» Czw lis 17, 2011 21:49
pomoc w ustaleniu choroby kotka, objawy
Witam,
Proszę o pomoc, może ktoś spotkał się z podobnymi objawami choroby u kota.
Bardzo proszę o konkretne opinie, ewentualnie podpowiedzi i "nie pisanie", jeśli Wasze doświadczenia nie pokrywają się z tym, co spotyka mojego kotka. Przepraszam, że tak brutalnie, ale jestem w zbyt dużym stresie i zaczyna brakować czasu..kociakowi.
Temat dotyczy kota Maciusia, którego zabrałam do domu 23.09 tego roku z działek. W zeszłą zimę ktoś wyrzucił go z domu, kot jest wykastrowany, na oko (po zębach) ma 2,5-3lata.
Tydzień przed zabraniem wylądował czasowo w schronisku, ponieważ miał ropień w łapce i trzeba go było usunąć. Przy "wypisie" został odrobaczony. Potem trafił do mnie.
Po ok. tygodniu zaczął chorować, angina, zapalenie gardła, leciała ropa z oka, szmery w krtani.
Z dnia na dzień czuł się coraz gorzej, zaczął tracić na wadze.
Dostał antybiotyk, 3 x co drugi dzień, betamox, w między czasie encorton - mial problemy z chodzeniem.Następnie enrobjoflox.
21.10 zrobiłam morfologię:
WBC;15,6 (NORMA 5,5-19,5), RBC: 7,72 (NORMA 5,8-10,7)
Pozostałe w normie,
Niestety postęp choroby był bardzo szybki,
10/11 kolejna morfolgia + rozmaz krw:
WBC;26,9 (NORMA 5,5-19,0), RBC: 4,60 (NORMA 6,5-10,0)
z rozmazu ponoć tylko otoczka w krwinkach, ale test na białaczkę wyszedł ujemny!!
12/11 coraz gorzej:
WBC;30,5 (NORMA 5,5-19,5), RBC: 4,47 (NORMA 5,8-10,7)
Przez cały czas jest gorączka ok 40 powyżej 40stopni, dostaje przeciw zapalne oraz witaminy,
Kroplówki + tzw, schabowy.
je tylko jak spadnie gorączka, po zastrzyku przeciwgorączkowym.
Problem z oddawaniem moczu, robi siusiu po lekach, ale "kupkę" robi normalnie
16.11. - kolejna morfologia + rozmaz na internie w poliklinice (uwm olsztyn):
WBC spadło do 12,49 , ale czerwone też lecą w dól: RBC: 3,14.
Zostały jeszcze 2 zastrzyki z antybiotyku (enrobioflox), a potem lekarz mówi, ze jeśli nie będzie poprawy to raczej trzeba kotu ulżyć..
Kotek jesli nie ma gorączki jest kontaktowy, dlatego chcę jeszcze walczyć o niego.
Proszę o pomoc, może ktoś ma jakiś jeszcze pomysł? Może jakieś inne leczenie, inne leki?
Z drugiej strony leczenie trwa 1,5 miesiąca a kotek jest codziennie zawożony na zastrzyki, kroplowki, pobieranie krwi.. i ma na 100% dosyć..
Ja już też nie mam sił...
Proszę może ktoś może nam jeszcze pomóc.
Sylwia