Kastracja przed czy po szczepieniu?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 08, 2004 19:34 Kastracja przed czy po szczepieniu?

A tu takie pytanko. Dziś mija 2 tygodnie od podania ostatniego antybiotyku na Kaliciwiroze. Wet radził aby odczekać 4 tygodnie, zaszczepić kociaka, poczekać 3-4 tygodnie i dopiero wtedy poddać go kastracji. Co o tym myślicie? Czy może lepiej najpierw kastracja a później szczepienie ? Różni weci różnie mówią. Chciałabym poznać Wasze zdanie.

fefe

 
Posty: 63
Od: Wto lut 10, 2004 12:31
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon mar 08, 2004 19:37

Jesli to mozliwe to najpierw szczepienie a pozniej kastracja. Kazda operacja oslabia, wiec lepiej by kot byl uodporniony jak najlepiej :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87972
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon mar 08, 2004 19:38

Mi też wet doradził najpierw szczepienie, potem sterylkę
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4674
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon mar 08, 2004 19:39

Zgadzam sie z Twoim wetem :) to madry czlowiek, sluchaj go :twisted: :wink:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pon mar 08, 2004 19:49

Też tak podejrzewałam. To gdzieś dopiero za miesiąc będzie zabieg bo trzeba odczekać :) Ciekawe jak to przeżyje Jamesik. Marzec daje mu się moocno we znaki i już skacze na ręce w niecnych zamiarach :oops:

fefe

 
Posty: 63
Od: Wto lut 10, 2004 12:31
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto mar 09, 2004 10:19

dobrze, ze tylko na rece ... ;)
cynamon skakal na "kolege" 8)

justy

 
Posty: 637
Od: Śro kwi 16, 2003 15:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 09, 2004 10:22

Anja pisze:Zgadzam sie z Twoim wetem :) to madry czlowiek, sluchaj go :twisted: :wink:


jestem tego samego zdania...pzdr
A tu możecie oglądać moje zdjęcia:
Portfolio fotneta
Portfolio kotneta
Obrazek
PRĘGOLO

Bonifacy

 
Posty: 1476
Od: Wto sty 28, 2003 16:40
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów a właściwie Służew and Dolinką

Post » Śro mar 10, 2004 0:22

A jak można mu złagodzić marcowe kłopoty? Miauczy przeraźliwie :D

Evelyne

 
Posty: 868
Od: Wto mar 09, 2004 21:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 10, 2004 7:02

Musisz przetrzymac :twisted: Moje tez wrzeszczaly - az do utraty klejnotow :lol:

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Śro mar 10, 2004 21:34

Coraz bliżej a ja mam coraz więcej wątpliwości. Powiedzcie mi jaki jest procent prawdopodobieństwa że kocurek nie wybudzi się po kastracji? :(

Evelyne

 
Posty: 868
Od: Wto mar 09, 2004 21:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 10, 2004 21:42

Lulu- niewielki ;) Znikomy własciwie!
Bedzie dobrze- wiesz ile kocurków forumowych jest już w Klubie Bezjajecznych?
Trzymam! :ok:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39509
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Śro mar 10, 2004 21:46

Podejrzewam że większość :) Sterylizowałam już kotkę moich rodziców i było bez komplikacji, dobrze się nią zajał i oddał już oczywiście wybudzoną z miną "Co się dzieje? " :P Jamesa też niosę do tego samego weta ale mimo to przeraźliwie boję się że coś się stanie :(

Evelyne

 
Posty: 868
Od: Wto mar 09, 2004 21:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 11, 2004 2:08

U mnie wszystkie koty wybudzily sie po zabiegu: sp. Kot zwany Kotem oraz obecne Pirackie Trio (dwa koty i jedna kotka).
:lol:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Czw mar 11, 2004 3:07

Lulu, to normalne, że się boisz. Jak sobie siebie przypomnę parę miesięcy temu, to był dopiero cyrk :oops:
Na szczęście u kocurków ten zabieg przechodzi w miarę lekko. Trzymam kciuki :ok:

Sigrid

 
Posty: 6653
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Wto mar 16, 2004 17:26

A zauważyłam już kilka razy u różnych wetów że żaden nie zakłada rękawiczek! ?Moim zdaniem to karygodne! Czy weterynarz ma obowiązek do jakiegokolwiek badania zakładać rękawiczki? ( bo o operacji czy zabiegu to już nie wspomne).

Evelyne

 
Posty: 868
Od: Wto mar 09, 2004 21:06
Lokalizacja: Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga_tka i 241 gości