FORL u kota - jakieś doświadczenia, porady?

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon lis 05, 2012 16:19 FORL u kota - jakieś doświadczenia, porady?

Jutro czeka nas (tzn. naszego Sierściucha) wizyta, która skończy się usunięciem kilku zębów. Ilu? - nie wiadomo, to się okaże, po zrobieniu rtg podczas zabiegu. Mam przede wszystkim nadzieję, że problem się skończy wraz z usunięciem zębów, a nadżerka nie zaatakuje pozostałych. To nasze drugie podejście do tematu, bo kot miał już usunięte dwa zęby i zdejmowany kamień. Niestety, kolejne zęby okazują się do wyrwania, a kamior narasta, bo higiena paszczy, no - cóż - nie była regularna. Przede wszystkim rytuał mycia był okupiony ogromnym stresem ze strony kota.

Tak, więc posiadacze bezzębnych kotów proszeni o porady, opis doświadczeń - tak, tak wiem, że "koty bez zębów świetnie sobie radzą", ale jakoś nie mogę się do końca pogodzić z myślą, że Sierściuch będzie o tej pory małym szczerbuchem :-) Przede wszystkim, jak długo goją się dziąsła po zabiegu? Kiedy można podać pierwszy posiłek i jaki (mokry?). Pewnie i tak wszystkiego dowiemy się jutro na wizycie...

Sierrrściuch

 
Posty: 43
Od: Wto wrz 25, 2012 10:17

Post » Pon lis 05, 2012 16:45 Re: FORL u kota - jakieś doświadczenia, porady?

Sierrrściuch pisze:Jutro czeka nas (tzn. naszego Sierściucha) wizyta, która skończy się usunięciem kilku zębów. Ilu? - nie wiadomo, to się okaże, po zrobieniu rtg podczas zabiegu. Mam przede wszystkim nadzieję, że problem się skończy wraz z usunięciem zębów, a nadżerka nie zaatakuje pozostałych. To nasze drugie podejście do tematu, bo kot miał już usunięte dwa zęby i zdejmowany kamień. Niestety, kolejne zęby okazują się do wyrwania, a kamior narasta, bo higiena paszczy, no - cóż - nie była regularna. Przede wszystkim rytuał mycia był okupiony ogromnym stresem ze strony kota.

Tak, więc posiadacze bezzębnych kotów proszeni o porady, opis doświadczeń - tak, tak wiem, że "koty bez zębów świetnie sobie radzą", ale jakoś nie mogę się do końca pogodzić z myślą, że Sierściuch będzie o tej pory małym szczerbuchem :-) Przede wszystkim, jak długo goją się dziąsła po zabiegu? Kiedy można podać pierwszy posiłek i jaki (mokry?). Pewnie i tak wszystkiego dowiemy się jutro na wizycie...

Szczegóły zna Jana, może coś napisze. Mam tylko taką obserwację: na 3 bezzębne koty u nas 2 jakby nie zauważyły braku zębów, ale Niunia do dziś czasem się oblizuje, jak gdyby ciągle jej brakowało tych zębów. Czy jej to bardzo przeszkadza - trudno powiedzieć.
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Pon lis 05, 2012 17:37 Re: FORL u kota - jakieś doświadczenia, porady?

Mamysz się ślini przy mruczeniu, a poza tym miętoli nawet twardą ukradzioną skórę z boczku, wujostwo cały czas nie może uwierzyć, że ona bezzębna ;)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon lis 05, 2012 18:01 Re: FORL u kota - jakieś doświadczenia, porady?

O, ślinienia nie przewidziałam. Mam nadzieję, że u naszego nie wystąpi. A jak z gojeniem się dziąseł po zabiegu? Długo to trwa?

Sierrrściuch

 
Posty: 43
Od: Wto wrz 25, 2012 10:17

Post » Pon lis 05, 2012 19:28 Re: FORL u kota - jakieś doświadczenia, porady?

