Krew w kupalu...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 09, 2004 10:27 Krew w kupalu...

Zauważyłam w kuwecie, już nie pierwszy raz... tzn. żwirek CBE+ jest zabarwiony w kilu miejscach obok kupala...
Po południu jadę do weta (tak bardziej towarzysko) to i tak sie dowiem, ale troszkę się martwię...
Jedzą tylko suchą karmę, ale piją wodę jak smoki...

Keskese

 
Posty: 16010
Od: Pon lut 04, 2002 15:34
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt kwi 09, 2004 10:41

O kurczę :( . Trzymam kciuki.
Może dałoby się stwierdzić, który to...?

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt kwi 09, 2004 10:44

No własnie nie wiem, który to...
krew była w kolorze buraczków...i było jej niewiele...

Keskese

 
Posty: 16010
Od: Pon lut 04, 2002 15:34
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt kwi 09, 2004 12:49

Kurcze co te koty tak chorują trzymam jak zawsze kciuki

Lilu

 
Posty: 4123
Od: Śro mar 03, 2004 16:41
Lokalizacja: Legionowo

Post » Pt kwi 09, 2004 12:53

Stawiam na odbyt raczej, jeśli była obok... ale i tak :strach:
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Pt kwi 09, 2004 13:21

moze powinny czasem zjesc cos innego jak sucha.....? :roll:
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt kwi 09, 2004 15:52

Czasami tak się objawiają lamblie, czy lamibie (nie wiem jak dokładnie to świństwo się nazywa :oops: ). Nic strasznego, kocię dostaje specyficzny środek na odrobaczenie i to na ogół rozwiązuje sprawę - nie martw się tygrysie :D
Obrazek

warkot

 
Posty: 4292
Od: Śro mar 27, 2002 9:18
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 09, 2004 16:41

Podejrzenie lamblii mozna miec po badaniu krwi jak kwasochlonne sa wysokie. Potwierdza sie badaniami kupala.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87996
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt kwi 09, 2004 17:21

Moja kocica krwią w qoopce reaguje na bardzo duży i dość długotrwały stres - lekarz określił to jako postresowe zapalenie jelit. Nie wydarzyło się coś co by zestresowało kota/koty?
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39191
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt kwi 09, 2004 18:30

Przyczyna swiezej krwi w kale moga byc wszelakie pasozyty - i pierwotniaki i robale. Rowniez najrozniejsze infekcje jelit - tyle ze wtedy zazwyczaj do krwi domieszane jest choc troszke sluzu.
Krew moze pojawic sie przy zaparciach. Niektore koty podczas rozwolnien maja krew na wierzchu kalu - szczegolnie jesli rozwolnienie wynika z alergii.
Zdarzaja sie koty ktore wogole maja bardzo delikatna sluzowke jelit - i wtedy krew moze pojawiac sie przy roznych okazjach, a czesto pozornie bez powodu.
Nasza Gaja w kociectwie chorowala na bardzo powazna infekcje jelit i teraz pozostalo jej to ze regularnie miewa troszke lub czasem i sporo - krwi na kale. Mimo iz trwa to od lat a kotka jest okazem zdrowia i pasozytow nie ma. Po prostu ma taka wrazliwa sluzowke jelit.

Krew w kale moze wynikac z jedzenia przez kota duzej ilosci suchej karmy i nie popijania jej. Wtedy zbyt sucha tresc pokarmowa szoruje po jelitach, nie jest odpowiednio rzadka.
Oczywiscie - przyczyna moze byc tez i np. jakis nowotwor jelit - ale to naprawde, najmniej prawdopodobna przyczyna :)

Acha - no i jedna z przyczyn moze byc tez zmniejszona krzepliwosc krwi.

Blue

 
Posty: 23910
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt kwi 09, 2004 19:50

MariaD pisze:Moja kocica krwią w qoopce reaguje na bardzo duży i dość długotrwały stres - lekarz określił to jako postresowe zapalenie jelit. Nie wydarzyło się coś co by zestresowało kota/koty?


