Urojona.. MATKA?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 02, 2010 16:36 Urojona.. MATKA?

Witam! Mam pytanie. Czy ktoś spoykała sie juz z sytuacją w której młodszy kotek (8 tygodni) ssie futro starszego (7 miesiecy) jakby ssał sutka swojej matki. Nie da się go od niego oderwać bo wtedy 'warczy' :)(Kociak został przez nas zaadoptowany, wiele przeżył, matka opusciła małe bąadz zdechła prawdopodobnie krótko po narodzinach malucha bo cały miot został znaleziony na działkach). Czy to normalne i czy nie działa destrukcyjnie na psychikę małego kota jak np urojona ciąza u kotki? Dodam że duży spokojnie na to przymyka oka.

odtrutkanazycie

 
Posty: 1
Od: Czw gru 02, 2010 16:27

Post » Czw gru 02, 2010 16:44 Re: Urojona.. MATKA?

Miałam na tymczasie kotkę, która ssała i mamlała dorosłego kocura, aż miał łyse placki wokół sutków. Kocur kotkę mył i opiekował się nią jak kotka kociętami. Burkowi kociak nie przeszkadzał, wydaje się, iż rozumiał sytuację. Nie zauważyłam, żeby wpłynęło to w jakikolwiek negatywny sposób na jego psychikę.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Czw gru 02, 2010 16:56 Re: Urojona.. MATKA?

odtrutkanazycie pisze:Witam! Mam pytanie. Czy ktoś spoykała sie juz z sytuacją w której młodszy kotek (8 tygodni) ssie futro starszego (7 miesiecy) jakby ssał sutka swojej matki. Nie da się go od niego oderwać bo wtedy 'warczy' :)(Kociak został przez nas zaadoptowany, wiele przeżył, matka opusciła małe bąadz zdechła prawdopodobnie krótko po narodzinach malucha bo cały miot został znaleziony na działkach). Czy to normalne i czy nie działa destrukcyjnie na psychikę małego kota jak np urojona ciąza u kotki? Dodam że duży spokojnie na to przymyka oka.

To całkiem naturalne. Kocio w tym wieku powinien jeszcze być z mamą, więc mu jej brak. :wink: Starszy kolega to "zastępcza mama" i chyba raczej pomaga na psychikę niż szkodzi.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 02, 2010 17:05 Re: Urojona.. MATKA?

Dawno temu jak mialam moje pierwsze dwa kociaki to starszy kotek (3 mies) ssal mlodsza koteczke (2 mies) w okolice hm... niewymowne... :roll: W okolicach pod ogonkiem, tam gdzie koteczka rozni sie od kocurka :roll:
Zadnemu to nie zaszkodzilo na psychike, chociaz troche sie obawialam :wink:
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw gru 02, 2010 18:24 Re: Urojona.. MATKA?

zupełnie normalne, moja 3 miesięczna kotka jak do nas dotarła została "zaadoptowana" przez starszą ok. 8 miesięczną i starsza regularnie pozwalała się ciamkać, przez pare miesięcy
pozdrawiam
Kaja
Obrazek
Kicia i Łateńka - kosmitki

Kaja

 
Posty: 1346
Od: Nie maja 30, 2004 22:35
Lokalizacja: Warszawa, Praga Płd.

Post » Czw gru 02, 2010 18:37 Re: Urojona.. MATKA?

lorraine pisze:Dawno temu jak mialam moje pierwsze dwa kociaki to starszy kotek (3 mies) ssal mlodsza koteczke (2 mies) w okolice hm... niewymowne... :roll: W okolicach pod ogonkiem, tam gdzie koteczka rozni sie od kocurka :roll:
Zadnemu to nie zaszkodzilo na psychike, chociaz troche sie obawialam :wink:


Hmm, to chyba nazywa się... penis :roll:

:mrgreen:

*

Co do ssącego maluszka: jeśli starszy kot to akceptuje - wszystko w porządku. Niech sobie malusina ciumka. Zaspokaja w ten sposób potrzebę bezpieczeństwa przy 'maminym' brzuszku.

Zresztą wcześnie osierocone kocięta dość często przejawiają tego typu zachowania, i to przez całe życie, np. mój pierwszy kot, Mruczuś, ssał własny ogonek.
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 02, 2010 18:39 Re: Urojona.. MATKA?

marikita pisze:
lorraine pisze:Dawno temu jak mialam moje pierwsze dwa kociaki to starszy kotek (3 mies) ssal mlodsza koteczke (2 mies) w okolice hm... niewymowne... :roll: W okolicach pod ogonkiem, tam gdzie koteczka rozni sie od kocurka :roll:
Zadnemu to nie zaszkodzilo na psychike, chociaz troche sie obawialam :wink:


Hmm, to chyba nazywa się... penis :roll:

:mrgreen:

*

Co do ssącego maluszka: jeśli starszy kot to akceptuje - wszystko w porządku. Niech sobie malusina ciumka. Zaspokaja w ten sposób potrzebę bezpieczeństwa przy 'maminym' brzuszku.

