FIP? diagnoza - poszukiwana pomoc w interpretacji wyników!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 12, 2011 18:45 FIP? diagnoza - poszukiwana pomoc w interpretacji wyników!

Witam wszystkich. Prawdę mówiąc nie wiem jak i od czego zacząć, spróbuję jednak.
(z racji na mój stan, roztrzesięnie emocjonalne nie wiem czy w dobrym miejscu usadowiłem temat)

Posiadam kota, prawie 11-letni, zwie się Tygrys/Tygrysek. Około 3 miesiące temu zauważyliśmy, (w sumie nie dało się nie zauważyć) że kot zaczął wymiotować, czasami raz na dzień, czasami 2 razy, a czasami co kilka dni, przy czym wyraźnie chudł. Wymioty jednak poprzedzał kaszel. Czasami wymiotował pokarmem, czasami niczym. Jako, że kot nigdy nie był grubaskiem jego waga zawsze oscylowała w granicach 3,3kg-3,5kg. Podejrzewaliśmy, że może nalizał się sierści - zakupiliśmy mu pastę bezopet. Oczywiście podawaliśmy ją wg. instrukcji zastosowania. Jednak wstrzymywaliśmy się z podawaniem pasty do chwili, gdy zacznie kaszleć - pasta sprawiała, że przestawał kaszleć, co nie doprowadzało go do wymiotów - nie zawsze jednak, gdyż przez jego kaszel nie zawsze dało się podać pastę na siłę. Za jakiś czas zwymiotował kłębami sierści, dwa razy w przeciągu 2-3 dni, nigdy więcej sierści już nie zwymiotował. Zaniepokojeni szukaliśmy pomocy u weterynarza. Miesiąc-dwa miesiące temu przy wskazaniach weta zrobiliśmy badanie krwi (nie wiem jak się nazywa dokładnie, ale było to jakieś rozszerzone badanie) oraz prześwietlenie klatki piersiowej i jamy brzusznej (praktycznie cały kot zmieścił się na zdjęciu). Pierwsze było oczywiście prześwietlenie, które nie wykazało nic niepokojącego poza tym, że było widać na nim nienormalny wygląd płuc. Widoczne były jakieś zwłóknienia, czy coś takiego. Nadal jednak nie było wiadomo czego to dotyczy, obie panie wet stwierdziły, że jest to jakaś 'stara sprawa' (to samo stwierdził nasz miejscowy wet, z wieloletnim doświadczeniem, jednak na chwile obecną nie zajmujący się 'małymi' zwierzętami na co dzień). Nikt tego nie powiązywał z przyczynami wymiotów i kaszlu poprzedzającego, my jednak jako laicy myśleliśmy, że to może zapalenie płuc.
Przyszły wyniki krwi. Obawialiśmy się. Wyniki wskazywały na to, że wątroba jest w porządku, nerki też. Jedyna niepokojąca rzecz to była zwiększona ilość krwinek białych (tak jak przy stanach zapalnych; była to liczba ponad 30 tys krwinek białych)
