Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
velvena pisze:Hej!
Ja rozumiem ze jest tu wiele potzebujacych kociakow i psiakow, ja i moj chlopak mieszkamy w Irlandii. Oboje jestesmy studentami. Probujemy jakos zwiazac koniec z koncem. Badania i wizyty u weta jeszcze przed zdiagnozowaniem jej kosztowaly nas 250 euro. Musielismy ja przeniesc do innego weterynarza Teraz od poniedzialku kicia znowu miala szereg badan i dzieki bogu udalo sie okreslic na co cierpi. Kicia byla w stanie ciezkim, odwodniona. Zapalenie narzadow bardzo agresywne, jak to wet stwierdzil.
Lezy teraz pod kroplowka, jest karmiona przez jakas rurke i wymaga kilku kolejnych dni hospitalizacji. Ten rachunek wyniesie okolo 400-500 euro, a to jeszcze nie koniec. Yoshi bedzie musiala byc leczona przez kolejne 6-8 tygodni. Jesli macie jakies pytania, prosze o prywatna wiadomosc. Napewno odpisze.
Zapraszam do obejrzenia filmiku :
http://www.youtube.com/watch?v=HW6m3nSKybs
Jesli mozesz nam pomoc mozesz przeslac datek na:
https://sites.google.com/site/yoshifund/home
Viveron pisze:A i jeszcze jedno, jak kicia wyzdrowieje ubezpiecz ją.
Bardzo dobre warunki ubezpieczenia kotów ma Argos , wychodzi ok 10€ miesięcznie.
Niestety ja leczę z reguły koty-znajdki - nieubezpieczone
velvena pisze:Witam
Jestem z Galway.
Triaditis okazalo sie zla diagnoza, kiedy po zmianie antybiotyku okazalo sie ze ilosc bialych krwineki nie opada, wet zrobil przeswietlenie. Okazalo sie ze Yoshi polknela guzik, niebylejaki bo tapicerski, pokryty welurem i srednicy okolo 1.7 cm. Jest juz po operacji, wrocila do domu, czuje sie lepiej.
Tak ubezpieczymy ja w najlepszej opcji (zwrot kosztow za leczenie chorob nieuleczalnych) Czekamy tylko az dojdzie do siebie 100%
Jesli chodzi o rachunek to jeszcze go niemamwezme przy zdjeciu szwow. Leczenie Yoshi od 23 grudnia wynosi 647 euro. Tak naprawde nie liczylam na pomoc anonimowych ludzi, ale nie szkodzilo zamiescic ten post.
Użytkownicy przeglądający ten dział: dran, Google [Bot], sylwiakociamama i 209 gości