Zresztą wcześnie osierocone kocięta dość często przejawiają tego typu zachowania, i to przez całe życie, np. mój pierwszy kot, Mruczuś, ssał własny ogonek.

Ale to kotka była :mrgreen:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 02, 2010 18:53 Re: Urojona.. MATKA?

Zofia&Sasza pisze:
marikita pisze:
lorraine pisze:Dawno temu jak mialam moje pierwsze dwa kociaki to starszy kotek (3 mies) ssal mlodsza koteczke (2 mies) w okolice hm... niewymowne... :roll: W okolicach pod ogonkiem, tam gdzie koteczka rozni sie od kocurka :roll:
Zadnemu to nie zaszkodzilo na psychike, chociaz troche sie obawialam :wink:


Hmm, to chyba nazywa się... penis :roll:

:mrgreen:

*

Co do ssącego maluszka: jeśli starszy kot to akceptuje - wszystko w porządku. Niech sobie malusina ciumka. Zaspokaja w ten sposób potrzebę bezpieczeństwa przy 'maminym' brzuszku.

Zresztą wcześnie osierocone kocięta dość często przejawiają tego typu zachowania, i to przez całe życie, np. mój pierwszy kot, Mruczuś, ssał własny ogonek.

Ale to kotka była :mrgreen:


Ot, skojarzenie... co można ssać pod ogonkiem :mrgreen: :ryk:
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 02, 2010 19:02 Re: Urojona.. MATKA?

To może nie kontynuujmy, bo mi parę rzeczy do głowy przychodzi... :mrgreen:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 02, 2010 19:06 Re: Urojona.. MATKA?

Tiaa.... Bo jeszcze zarobimy bana za... skojarzenia :mrgreen:
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 02, 2010 19:07 Re: Urojona.. MATKA?

Urojona matka - super sprawa :ok:

Mój Fifi - który mamy nigdy nie ssał :? jak miał około pół roku zaczął ssać sunię, która mu troszku matkowala 8) Maxi - sunia - przez obecność w domu Fifiego miała ciąże urojone (wtedy nie byłam tak wyedukowana jak teraz :oops: ) i mleko w sutkach i kocio wykorzystywał sytuację na maxa. Bardzo żałuję, że nie mam zdjęć bo widok był super :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw gru 02, 2010 19:09 Re: Urojona.. MATKA?

Belaszek [*] aż do końca żywota, który nastąpił w wieku lat 19-tu ssał mnie. W zgięcie łokcia najchętniej :wink:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 02, 2010 19:50 Re: Urojona.. MATKA?

u mnie też tak było - mała 3 miesięczna kotka szukała cycka u 2letniego kocura. I ciumkała.
Dziś 4 lata później nadal to robi - może nie tak często, ale jak rudy się za bardzo rozwali to mała szuka cyca. :)

Kochają się jak wariaty, i leją się jak wariaty. Więc chyba wszystko w normie :ok:
Obrazek Obrazek

evalla

 
Posty: 3605
Od: Pon lis 05, 2007 19:46
Lokalizacja: Ostróda / Warszawa

Post » Czw gru 02, 2010 22:04 Re: Urojona.. MATKA?

Co do ssania tego i owego pod ogonkiem, to lepiej jednak do tego nie dopuszczać. Miałam u siebie kiedyś dwa takie maluszki i jeden właśnie w "tym" miejscu przysysał się do swojego braciszka. Maleńki "siusiaczek" był pogryziony i spuchnięty, kociak nie był w stanie oddać moczu i groził mu zabieg chirurgiczny (a jak tu ciąć coś tak małego?)...Na szczęście wet jakimiś kremami "rozpędził" stan zapalny, ale wesoło nie było, bo kotek miał może ze 3 tygodnie i wymagał jeszcze masowania brzuszka...

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 02, 2010 22:40 Re: Urojona.. MATKA?

odtrutkanazycie pisze:Witam! Mam pytanie. Czy ktoś spoykała sie juz z sytuacją w której młodszy kotek (8 tygodni) ssie futro starszego (7 miesiecy) jakby ssał sutka swojej matki. Nie da się go od niego oderwać bo wtedy 'warczy' :)(Kociak został przez nas zaadoptowany, wiele przeżył, matka opusciła małe bąadz zdechła prawdopodobnie krótko po narodzinach malucha bo cały miot został znaleziony na działkach). Czy to normalne i czy nie działa destrukcyjnie na psychikę małego kota jak np urojona ciąza u kotki? Dodam że duży spokojnie na to przymyka oka.


Moja Fortunka chyba z tydzień temu przestała ssać kocyk. Mruczała przy tym jak silnik Diesla (nie warczała, ale mruczała). Aż mi jej szkoda było jak pomyślałam, jak jej brakuje tego ssania matki.
Tosia się nie dała.
Male miało jakieś 6 tygodni jak ją znalazłam, teraz ma około 3 miesięcy.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], misiulka i 112 gości