Kot przez tydzień dostawał zastrzyki; przeciwzapalny, antybiotyk, witaminy stymulujące apetyt. Faktycznie kotkowi to pomagało, zaczynał przybierać na wadze, troszkę mniej było czuć na nim kości, stał się trochę weselszy, ożywiony, przede wszystkim więcej jadł. Po czasie na jaki zalecone były zastrzyki, widząc jakąś poprawę, zaprzestano podawać zastrzyki (kot strasznie je przeżywał, chował się w domu przed wyjściem, bolały go miejsca, w które dostawał zastrzyki, dostawał czasami tylko przeciwzapalny gdy nasilał się kaszel i okazyjnie witaminy). Cieszyliśmy się, że odbija się od dna, jednak nie na długo. Zaniepokoiliśmy się widokiem jego brzucha... Stawał się wypełniony (do pewnego czasu sprawiał wrażenie, że kot się najadał i tył). W ciągu 3 dni przybrał rozmiary na tyle duże, że było widać, iż nie jest to kwestia tycia. Stało się to za szybko oraz było widać nieproporcjonalne kształty w porównaniu do ogólno widocznej części brzucha - nadal miał stosunkowo spore wcięcia, koło tylnych łap na poziomie brzucha, świadczące o tym, że nadal jest chudy. Wybraliśmy się do weta, pani stwierdziła, że wygląda jej to na wodobrzusze - właśnie wtedy zostaliśmy uświadomieni o tej strasznej chorobie jaką jest FIP, jednak nie kazano nam się zamartwiać, bo wcale nie musi to być FIP. Podobno płyn świadczący o FIP jest żółty, klejący się, nitkowaty. Jeszcze tego samego dnia kotek został nakłuty i pobrana została próbka płynu. Po jakimś czasie zostaliśmy zawołani do gabinetu. Wg. wetki nie był to płyn FIPowy, ponieważ był białawy/przeźroczysty (nie jestem w stanie sobie przypomnieć tego szczegółu). Próbkę wysłano na badanie. Kotek , jako, że jest strasznie wyrywny i ciężko go utrzymać nawet przy zwykłym zastrzyku, dostał narkozę - słabą dawkę, aby wetka mogła pobrać od niego ten płyn. Co ciekawe, kot od czasu narkozy nie kaszle i nie wymiotuje, pomijając dzień w którym miał narkozę - wtedy podenerwowany zwymiotował i kaszlał. Dziś, po 3 dniach, przyszło badanie płynu, jednak nie było tak kolorowo. Byliśmy niemal przekonani, że sprawa FIP jest poza nami, jednak nie do końca. Wysłano nas na zrobienie EKG kotkowi, (osobiście bardzo chciałem, żeby to tutaj było coś nie tak i było możliwe do zatrzymania - mniejsze zło) które było poprawne. Panie wet zaproponowały abyśmy pobrali krew na badanie pod kątem FIPowskim. Niestety kotka łapki były nakłuwane kilka razy, zbyt mało krwi leciało, nie mogliśmy mu pobrać dzisiaj krwi. Nie wiemy czemu ta krew tak słabo spływała. Kot dostał zastrzyk moczopędny, steryd i coś jeszcze. Przepraszam i wybaczcie mi, nie pamiętam teraz co to były za zastrzyki. Wielu rzeczy nie byłem w stanie zapamiętać jednocześnie rozmyślając o moim Tygrysku, o tej strasznej chorobie i o tym, że może go już z nami nie być :cry: W poniedziałek znów spróbujemy mu pobrać krew na to badanie pod kątem FIPowskim.

