Przeklejam z innego forum, zdjęcia kotki są w linku :
Sziszkę "wetknęli" mi pracownicy pewnej firmy, w której kot szukał schronienia i przebywał przez dwa tygodnie. Jak powiedzieli "prezes się zwiedział i kazał wyrzucić, ale jest taka śliczną i miła, młodziutka weźcie ją na chwilę i na pewno szybko znajdziecie jej dom". Nie wspomnieli tylko, że kotka ma mały defekt, a mianowicie nie trzyma moczu
Mocz wycieka jej stale, małymi kropelkami, w wiekszych ilościach gdy leży lub np. zostanie podniesiona na ręce. Potrafi też pójśc do kuwetki i świadomie się wysikać. Pęcherz jest przez większość czasu pusty, ale jak coś w nim jest daje się bez trudu wycisnąć.
W usg, brak ektopii moczowodów i innych widocznych nieprawidłowości.
Badanie ogólne moczu (duża trudnośc ze zdobyciem moczu) wykazało niski cięzar właściwy moczu 1,005, liczne bakterie (ale próbka pobrana z kuwety) w badaniu krwi nieco podwyższona kreatynina 1,61, mocznik 67, parametry wątrobowe bz,morfologia bz.
Mocz w badaniu psakami ma rózną gęstość, ale nigdy nie jest prawidłowy. Co do pragnienia jest analogicznie, czasem pije jak smok, czasem pije niewiele, na pewno nie można mówić o polidypsji.
Mimo wszystko miała próbe z minirinem a potem z hydrochlorotiazydem, żaden z leków nie przyniósł efektów.
Podczas golenia do sterylizacji okazało się, że na brzuchu jest blizna po szwie (węzełki) od pępka aż do pochwy. Po otwarciu powłok brzusznych okazało się, że szyjka macicy jest praktycznie nieosiągalna, zrośnięta w jeden konglomerat z pęcherzem moczowym i dużą ilością tkanki wyglądającej jak zrosty pooperacyjne. Moczowodów nie udało się w tym zlokalizować. Nie mam niestety zdjęcia.
Już przed operacją 10 dni oraz po dostawała synergal (ze wzgl. na ewntualne zakażenie w ukł.moczowym).
Poza tym nietrzymaniem moczu kotka jest zdrowa, wesoła nie ma żadnych innych dolegliwości.
Kotka przebywa cały czas w domu tymczasowym, ale niestety w tej chwili już cierpliwość opiekunów jest na wyczerpaniu, kotka niestety nie nadaje się do trzymania w mieszkaniu (ultimatum, może tam być do końca lutego). Sprawa jest więc bardzo PILNA.
Stąd wielka prośba do was. Jeśli macie jakiś pomysł na umieszczenie kotki w jakimś domu gdzie jest ogródek i mogłaby przebywać w jakiejś budce, szopie (tak jak na przykład koty działkowe) to dajcie mi znać.
Ja niestety nie mam mozliwości dalej jej diagnozować, ze względu na ograniczenia sprzętowe i finansowe. Być może ktoś z Was jest zaciekawiony tym przypadkiem i chciałby dalej szukać rozwiązania zagadki nietrzymania moczu.
Dowieziemy kotkę w każde miejsce, które zgodzi się ja przyjąć. Jeszcze raz proszę Was o rozpowszechnienie jej zdjęć i historii. Może uda się jej znaleźć dobry dom.
Jeśli chodzi o jej charakter to jest to wymarzony kot, jest miła, towarzyska, pogodna, gdyby była zdrowa, znalazłaby ze swoją wielką urodą i świetnym charakterem dom w 5 minut.
Poniżej zdjęcie Sziszy (dostała takie imię ze względu na dymny kolor sierści) oraz link do innych zdjęć na PicassaWeb.
https://picasaweb.google.com/117342639744853059628/Sziszka?authkey=Gv1sRgCKnyw83to77TvgE#
Kotka jest odrobaczona, zaszczepiona i wysterylizowana.
Jeśli ktoś chciałby wziąć Sziszkę z czy spoza forum to proszę niech kontaktuje się na mój mail lub telefon 506 196 976, joanna.welna@vetcare.pl
https://picasaweb.google.com/1173426397 ... 3to77TvgE#