiam.
Miał zupełnie bezwładny tył.
W tej chwili spokojnie wskakuje na krzesło czy łóżko.
Szczyp póki co tylne łapki, żeby mięśnie nie zanikaly. Szczypać trzeba mocno.
Milutek nie miał prześwietlenia, u niego było widać uraz gołym okiem.

Trzeba tylko troszkę więcej czasu takiemu biedakowi poświęcić i być może uda się wrócić do podobnego stanu jak przed wypadkiem.
Zginaj też łapki ale tak, żeby kręgosłup nie był zbytnio narażony.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto kwi 09, 2013 13:42 Re: kocurek po wypadku, nie sika , nie wydala, kropelkuje:((

Niestety nie pomogę jeśli chodzi o kocurka ponieważ nie mam doświadczenia z poszkodowanymi w wypadkach. Ale wiem jedno, nie poddawajcie się szybko, warto powalczyć jeśli jest szansa, że nie będzie cierpiał.
Mogę pomóc z wrzuceniem filmiku, o którym piszesz - prześlij mi go na maila: koras220@op.pl
i kciuki potrzymać za zdrówko kociastego :ok: :ok: :ok: Tylko tyle mogę :(
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Wto kwi 09, 2013 13:51 Re: kocurek po wypadku, nie sika , nie wydala, kropelkuje:((

Nie poddawaj się :ok: Tutaj są naprawdę doświadczone dziewczyny.

Za ostatnim pobytem u Justa&zwierzaki nakręciliśmy filmik, na którym Justyna pięknie pokazuje i tłumaczy, jak rehabilitować niepełnosprawnego kota. Bohaterką filmiku jest Gaja, która rozpoczęła leczenie długi czas po wypadku. W grudniu ciągnęła tył za sobą, teraz już całkiem ładnie chodzi.

Jeśli Justyna się zgodzi, mogę przesłać Ci filmik na maila.

Trzymam :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto kwi 09, 2013 18:52 Re: kocurek po wypadku, nie sika , nie wydala, kropelkuje:((

phantasmagori pisze:Nie poddawaj się :ok: Tutaj są naprawdę doświadczone dziewczyny.

Za ostatnim pobytem u Justa&zwierzaki nakręciliśmy filmik, na którym Justyna pięknie pokazuje i tłumaczy, jak rehabilitować niepełnosprawnego kota. Bohaterką filmiku jest Gaja, która rozpoczęła leczenie długi czas po wypadku. W grudniu ciągnęła tył za sobą, teraz już całkiem ładnie chodzi.

Jeśli Justyna się zgodzi, mogę przesłać Ci filmik na maila.

Trzymam :ok: :ok: :ok:

Oczywiście że sie zgadzam , proszę wysyłaj :ok:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Wto kwi 09, 2013 21:00 Re: kocurek po wypadku, nie sika , nie wydala, kropelkuje:((

Na razie nie wiem gdzie :)
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto kwi 09, 2013 21:52 Re: kocurek po wypadku, nie sika , nie wydala, kropelkuje:((

Jestem.
Byłam dziś u lekarza , długo rozmawiałam.
1.Kot chodzi na łapach, ma czucie bólu głębokiego, rusza się, dostał leki rozkurczowe, nie dostał Niwalinu, lekarka stwierdziła że jest to lek stosowany głownie na porażenia , przy paraliżach a tu w tym przypadku małe szanse że pomógłby. (przepraszam sle taka informację dostałam od lekarki, ja się nie znam, nie jestem lekarzem, nie mogę ingerować czy być "mądrzejszą" od lekarza)
2. Mam zdjęcie rtg kota , ale nie wiem jak je tu wkleic????? opis w każdym bądź razie jest taki:
opis rtg:nadmiernie wypełniony pęcherz moczowy, asymetria szpary międzykręgowej L-S, powiększenie pola trzustki. Uraz pierwszych kręgów ogonowych?, odprysk kostny w pierwszym kręgu ogonowym.M.Karpiński

3. Zdaniem lekarzy kot nie sika, jakieś gałązki odpryśniete od uszkodzonego kręgu przy ogonie uciskają czy blokują ujście moczu. Kot po cewnikowaniu przez jakiś czas sika jakby normalnie po czym znowu się szybko zatyka (może jakieś zrosty się robią). Lekarz mi powiedział że kot będzie wymagał cotygodniowego cewnikowania a to jest też dla samego kota niebezpieczne poddawać go narkozie cotygodniowej (ogłupiać). Dlatego kota trzeba często cewnikować, ostatnio nawet wycisnąć go nie mogli:(((

Mój mail: szyszka_171@wp.pl

Podajcie mi sposób żebym mogła Wam pokazać film i zdj rtg.

Od razu zaznaczę że ja nie podołam cewnikowaniu samodzielnemu, nie mam o tym zielonego pojęcia i przede wszystkim możliwości. Mam czas do końca tygodnia , inaczej niestety go uśpią:(((

magdalena171

 
Posty: 39
Od: Wto kwi 09, 2013 0:02

Post » Wto kwi 09, 2013 22:08 Re: kocurek po wypadku, nie sika , nie wydala, kropelkuje:((

magdalena171 podeslij mi zdjęcie na maila catangel@o2.pl

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto kwi 09, 2013 22:15 Re: kocurek po wypadku, nie sika , nie wydala, kropelkuje:((

magdalena171 pisze: Mam czas do końca tygodnia , inaczej niestety go uśpią:(((


sorry, ale nie rozumiem ... dlatego, że nie mają pomysłu co dalej, chcą go uśpić wbrew woli właściciela?
Jeżeli twierdzą, że odprysk kostny uciska na pęcherz i to jest przyczyna zatykania się, to czy operacja i usunięcie tego odprysku nie pomoże? Nie wiem, czy w Lublinie jest lekarz, który by się tego podjął (mam bardzo dobrego chirurga, ale od "miękkich operacji"), na pewno prof. Silimanowicz z UP na ul. Głębokiej, moją kotkę z b. skomplikowanym otwartym złamaniem kości udowej operował dr Orzelski, kicia ma śrubę i druty, biega jak wariat i nawet nie kuleje ... Na pewno kota trzeba byłoby skonsultować - na początek chociażby na podstawie rtg. Mam nadzieję, że dziewczyny więcej podpowiedzą, kto jest dobry w tego typu operacjach. W czwartek - piątek mogę pomóc (w tym transportowo), gdybyś potrzebowała ...
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5638
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: włóczka i 37 gości