Przechodziłam to samo pod koniec kwietnia. Totalna panika i pytania na forum 8) No bo jak to daje rade? Ale jak daje?
Mój Dilu zęby miał usuwane o 11 a jeść już mógł po 18 chociaż na żarcie rzucił się o wiele wcześniej. Suche żarcie :mrgreen: Na początku, dosłownie moment dziwił się, że to trzeba jakoś inaczej konsumować ale szybko znalazł sposób. Nie pytałam jaki ;) Nie wiem czy połyka, czy glumie czy miażdży-ważne, że daje radę i to sprawnie. Po jedzeniu nikt się nie zorientuje, że ten kot jest bezzębny. Dodam, że u Dieselka poszło wszystko oprócz frontu i jednego przedtrzonowca. Jeśli chodzi o gojenie to podglądałam go jak ziewał, bałam się majdrować przy pysiu. Jakiś czas dziąsła były lekko zaczerwienione ale nie sprawiały mu problemów przy jedzeniu. Nic nie podkrwawiało. Teraz tylko mięsko mu siekam drobno i niektóre większe kawałki w saszetkach ale to już chyba moja nadgorliwość...i faktycznie się ślini jak mruczy. Koniec ze smrodem z paszczy, szorowaniem dziąseł trylionem ustrojstw i rezerwuarem bakterii który jak wiadomo na cały organizm niefajnie robi.
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon lis 05, 2012 19:53 Re: FORL u kota - jakieś doświadczenia, porady?

Mojej kotce zęby same powypadały i ma już tylko 2 czy 3. Doskonale daje sobie z tym radę. je suche, mokre i jest szczęśliwa no i nie slini się.
MAŁA Obrazek SPIJ SPOKOJNIE STOKROCIU Obrazek

mala1996

 
Posty: 451
Od: Pon sty 16, 2012 19:47

Post » Pon lis 05, 2012 21:10 Re: FORL u kota - jakieś doświadczenia, porady?

Ewik pisze:Przechodziłam to samo pod koniec kwietnia. Totalna panika i pytania na forum 8) No bo jak to daje rade? Ale jak daje?
Mój Dilu zęby miał usuwane o 11 a jeść już mógł po 18 chociaż na żarcie rzucił się o wiele wcześniej. Suche żarcie :mrgreen: Na początku, dosłownie moment dziwił się, że to trzeba jakoś inaczej konsumować ale szybko znalazł sposób. Nie pytałam jaki ;) Nie wiem czy połyka, czy glumie czy miażdży-ważne, że daje radę i to sprawnie. Po jedzeniu nikt się nie zorientuje, że ten kot jest bezzębny. Dodam, że u Dieselka poszło wszystko oprócz frontu i jednego przedtrzonowca. Jeśli chodzi o gojenie to podglądałam go jak ziewał, bałam się majdrować przy pysiu. Jakiś czas dziąsła były lekko zaczerwienione ale nie sprawiały mu problemów przy jedzeniu. Nic nie podkrwawiało. Teraz tylko mięsko mu siekam drobno i niektóre większe kawałki w saszetkach ale to już chyba moja nadgorliwość...i faktycznie się ślini jak mruczy. Koniec ze smrodem z paszczy, szorowaniem dziąseł trylionem ustrojstw i rezerwuarem bakterii który jak wiadomo na cały organizm niefajnie robi.


No dobra, trochę się czuję uspokojona. W końcu nie wszystkie będą usuwane, kły i siekacze zostaną (mam nadzieję).
Nasz, jak chuchnie to się można kopytami nakryć. Najlepiej, jak przychodzą goście, którzy zachwycają się urodą i manierami kota - do czasu, gdy im ziewnie w twarz :-)
Co do "tryliona" specyfików - fakt, nawet ja nie mam takiej wypasionej kosmetyczki, czy apteczki, jak nasz kot. Wyjątek stanowią... szczoteczki do zębów. Nie ma dla kotów! Niby są jakieś dla małych psów (Petosan), ale i tak nie wyobrażam sobie wepchnięcia jej do paszczy naszego kota i nawet próby wyszorowania jego zębów. Ja radziłam sobie... szczoteczką od tuszu do rzęs :-) Niestety, kot nie docenił mojej inwencji, każdorazowo kopiąc i drapiąc mnie i TeŻeta podczas zabiegu.

