KASTRACJA- brak jednego jąderka..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 18, 2003 23:04 KASTRACJA- brak jednego jąderka..

.....
Poszłam z moim kotkiem NEMO do weta. z wykastrowaniem go...
i.. okazalo się ze Nemo ma jedno jaderko... a drugiego nie ma...
wet. poinformowała mnie ze musi go kroic... i szukac w jajowodach....
szukała ale jaderka tam nie było.:( ... wiec jeszcze jedno krojenie na brzuszku... i dalej sladu po drugim jaderku nie ma...:(

Czy to mozliwe? aby kot miał tylko JEDNO JĄDERKO????
- wet. pocieszyła mnie ze tak koty czasem maja... nawet powiedziała ze..
to jedno co miał.. było wieksze niz zazwyczaj koty maja... i być moze przejeło role drugiego jaderka...

Brzuszek u Nemo wygolony... pomalowany na srebrny kolor ...
dwa duuuuże szwy... i przecieta osłonka jaderek...

Mam pytanie... jak zabezpieczyc (ranki)szwy...?
Czy kot moze sobie lizac..?

Ma dostac jeszez 2 x zastrzyk-antybiotyk...
Obrazek Nemo i Wampir

kerk

 
Posty: 49
Od: Sob gru 06, 2003 21:00

Post » Czw gru 18, 2003 23:13

Tak to jak najbardziej możliwe!
Diegulas tak miał jedno było większe a na drugim wypustka.
To było coś! Zostało obfotografowane jako dziwo :D
Obrazek, Obrazek, Obrazek Sylko, Diego Kotek, Malunia i Igaś

Sylko

 
Posty: 200
Od: Nie lis 10, 2002 23:07
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw gru 18, 2003 23:44

Lepiej zeby nie lizal za bardzo... ale to srebrne powinno pomoc...

Jesli nie, trzeba kupic kolnierz i kotu zalozyc. Wiekszosc bylych kocurkow radzi sobie swietnie bez kolnierza, i zaczyna normalnie brykac na drugi dzien po zabiegu :D . Jesli bedzie inaczej, to koniecznie do weta

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt gru 19, 2003 0:02

:(

Już sobie wylizał... i w miejscu gdzie sa szwy.. krew sie wydostaje...
robią się strupy... a sreberka juz prawie niema....:( :(
Obrazek Nemo i Wampir

kerk

 
Posty: 49
Od: Sob gru 06, 2003 21:00

Post » Pt gru 19, 2003 0:30

kerk pisze::(
Już sobie wylizał... i w miejscu gdzie sa szwy.. krew sie wydostaje...
robią się strupy... a sreberka juz prawie niema....:( :(


Czy to normalne, że nie zakłada się szwów na ranę na worku mosznowym?

Czy to częsta praktyka - wypuszczanie kota po operacji bez żadnego zabezpieczenia ran przez lizaniem?

Jakie są teraz trendy wśród wetów?

Dzięki,

Enio

enio

 
Posty: 40
Od: Sob gru 06, 2003 17:10

Post » Pt gru 19, 2003 1:14

enio pisze:Czy to normalne, że nie zakłada się szwów na ranę na worku mosznowym?

Tak, to normalne, zobacz http://www.miau.pl/edu/kastr.php

Co do zabezpieczenia, rzadko bywa potrzebne - w większości przypadków kocury nie próbują rozlizać rany pooperacyjnej.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 19, 2003 2:22

Estraven pisze:
enio pisze:Czy to normalne, że nie zakłada się szwów na ranę na worku mosznowym?

Tak, to normalne, zobacz http://www.miau.pl/edu/kastr.php

Co do zabezpieczenia, rzadko bywa potrzebne - w większości przypadków kocury nie próbują rozlizać rany pooperacyjnej.


Ale co to za ranka u kocura :wink: A ten mial jak rozumiem dwa ciecia dodatkowe to jak kotka po zabiegu i nawet wiecej, koniecznie kolnierz mu zaloz!!
U psa ciecie tez jest troszke inne, po kastracji, kolnierz jest konieczny.
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Pt gru 19, 2003 8:01

Junior , okazało się podczas kastarcji, że jest wnętrem. Na szczęście jedno z jąder było na granicy kanaliku, więc obyło się bez ogromnych cięć.
Lecz niestety podczas wnętrostwa, zwierzę się otwiera, ponieważ jądro może być w różnych miejscach. Nie wycięcie drugiego jadra spowoduje, że cały czas będzie się czuł kocurem , chociaż będzie bezpłodny.

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 19, 2003 10:24 Re: KASTRACJA- brak jednego jąderka..

kerk pisze:.....
Brzuszek u Nemo wygolony... pomalowany na srebrny kolor ...
dwa duuuuże szwy... i przecieta osłonka jaderek...