Czy jest jeszcze możliwe, że to nie jest ten FIP?
Czy ktoś z Was podejrzewa może coś innego?
Jeśli k toś chciałby się odnieść do tej sytuacji, bardzo proszę.
PS. nie chce już wplatać tego w tekst bo jeszcze namieszam bardziej niż do tej pory. Kotek nie chce jeść drugi dzień, pije tylko wodę.
PS.2. w związku z narkozą dostał jakiś preparat poprawiający prace serca, prawdopodobnie po nim ustał kaszel

Wybaczcie jakikolwiek brak składni, poplątanie, nie wszystkie informacje, błędy i wszystko inne. Nie jestem w stanie...

Nie wiem sam o co mam Was pytać, czy w ogóle mam Was o coś pytać, czy może zwyczajnie czułem potrzebę wylania tego z siebie, nie wiem, na prawdę nie wiem. Bardzo się boję o niego, bardzo. Nie chcę, aby 11 lat wspólnego życia, wspólnych zabaw i generalnie 11 wspólnych lat odeszło tak nagle. Z góry dziękuję, że mogłem to tutaj napisać.
Ostatnio edytowano Pon mar 14, 2011 15:45 przez Masterion, łącznie edytowano 1 raz

Masterion

 
Posty: 14
Od: Czw gru 09, 2010 15:55

Post » Sob mar 12, 2011 18:57 Re: FIP? diagnoza

współczuję bardzo.Ale trzymaj sie i nie poddawaj. Bo koty wyczuwają nasze zdenerwowanie i źle reagują na wizyty u weta i leczenie.
podrzuce watek, moze jakiś obznajomiony forumowicz sie odezwie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Sob mar 12, 2011 19:25 Re: FIP? diagnoza

nie wiem czy ja sie znam ale mi kilka kotow umarło na pełnoobjawowego FIP :(

to straszna nieuleczalna choroba ale jednak odchodzi sie na nia bezbolesnie, w kazdym badz razie mozna to zaplanowac i uprzedzic zanim kot zacznie cierpiec
przykro mi ze to napisalam ale zdarzaja sie choroby przy ktorych koty umieraja w meczarniach i do konca nie wiadomo czy wybrano dobry moment i czy nie daloby sie jednak kota uratowac
przy FIPie tego nie ma - nie znam kota ktorego sie udalo uratowac po trafnej diagnozie

ale z Twojego opisu ja wcale nie stawialabym na FIPa, bo tu sie kotom raczej nie poprawia
skad jestes i gdzie leczysz kota? bo nie wiem w jakim celu wet chce robic badanie krwi w kierunku FIPa - takiego badania nie ma
jedynie mozna wykonac zbadanie poziomu albumin i globulin i na tej podstawie policzyc prawdopodobienstwo FIPa
tyle ze podane wartosci od 0,4 do 0,8 sa za szerokie i nie zawsze akurat w tych widelkach wystepuje choroba
mozna tylko stwierdzic ze w org jest stan zapalny
ale to juz wiesz bo leukocyty sa b, wysokie
tak wysokie jak przy bialaczce

ja doradzalabym Ci zrobienie 2 badan u swietnych fachowcow, tyle ze to w Wwie:
USG u dra Marcinskiego, przyjmuje w kilku lecznicach w tym na Powstancow Slaskich 101
to jedyny wet ktory mi potwierdzil FIPa badaniem lub go wykluczyl, badanie stwierdza istnienie plynu w otrzewnej i jego cechy ktote akurat ma w przypadku koronawirusa

badanie serca u dr Niziołka, bo płyn ktory stwierdzono moze byc przy problemach kardiologicznych

i trzymam :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Sob mar 12, 2011 19:29 Re: FIP? diagnoza

Jesli płyn nie był żółty i ciągliwy, to szukałabym raczej innej przyczyny.
Płyn może być związany np, z chorobą serca, wątroby...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob mar 12, 2011 20:01 Re: FIP? diagnoza

Napisz w tytule wątku skąd jesteś i że prosisz o polecenie weta w Twojej okolicy.
Potrzebujesz weta który miał już do czynienia z FIP, jest świadomy że nie istnieje ŻADEN test potwierdzający lub wykluczający FIP, i który będzie chciał szukać innej przyczyny wodobrzusza.
Do tego poleconego weta powinieneś pójść z RTG i opisem, opisem EKG, dokładnym wykazem wszystkich leków które kot dostawał (przy tym teraz leczeniu) oraz z wynikami badań na piśmie.

Czy kot był ostatnio odrobaczany ? jeśli tak to kiedy i czym?
Czy ktoś brał pod uwagę silne zarobaczenie glistami ? (to mało prawdopodobne, ale znałam kotkę którą wszyscy leczyli na zapalenie płuc, a ona miała glistę wędrującą usadowioną w płucach. Miała podobne objawy do opisanych, oprócz wodobrzusza.)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14046
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 12, 2011 21:04 Re: FIP? diagnoza

Masterion pisze:....
Czy jest jeszcze możliwe, że to nie jest ten FIP? ....

Sądzę, że jest to pytanie zasadnicze - tak, z całą pewnością, jest to możliwe.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 12, 2011 21:17 Re: FIP? diagnoza

ja nie widziałam płynu fipowego, ale skoro wszyscy wielokrotnie piszą na tym forum, ze ma być żółty i ciągliwy, a ten u Twojego kota taki nie jest, to ja szukałabym innej przyczyny.