Sierrrściuch

 
Posty: 43
Od: Wto wrz 25, 2012 10:17

Post » Pon lis 05, 2012 21:48 Re: FORL u kota - jakieś doświadczenia, porady?

Kotu zdecydowanie lepiej po usunięciu problemowych zębów.
Moja Niunia ma usuniete przedtrzonowce. Z dobę po zabiegu miała widoczną bolesnośc paszczy (dostałam dla niej zastrzyk przeciwbólowy). Je suche, nie slini się, nie zabija już oddechem. Mięso kroję jej drobniej i wybieram takie mniej żylaste. Poza tym- bez zmian i bez problemów :)

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39582
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pon lis 05, 2012 22:34 Re: FORL u kota - jakieś doświadczenia, porady?

A teraz tak, już z innej beczki, ale może dziewczyny bardziej doświadczone na forum mi pomogą, poinstruują dużymi literami: powiedzcie, jak mam tu wrzucić banerek (fotkę) linkującą do określonej strony???? HELP!

Sierrrściuch

 
Posty: 43
Od: Wto wrz 25, 2012 10:17

Post » Pon lis 05, 2012 23:04 Re: FORL u kota - jakieś doświadczenia, porady?

Sierrrściuch pisze:A teraz tak, już z innej beczki, ale może dziewczyny bardziej doświadczone na forum mi pomogą, poinstruują dużymi literami: powiedzcie, jak mam tu wrzucić banerek (fotkę) linkującą do określonej strony???? HELP!

Najpierw musisz wrzuciś na jakiś serwer zdjęcie (banerek) - na jakiś fotosik, imageshack, coś takiego.
Stamtąd pobierasz "link bezpośredni" ("direct").

W podpisie wrzucasz URL: [url][/url]
Pomiędzy urle wklejasz:
Kod: Zaznacz cały
[img][/img]
dostajesz:
Kod: Zaznacz cały
[url][img][/img][/url]

W środek wklejasz ten link bezpośredni.
Następnie po pierwszym url dodajesz znak "=", a po nim link strony, która ma być linkowana banerkiem.
Całość powinna mieć postać np. taką:
Kod: Zaznacz cały
[url=https://www.facebook.com/KociaMafia][img]http://img51.imageshack.us/img51/1218/kmtbanerek.jpg[/img][/url]


Mam nadzieję, że moja porada się przyda, że jest zrozumiała. :)


Edycja:
A jeszcze do bezząbków:
Jana mówi, że nasze już na drugi dzień chciały jeść suche, choć nie chciała im jeszcze dawać. Nie mają żadnych problemów z jedzeniem. Żadne z naszej trójki bezzębnych się nie ślini.
Jana mówi też, że do wyrywania zębów trzeba dobrego chirurga – niektórym się zdarza zostawić korzenie, wtedy kota będzie bolało, i może być potrzebna nowa operacja. :(
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Pon lis 05, 2012 23:57 Re: FORL u kota - jakieś doświadczenia, porady?

VVu pisze:
Sierrrściuch pisze:A teraz tak, już z innej beczki, ale może dziewczyny bardziej doświadczone na forum mi pomogą, poinstruują dużymi literami: powiedzcie, jak mam tu wrzucić banerek (fotkę) linkującą do określonej strony???? HELP!

Najpierw musisz wrzuciś na jakiś serwer zdjęcie (banerek) - na jakiś fotosik, imageshack, coś takiego.
Stamtąd pobierasz "link bezpośredni" ("direct").