Mam pytanie... jak zabezpieczyc (ranki)szwy...?
Czy kot moze sobie lizac..?

...

Kotek nie powinien lizac szwow, wiec jesli sie nimi interesuje musisz zalozyc mu kolnierz.
Obrazek

M.

 
Posty: 3298
Od: Wto lut 05, 2002 11:17

Post » Pt gru 19, 2003 10:31

Czyli - czy można przyjąć hipotezę, że wet. nie zalecił żadnych zabezpieczeń, bo sądził, że kot nie będzie lizał szwów?

Enio

enio

 
Posty: 40
Od: Sob gru 06, 2003 17:10

Post » Pt gru 19, 2003 12:50

.....
:( :(
Jak długo powinien wracać do "normy kociej"?
Wczoraj wieczorem troszke ożywił się... pomiałczał...cienko.. bo cienko...
napił sie wody... i zaczał lizać ranki..
Dzisiaj.. miał zacząć juz jeść..(na głodzie juz jest prawie 40godz.)...
Dałam mu jedzonko... nawet nie powąchał... siadł przed miseczka wody..i... zasnął....:(
Klupnął pyszczkiem prosto w miseczke... futerko mokre.. posklejane...
a Nemo dalej spiacy, otepiały... i SPI...
Wczoraj dostał 3xnarkoze....
Jutro mam z nim iść na zastrzyk (antybiotyk) .. ale moze powinnam juz dzisiaj sie wybrac do wet. ?
Obrazek Nemo i Wampir

kerk

 
Posty: 49
Od: Sob gru 06, 2003 21:00

Post » Pt gru 19, 2003 13:03

Po 3 narkozach to dosyć długo może być klapnięty :(.
Boruta po jednej (ale mocnej i długiej) mógł - wg weterynarza, dwie doby dochodzić do siebie, nie jeść i nie pić.
Najważniejsze by pił wodę, jeśli nie pije to zasugeruj wetowi kroplówkę. Możesz też sama poić go wodą strzykawką.
Kup też karmę dla reknwalescentów Walthama lub Hills'a a/d - rozrób z wodą i jeśli sam nie będzie jadł to karm strzykwaką.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt gru 19, 2003 13:57

..........
yhymm...
Dzieki Mysza....:)
Pić pije wode... ale...
zaczął lać pod siebie..!!!!!!! :cry: Chyba nie ma czucia... bo wstał..
tak jakby sie ździwił... ja tam do niego zagladam.. a tam mokro...!!!! i niezbyt ładnie pachnąco..!!!! :cry:
..........
Myśle że rano... to Nemo nie wpadł pyszczkiem do wody... tylko tez sie zlał!!!
Chyba jeszcze nie ma czucia... bo inaczej nie umiem sobie wytłumaczyć....
.........
Teraz (o zgrozo) wybrał sobie moje łóżko :evil: ..i spi zadowolony.. :? (chyba)

:? :? :?
Obrazek Nemo i Wampir

kerk

 
Posty: 49
Od: Sob gru 06, 2003 21:00

Post » Pt gru 19, 2003 14:07

Ja bym dawno poleciala do weta-nie jest to normalne aby kot spal 40 godzin i chodzil jak polprzytomny. Trzeba go wybudzac natychmiast-a co bylo z Kajtusiem? Swoja dorga to dziwie sie,ze pani wet kota nie zbadala dokladnie przed zabiegiem. Wtedy widzac,ze ma jedno jaderko moglaby zlecic usg aby ustalic gdzie drugie a nie w ciemno ciac kota ile sie da. I teraz jeszcze ta narkoza :cry: :cry:
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Pt gru 19, 2003 15:00

ARKA pisze:Swoja dorga to dziwie sie,ze pani wet kota nie zbadala dokladnie przed zabiegiem. Wtedy widzac,ze ma jedno jaderko moglaby zlecic usg aby ustalic gdzie drugie a nie w ciemno ciac kota ile sie da. I teraz jeszcze ta narkoza :cry: :cry:



Kotek jest rozbudzony.. tylko taki dretwy.. i obolały....
Jutro bede u wet. Dziekuje za podpowiedź... o usg...
bo faktycznie ciety był na slepo... a jaderka i tak wet. nie znalazła...:(
:cry:
.......................
a w przyszłości.. czyżby czekała Nemo jeszcze jedna operacja jak znajdzie sie jaderko..????
:cry: :cry: :cry: :cry:
Obrazek Nemo i Wampir

kerk

 
Posty: 49
Od: Sob gru 06, 2003 21:00

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 74 gości