Jak już pisałam, mój bury Gacek
Miał dziś, w sobotę pracy a pracy.
Próbował ze mną gotować kawę
Opalił sobie wąsisko prawe
(a może lewe, nie wiem na pewno –
bo tylko miauknął, prychnął i ziewnął),
i się oddalił pełen godności –
i nie dał poznać, że go to złości.
Potem do Weta musiał się udać
I tam nie działy się żadne cuda –
Tylko normalne ‘fuuuuu’, ‘mrrrau’ i ‘pchyyyyy’,
By było widać, jaki kot zły.
Musiała Wetka skłuć chudą pupkę,
zapisać lakcid na rzadką kupkę,
I jeszcze w łzawe oczko zajrzała
No i za tydzień znów przyjść kazała.
Na tym nie koniec dziennych atrakcji
Musiała pańcia wkroczyć do akcji
Zawlekła kotka w obce rejony
Gdzie innym kotom był przedstawiony.
A te dwa koty – Prezes i Mrówek,
Jeden – pomponik, drugi – ołówek.
Prezes to persik dwukolorowy,
Mrówek – czarnulek, raczej dachowy.
Prezesa story bardzo jest smutne
W nim występują ludzie okrutne
Jest tez schronisko, choroby, bóle...
Lecz teraz Kiwi kocha go czule,
Co ze schroniska go uwolniła,
I z poświęceniem oczko leczyła.
http://upload.miau.pl/39.jpg El Prezeso
http://upload.miau.pl/40.jpg Prezes
A mały Mrówek – czarny okruszek,
Wzięty przez Kiwi jako maluszek.
Był rezydentem u Niej a teraz
Mrówka-Prezesa wspólna kwatera.
http://upload.miau.pl/41.jpg Mrówek - Żyrafa
Ten właśnie duet Gacuś odwiedził,
Jako że są to prawie sąsiedzi!
Początki były cokolwiek trudne,
Trochę posiedział w podróżnym pudle,
Lecz ile można tak w samotności
Gdy wokół krąży dwóch obcych gości???
Podczas gdy obie kiciów mamusie
Kawka, herbatka, biały obrusik,
Faworki, plotki i inne takie...
Koty bynajmniej nie na kanapie,
Ale po całym mieszkaniu rzędem
Prychając, mraucząc gonią w te pędy.
http://upload.miau.pl/37.jpg czaimy się
Prezes – gospodarz gościa oswajał
Miaukał i gadał, przyjaźnie nastrajał
Mrówek natomiast trochę z oddali,
Ale Prezesa metodę chwalił.
http://upload.miau.pl/42.jpg podchody 1
http://upload.miau.pl/43.jpg podchody 2
http://upload.miau.pl/44.jpg podchody 3
http://upload.miau.pl/45.jpg podchody 4
http://upload.miau.pl/47.jpg podchody 5
http://upload.miau.pl/48.jpg konfrontacja
http://upload.miau.pl/50.jpg ukłony Gacusia
Długo to trwało – kocie podchody,
Podejścia, pace, uniki, zwody,
Dotknięcie nosem, najpierw nieśmiałe.
‘Oj, ja nie chciałem!’ – ‘Ja też nie chciałem!’
Prezes zaganiał jak pies pasterski,
Mrówek miał wygląd trochę gangsterski
Gdy na ugiętych łapkach przemykał –
Kontaktu z Gackiem jakby unikał.
http://upload.miau.pl/51.jpg Master Prezes
http://upload.miau.pl/52.jpg Prezes-Hipnotyzer
http://upload.miau.pl/54.jpg Bojowy Mrówek
http://upload.miau.pl/55.jpg I’m too sexy for my tail
http://upload.miau.pl/56.jpg Nos w nos po raz pierwszy
http://upload.miau.pl/57.jpg Nos w nos po raz drugi
Potem już trójkot wspólnie grasował,
Każdy każdemu w czymś asystował.
Było ganianie się po kanapie
Teraz ty łapiesz – teraz ja łapię!
Budki przejęcie nie całkiem wrogie,
Nikt już nikomu nie wchodził w drogę.
http://upload.miau.pl/58.jpg Trójkot 1
http://upload.miau.pl/59.jpg Trójkot 2
http://upload.miau.pl/61.jpg Mój koszyk!
http://upload.miau.pl/60.jpg Przeczekam – jakby co wezmę go głodem!
http://upload.miau.pl/62.jpg Wiedziałem że wyjdzie
http://upload.miau.pl/63.jpg To ty Mrówek?
http://upload.miau.pl/64.jpg Blisko – coraz bliżej
http://upload.miau.pl/65.jpg Mrówek
Prawie symbioza – lecz czas uciekał.
I choćby każdy mocno się wściekał
Rozstać musiało się kocie trio,
Choć Gacuś krzyczał ‘gwałtu!’ i ‘biją!’,
Do transportera w końcu wtłoczyli,
Siłą wolności go pozbawili!
Prezes stoicki zachował spokój,
Mrówek jak zwykle stał trochę z boku,
Ale na końcu jeszcze odważnie
On się z Gacusiem pożegnał wyraźnie.
http://upload.miau.pl/66.jpg Już idziesz???
A teraz? Gacuś ze słodką miną
Pod Mamusiową drzemie pierzyną.
Wymyślić pewnie chce należyty
Program następnej sąsiedzkiej wizyty.