
Jestem z Warszawy, sorry, myślałam, że automatycznie wyświetli się miasto.
Kotka miała straszne powikłania z porodem. Nie może urodzić martwych kotków. Te dwa żywe karmiła do dzisiaj rano, a potem zniknęła. Pewnie gdzieś umiera i dlatego odeszła. Była w kiepskim stanie.