W podpisie wrzucasz URL: [url][/url]
Pomiędzy urle wklejasz:
Kod: Zaznacz cały
[img][/img]
dostajesz:
Kod: Zaznacz cały
[url][img][/img][/url]

W środek wklejasz ten link bezpośredni.
Następnie po pierwszym url dodajesz znak "=", a po nim link strony, która ma być linkowana banerkiem.
Całość powinna mieć postać np. taką:
Kod: Zaznacz cały
[url=https://www.facebook.com/KociaMafia][img]http://img51.imageshack.us/img51/1218/kmtbanerek.jpg[/img][/url]


Mam nadzieję, że moja porada się przyda, że jest zrozumiała. :)


Edycja:
A jeszcze do bezząbków:
Jana mówi, że nasze już na drugi dzień chciały jeść suche, choć nie chciała im jeszcze dawać. Nie mają żadnych problemów z jedzeniem. Żadne z naszej trójki bezzębnych się nie ślini.
Jana mówi też, że do wyrywania zębów trzeba dobrego chirurga – niektórym się zdarza zostawić korzenie, wtedy kota będzie bolało, i może być potrzebna nowa operacja. :(


Porada jest jasna jak słońce, z wyjątkiem tego, że moje działania nie przynoszą rezultatów. Zamiast banerka wyświetla się link. Ogarnia mnie ślepa furia. Wklejam i przeklejam cholerne kody w tę i wewtę. Tak, czy owak dzięki. Pochylę się nad tym jutro, bo już zasypiam nad klawiaturą, a jutro chirurg umówiony na 9.00. Jesteśmy umówieni do dr Turosa z Multi-Wetu na Gagarnia, tak więc raczej oddajemy kota w dobre ręce. Przed zabiegiem zostanie zrobione rtg, żeby wykluczyć, że nadżerka rozwija się od wewnątrz zęba, w trakcie też jeśli będzie trzeba, "doświetli" się szczękę, żeby wykluczyć sytuacje, j/w.

Pozdro!

Sierrrściuch

 
Posty: 43
Od: Wto wrz 25, 2012 10:17

Post » Wto lis 06, 2012 0:15 Re: FORL u kota - jakieś doświadczenia, porady?

A nie skasowałaś przypadkiem obrazka?

Obrazek

Bo sam obrazek się nie wyświetla, ale link działa - jeśli do tej strony miał prowadzić.

Tu jest poprawiony kod:
Kod: Zaznacz cały
[url=https://www.siersciuch.com.pl][img]http://imageshack.us/photo/my-images/440/banerdomiau.jpg[/img][/url]


Edycja:

Wrzuć LINK BEZPOŚREDNI (direct) do obrazka oraz link strony, do której obrazek ma prowadzić, to Ci skomponuję kod.
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Wto lis 06, 2012 0:21 Re: FORL u kota - jakieś doświadczenia, porady?

Nie, nie skasowałam obrazka na serwerze.

Tutaj kod z serwera: Obrazek

a tu link do mojej strony:
https://www.siersciuch.com.pl/

Dzięki ogromniaste za pomoc! Wypadałoby jednak, abym nauczyła się tego, tak na przyszłość.

Sierrrściuch

 
Posty: 43
Od: Wto wrz 25, 2012 10:17

Post » Wto lis 06, 2012 0:23 Re: FORL u kota - jakieś doświadczenia, porady?

no co jest z tym kodem - widzę, po napisaniu posta, że się nie wyświetla???

Wklejam drugi, alternatywny
[img=http://imageshack.us/thumbnmail.png]

Sierrrściuch

 
Posty: 43
Od: Wto wrz 25, 2012 10:17

Post » Wto lis 06, 2012 0:32 Re: FORL u kota - jakieś doświadczenia, porady?

Niestety - obrazki się nie wyświetlają. Czasem się tak zdarza, ale trzeba zrobić dobrze- spróbuj raz jeszcze wrzucić na imageshacka (ale raczej JPG tylko) i wrzuć link do obrazka. Jak się nie będzie wyświetlał, to musisz wybrać inny serwer.
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: włóczka i 176 gości