Jesli tylko masz możliwośc, wykonaj kotu echo serca. Samo ekg może nie wystarczyć. Choroby serca też mogą dawać płyn. Przy ściąganiu płynu, można oddać próbkę do badania.

Co się tyczy zwłóknienia w płucach, nie wiem, czy to kwestia jakiejśc infekcji samych płuc czy właśnie chorego serca - mój poprzedni kot miał włókniejące zapalenie osierdzia i w zaawansowanym stanie włóknik był także na płucach.

Jeśli kot dostaje jakieś leki odwadniające, to dobrze byłoby zrobić mu usg lub kolejne zdjęcie, gdy płynu będzie mniej. Wtedy będzie wyraźniejsze.
Niestety mój kot miał płyn z dwóch przyczyn: choroba serca i rak płuc. Powinniście wykluczyć badaniami te obie opcje. Trzymam kciuki za kotka :ok:

Alex405

 
Posty: 1600
Od: Pt lip 10, 2009 17:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 12, 2011 22:05 Re: FIP? diagnoza

Alex405 pisze:ja nie widziałam płynu fipowego, ale skoro wszyscy wielokrotnie piszą na tym forum, ze ma być żółty i ciągliwy,...

Olej silnikowy jest też żółty i ciagliwy. Może on jest tym tajemniczym "płynem FIP-owym".
Przyznam, że już rzygać mi się chce od czytania bzdur pozostawiających być lub nie być, bądź co bądź, żywych istot w ocenie "na oko" mniej lub bardziej sprawne. Szczególnie biorąc pod uwagę sprawność umysłową oceniających.
"Na oko" chłop w szpitalu umarł.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie mar 13, 2011 10:29 Re: FIP? diagnoza

Maryla pisze:ale z Twojego opisu ja wcale nie stawialabym na FIPa, bo tu sie kotom raczej nie poprawia
skad jestes i gdzie leczysz kota? bo nie wiem w jakim celu wet chce robic badanie krwi w kierunku FIPa - takiego badania nie ma
jedynie mozna wykonac zbadanie poziomu albumin i globulin i na tej podstawie policzyc prawdopodobienstwo FIPa
tyle ze podane wartosci od 0,4 do 0,8 sa za szerokie i nie zawsze akurat w tych widelkach wystepuje choroba
mozna tylko stwierdzic ze w org jest stan zapalny
ale to juz wiesz bo leukocyty sa b, wysokie


wetka wspomniała o tym, że w 100% nie da się potwierdzić FIP, można sprawdzić mniejsze lub większe prawdopodobieństwo z tego co mówiła. Jestem z okolic włocławka, leczę w gabinecie chiron - w zeszłe wakacje placówka została mi polecona ze względu na zatkanie się kota. był wtedy cewnikowany

CoToMa pisze:Jesli płyn nie był żółty i ciągliwy, to szukałabym raczej innej przyczyny.
Płyn może być związany np, z chorobą serca, wątroby...


wcześniejsze badania krwi nie wskazywały problemu z wątrobą, po wczorajszym EKG podobno choroba serca też nie wchodzi w gre... sam nie wiem.

Kazia pisze:Napisz w tytule wątku skąd jesteś i że prosisz o polecenie weta w Twojej okolicy.
Potrzebujesz weta który miał już do czynienia z FIP, jest świadomy że nie istnieje ŻADEN test potwierdzający lub wykluczający FIP, i który będzie chciał szukać innej przyczyny wodobrzusza.
Do tego poleconego weta powinieneś pójść z RTG i opisem, opisem EKG, dokładnym wykazem wszystkich leków które kot dostawał (przy tym teraz leczeniu) oraz z wynikami badań na piśmie.

Czy kot był ostatnio odrobaczany ? jeśli tak to kiedy i czym?
Czy ktoś brał pod uwagę silne zarobaczenie glistami ? (to mało prawdopodobne, ale znałam kotkę którą wszyscy leczyli na zapalenie płuc, a ona miała glistę wędrującą usadowioną w płucach. Miała podobne objawy do opisanych, oprócz wodobrzusza.)


wetka wspomniała o tym, że w 100% nie da się potwierdzić FIP, można sprawdzić mniejsze lub większe prawdopodobieństwo z tego co mówiła. był odrobaczany około 2 miesiące temu specyfikiem który był zaaplikowany na karku kota, który się wchłania. zarobaczenie było brane pod uwagę na samym początku, ale podobno zauważylibyśmy coś w kale, nic takiego nie było.

