W związku z tym pytanko. Mieliśmy Jamesika jutro zaszczepić, odczekać no i kastracja. Lecz... może w jego przypadku też lepiej nie czekać tylko najpierw wykastrować? Jamesik już nie tylko uporczywie miałczy ale też próbuje zgwałcić nasze ręce, nogi, kocyk itd itd itd., strasznie przy tym skowyczy i jest agresywny jak zabieramy ręce... Do tego jego siusiu jest tak OKROPNIE nienaturalnie brzydko pachnące że zmieniamy piasek 736363 razy dziennie a i tak nie można wytrzymać!

Pomóżcie ;(