Moj Pimpus tez.
Kiedys przez 2 tyg. chodzilismy na testy do weta ( wszystkie wyszly w normie) i zmienialismy mu antybiotyki, a problem sie nie zmienial.
W koncu wet zapytal nas czy nie mamy gosci w domu, albo nie robimy remontu. I to bylo to. Moj TZ robil plot wokol domu. Jak przerwal robote to Pimpus zaczal robic normalne qoopki.

MajkaA

 
Posty: 333
Od: Czw lut 05, 2004 21:32
Lokalizacja: Martinez (dawniej Warszawa-Ochota)

Post » Sob kwi 10, 2004 19:02

Cześć, mam ten sam problem z moimi dwiema kotkami. Mielismy jedna kotke w domu i adoptowalismy druga Muffinke od Kasi D. Wielkie dzieki dla Kasi za tego małego "diabełka" :D :wink: . Zaniepokoiło nas to ze Muffinka ma wielki brzuch i w czasie snu trzesa sie jej łapki i jej brzuszek bardzo dziwnie chodzi dostaje czasami takich jakby skurczy.Poszlismy do weta zbadał ją i on stwierdzil ze to zapalenie jelit. Kazał nam podawc tylko specjalna suchą karme Royala "Intenstinal".Niestety nie zauwazlismy poprawy,wiec wybralismy sie do drugiego weta. W miedzy czasie u naszej pierwszej kotki pojawila sie krew w kupalu, u Muffinki tez sie zdarzała(ale bardzo rzadko).Drugi wet stwierdzil ze to pewnie robaki,wiec odrobaczlismy Muffinke.Dostawała jakis lek przez 3 dni na litere F nie pamietam nazwy.Niestety robakow w kupce nie było. Wiec ponownie sie wybralismy do tego weta ale juz z dwiema kotkami. Powiedzial ze nadal podejrzewa robaki i odrobaczymy dwie kotki, ale juz innym lekiem silniejszym. Tamten był podobno najslabszym wsrod lekow na odrobaczanie. Tym razem mamy najpierw zaniesc kupki naszych kotek do badania a potem odrobaczamy.Jak już o tym pisze to mam pytanko.Czy te kupki musza być swieże zeby je zbadac czy mogą byc oddane do badania po paru godzinach? Niestety moje kotki nie robia kupek w tym samym terminie i ciezko zlapac obie naraz.Jak zlapalem kupke Pelaski była to godzina okolo 16. Zadzwonilem do weta i sie zapytalem w jakim czasie od zrobienia mam przywiezc te kupki? Wet mi powiedzial ze musza byc swieze,nie dluzej niz godzina po zrobieniu i najlepiej rano bo popoludniu nie maja transportu do loboratorium. No to sie wkurzyłem, bo moge czekac wiecznosc zanim kotki zalatwia sie rano w tym samym czasie.Może znajde gdzies u siebie takie loboratorium i sam zawioze te kupki do badan,najwyzej kazda osobno,ale to dopiero po Świetach. Tak pozatym moje kotki sa bardzo żwawe,ciągle sie ganiaja duzą jedzą,pija.Pelaska jest troszke wybredna,a najbardziej lubi surwą wołowinke.Zauwazyłem tez ze troszke schudły mimo tego ze duzo jedza,ale moze to przez te ciagłe gonitwy. Mam nadzieje ze to bedą robaki a nie nic powazniejszego. Myśle ze tez powinienes zrobic badanie kupek.

Pawel N

 
Posty: 229
Od: Pt lut 13, 2004 20:08
Lokalizacja: Warszawa-Natolin

Post » Sob kwi 10, 2004 19:09

hm... no ja nie wiem jak to jest, Guziczkowa kupe zbierala Mama przez 3 dni i potem ja ja zawiozlam do badania. Lamblie wyszly.
Nie wiem jak inne pasozyty wychodza.
A krew w kupalu moze tez oznaczac alergie...
Mieszkasz Pawle na Natolinie, do ktorego weta chodzisz?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87996
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob kwi 10, 2004 19:23

Zuza wysłalem ci adresy lecznic u których byłem na gg,nic chcialem tego robic na forum.

Pawel N

 
Posty: 229
Od: Pt lut 13, 2004 20:08
Lokalizacja: Warszawa-Natolin

Post » Sob kwi 10, 2004 19:27

Nic nie dostalam :-( moze lepiej pw?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87996
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Szymkowa i 650 gości