Alex405 pisze:ja nie widziałam płynu fipowego, ale skoro wszyscy wielokrotnie piszą na tym forum, ze ma być żółty i ciągliwy, a ten u Twojego kota taki nie jest, to ja szukałabym innej przyczyny.

Jesli tylko masz możliwośc, wykonaj kotu echo serca. Samo ekg może nie wystarczyć. Choroby serca też mogą dawać płyn. Przy ściąganiu płynu, można oddać próbkę do badania.

Co się tyczy zwłóknienia w płucach, nie wiem, czy to kwestia jakiejśc infekcji samych płuc czy właśnie chorego serca - mój poprzedni kot miał włókniejące zapalenie osierdzia i w zaawansowanym stanie włóknik był także na płucach.

Jeśli kot dostaje jakieś leki odwadniające, to dobrze byłoby zrobić mu usg lub kolejne zdjęcie, gdy płynu będzie mniej. Wtedy będzie wyraźniejsze.
Niestety mój kot miał płyn z dwóch przyczyn: choroba serca i rak płuc. Powinniście wykluczyć badaniami te obie opcje. Trzymam kciuki za kotka :ok:


istnieje taka możliwość, że płyn w między czasie mógł zmienić barwe i początkowo zmylić weta? może głupie pytanie ale nic na to nie poradze, same się takie nasuwają. EKG niekoniecznie musi świadczyć o dobrej kondycji serca/układu kardiologicznego? jak wykonywane jest echo serca u kotów? na czym polegało włókniejące zapalenie osierdzia?

PcimOlki pisze:
Alex405 pisze:ja nie widziałam płynu fipowego, ale skoro wszyscy wielokrotnie piszą na tym forum, ze ma być żółty i ciągliwy,...

Olej silnikowy jest też żółty i ciagliwy. Może on jest tym tajemniczym "płynem FIP-owym".
Przyznam, że już rzygać mi się chce od czytania bzdur pozostawiających być lub nie być, bądź co bądź, żywych istot w ocenie "na oko" mniej lub bardziej sprawne. Szczególnie biorąc pod uwagę sprawność umysłową oceniających.
"Na oko" chłop w szpitalu umarł.


nie wiem co chciałeś/aś przekazać, i czy mi czy osobie cytowanej, ale mimo wszystko rozjaśnij o co Ci dokładniej chodzi.

__
Kot od wczoraj ma bardziej spokojny oddech, wcześniej był nieregularny, często szybki. Niepokoi mnie jedna rzecz, w prawdzie ostatni raz dość ładnie zjadł chyba w czwartek, w piątek już mniej. Robi tylko siku po zastrzykach moczopędnych, ale nie robi kupki, nadal jest bardzo słaby. Czy on może tak długo nie robić kupki? Jakby mógł piłby tylko wodę. Podsuwamy mu teraz mleko, żeby nie tylko na samej wodzie żył, może mu to doda trochę sił. Dziś daliśmy mu trochę kociego paszteciku rybnego - na siłę, bo sam nie zje. Narobiliśmy mu troszkę smaku brudząc mu trochę pyszczek tym pasztecikiem i go polizał, może z łyżeczkę. Cały czas mnie zastanawia dlaczego on tak strasznie osłabł po narkozie, wcześniej był żywszy. Jedno ważne pytanie, czy można kotu usunąć cały lub częściowo ten płyn przez nakłucie? Czy czymś to grozi? Może ten płyn go gdzieś w środku uciska. Chcielibyśmy go wzmocnić trochę, nie wiemy czym, czy może kroplówka u weta?

Masterion

 
Posty: 14
Od: Czw gru 09, 2010 15:55

Post » Nie mar 13, 2011 10:34 Re: FIP? diagnoza

A czy są tu gdzieś badania krwi?
Morfologia z rozmazem i biochemia? Do tego proteinogram.
Badania pozwoliłyby pewne sprawy wykluczyć i skierować diagnostykę w odpowiednim kierunku.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie mar 13, 2011 10:45 Re: FIP? diagnoza

Problemy kardiologiczne też są przyczyną zbierania płynów. Nie wiem jak kotom, ale ludziom podaje się tabletki na odwodnienie. Może należało by pod tym kontem zbadać kota. Wcześniejsze objawy typu kaszel też mogą świadczyć o problemach z sercem. Jednak z pewnością do ustalenia diagnozy potrzebny jest dobry wet.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Nie mar 13, 2011 11:58 Re: FIP? diagnoza

Przy FIP płyn można częściowo usuwać, ale on się szybko zbiera z powrotem.
Usunięcie płynu przynosi kotu tylko chwilowa ulgę, natomiast "popędza" odwodnienie.
Kot dostaje leki moczopędne, a z pewnością nie pije dostatecznie dużo żeby płyny uzupełniać. Sądzę, że już jest porzadnie odwodniony.

Płyn FIP-owy we wszystkich opisach ma charakterystyczny wygląd (ja też go nie widzialam, ale skoro wszystkie autorytety twierdzą, że ma wyglądać w określony sposób, to chyba nie ma podstaw w to nie wierzyć ?)
Dlatego bardzo ważne jest teraz badanie krwi, a w tym badaniu poziom albumin i globulin. Trzeba weta wyraźnie o to poprosić, bo lab w normalnym badaniu nie robi obu tych parametrów na raz.

Skoro on chce pić, rozwadniałabym pasztety lub cokolwiek, co zechce samodzielnie zjeść, do postaci prawie zupy, może wtedy pobierze i pokarm i przede wszystkim plyny.
Podawalabym płyny strzykawka do buzi, w ilości co najmniej 100 ml dziennie. Bardzo dobrze się sprawdza NaCl, można go kupić na receptę w butelkach 500 ml w zwykłej aptece. I w tym przypadku traktowac jak wode do picia, dawać strzykawką i wlewać do miseczki.

Jeśli masz badania krwi na piśmie (wyniki) to wpisz je w wątku. Jeśli nie masz, koniecznie weź je od weta.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14046
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 13, 2011 12:34 Re: FIP? diagnoza

Kazia pisze:Dlatego bardzo ważne jest teraz badanie krwi, a w tym badaniu poziom albumin i globulin. Trzeba weta wyraźnie o to poprosić, bo lab w normalnym badaniu nie robi obu tych parametrów na raz.


wystarczy ze zbadaja bialko calkowite i albuminy
globuliny mozna wyliczyc

moim zdaniem to wyliczenie nic nie da
zeby potwierdzic lub wykluczyc FIPa trzeba zrobic porzadne USG i ustalic gdzie ten plyn jest i jaki jest
i tak jak pisze Agn pelna morfologia
jak bedziesz ja mial to ja wpisz - sa tu osoby ktore na pewno cos zasugeruja

a weta w swojej okolicy poszukaj w Weci polecani: viewforum.php?f=22

edit: poprawilam link
Ostatnio edytowano Nie mar 13, 2011 14:39 przez Maryla, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Nie mar 13, 2011 12:49 Re: FIP? diagnoza

Oj tak, Maryla ma racje. Pomylilam.
Trzeba zrobić bialko calkowite i albuminy.

Może i to wyliczenie nic nie da...
W ogóle FIP, jak już wiele razy było mówiopne, to jest taki wytrych. Jesli nie wiadomo, co kotu jest, to wet mówi FIP.

Dlatego jesli są jakiekolwiek inne podejrzenia, trzeba szukać innej przyczyny.
Skupianie sie na FIP, czy jest czy go nie ma, nic nie da o tyle, że jeśli jest to i tak się go nie wyleczy.
Ale jeśli przyczyna jest inna, to póki kot żyje, warto jej szukać, bo być może ta inna przyczyna da się wyleczyć.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14046
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 13, 2011 14:37 Re: FIP? diagnoza

Właśnie wróciliśmy z kotkiem od weta. Woda w brzuchu bardzo na nim ciążyła, widać było, że na tylnych łapach się chwiał i przeszkadzało mu to. Dzisiaj u wet płyn spuściliśmy, zdecydowaliśmy się na taki krótki zabieg, aby mu trochę ulżyć. Dostał dodatkowo niewielką ilość glukozy na wzmocnienie.
Stała się rzecz dla mnie dziwna, otóż płyn, który spuszczała ... dostał żółtawej barwy. Nie był już biały, był żółty, lekko się pienił, natomiast nie był klejący. Mógł zmienić kolor przez tydzień? i czy tygodniowy płyn jest równie ważny jak świeży? chodzi mi o to, czy teraz ważniejszy jest aktualny kolor płynu, który zalegał w brzuchu przez tydzień, czy może gdy był pierwszy raz pobrany i miał barwe białą? mam nadzieje, że nie wypisuje durnot, ale sam nie wiem co mam myśleć.

Wracając do sprawy badań 'pod kątem FIP'. Dziś moje wątpliwości na ten temat się rozwiały, chodziło o proteinogram, zdecydowaliśmy się na to badanie. Dziś pobieranie krwi przebiegło 'ładniej', krew spływała, może nie strumykiem ale dało się uciułać do próbki.
Mimo tego wszystkiego co przeczytałem na temat FIP, chciałbym jeszcze jeden raz zapytać, czy po tych badaniach, po tym czasie dotychczasowego leczenia, da się mniej więcej stwierdzić, że to jednak FIP, czy zawsze mogą być jakieś wątpliwości?
Tutaj ciekawostka. Wetka miała sporo przypadków FIP u kotów. Trafiła raz na jednego kota, który miał wszystkie objawy odpowiadające tym FIPowskim. "Leczenie" trwało, kot się męczył, wykluczono praktycznie wszystkie inne przyczyny, podejrzenia, porobiono multum badań. Z tego co pamiętam, na coś innego również chorował, ale tego byli wszyscy świadomi, nie wiem co to było, ale wg kilku wetów, nie było to nic co mogłoby powodować objawy FIP. Kot ostatecznie był leczony objawowo, dostał sterydy i sporo innych zastrzyków. Po jakimś czasie tak jakby się wszystko cofało/zatrzymało, wielkie było zdziwienie. Dzisiaj leci drugi rok jak ten kot jeszcze żyje. Nie wiem jak jego kondycja, ale z opowieści kot nie jest i nie będzie u szczytu zdrowia, ale nadal żyje i dostaje leki. Wetka świadomie nam o tym opowiadając, stwierdziła, że na ogół przyjmuje się, że jeśli kot z podejrzeniami FIPu odbije się od dna i nadal żyje, to to nie jest FIP. Nie wiem u jakich wetów konsultowali się (jednocześnie) właściciele, ale podobno było ich trochę, każdy się dziwił na reakcje organizmu owego kota na przebieg choroby, która też ich zdaniem była jedyną trafną diagnozą.

PS. Wizyty bardzo mnie wymęczają nerwowo, z tego wszystkiego zapomniałem dziś zabrać wszystkich wyników badań krwi i płynu od wetki, staram się o nie drogą mailową, ponieważ do wetki dojeżdżam samochodem. Nie wiem czy wcześniej wspominałem, badania płynu miały na celu stwierdzenie, chyba, czy to ewentualnie wysięk lub przesięk (a może bezwysiękowa wersja choroby?). Nie widziałem tych wyników i pewnie nie wiele bym zrozumiał, więc może coś mieszam w tej sprawie, ale z tego co się dowiedziałem chodzi o wysięk.

Kazia pisze:Przy FIP płyn można częściowo usuwać, ale on się szybko zbiera z powrotem.
Usunięcie płynu przynosi kotu tylko chwilowa ulgę, natomiast "popędza" odwodnienie.
Kot dostaje leki moczopędne, a z pewnością nie pije dostatecznie dużo żeby płyny uzupełniać. Sądzę, że już jest porzadnie odwodniony.


Według mnie kot pije więcej niż wcześniej przy tych lekach, powiedziałbym, że całkiem obficie. Do tego, jako, że nigdy nie miał rozwolnienia po mleku, doszło właśnie mleko, które trzeba mu na siłę podsunąć, ale jak posmakuje to również sporo go wypije jednorazowo.

Kazia pisze:Płyn FIP-owy we wszystkich opisach ma charakterystyczny wygląd (ja też go nie widzialam, ale skoro wszystkie autorytety twierdzą, że ma wyglądać w określony sposób, to chyba nie ma podstaw w to nie wierzyć ?)
Dlatego bardzo ważne jest teraz badanie krwi, a w tym badaniu poziom albumin i globulin. Trzeba weta wyraźnie o to poprosić, bo lab w normalnym badaniu nie robi obu tych parametrów na raz.


Wynik tego badania będzie najwcześniej we wtorek, natomiast jak wspomniałem, bardzo negatywnie się zdziwiłem, iż kolor płynu przybrał "tą charakterystyczną" barwę, bardzo niemiłe uczucie :cry:

Kazia pisze:Skoro on chce pić, rozwadniałabym pasztety lub cokolwiek, co zechce samodzielnie zjeść, do postaci prawie zupy, może wtedy pobierze i pokarm i przede wszystkim plyny.
Podawalabym płyny strzykawka do buzi, w ilości co najmniej 100 ml dziennie. Bardzo dobrze się sprawdza NaCl, można go kupić na receptę w butelkach 500 ml w zwykłej aptece. I w tym przypadku traktowac jak wode do picia, dawać strzykawką i wlewać do miseczki.

Jeśli masz badania krwi na piśmie (wyniki) to wpisz je w wątku. Jeśli nie masz, koniecznie weź je od weta.


Prawdopodobnie spróbuję rozwadniać pasztecik, natomiast strzykawką do buzi się boję podać. W jego stanie może to być niebezpieczne, gdy jest bez sił boje się, żeby się nie zachłysnął.
Postaram się o badania, ale dziś jest niedziela, i do tego sam zapomniałem z tego wszystkiego wziąć ich przy wizycie, dlatego możliwe jest, że będę miał je dziś, albo dopiero w poniedziałek.

@Maryla, link nie działa.

Wiem, że zwyczajem tutaj jest pocieszanie się między sobą w takich sytuacjach i szukać przyczyn wszędzie byle nie we FIP, czasami wręcz przeradza się w negowanie obecności choroby mimo diagnoz. Faktem jest, że nie zawsze to musi być to, ale jest taka możliwość i nic tego nie zatrzyma. Dobrze jest przynajmniej do ostatnich chwil mieć nadzieje i próbować, może jednak. Jak to mówią, "Nadzieja zawsze umiera ostatnia". Ot, taki mój dzisiejszy wywód.


Kolejną sprawą jest, już bardziej pobocznie, jak to się dzieje, że choroba ta istnieje już tyle lat i pomimo mając na świecie tylu wykwalifikowanych naukowców, nadal nie zrobiono/nie wynaleziono nic aby zwierzakowi w tej chorobie pomóc? Dlatego, że choroba jest wirusowa? Nie jestem znawcą, specem ani tymbardziej lekarzem, nie znam się na weterynarii ani na bardziej zaawansowanych sprawach związanych z tematem weterynarii, stąd moje puentujące pytanie. Prosiłbym bardzo, abyście mimo wszystko nie sprowadzili mojego pobocznego pytania na tor główny. Nadal chciałbym znać wasze zdania na temat najważniejszy, zawarty w większości moich wypowiedzi o moim pupilku Tygrysku.
Dzięki, że znów mogłem wylać z siebie tyle ile znajduje się powyżej.

Masterion

 
Posty: 14
Od: Czw gru 09, 2010 15:55

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05 i 185 gości