Walka z przyklejona kocia kupa

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 12, 2003 21:16 Walka z przyklejona kocia kupa

Wrocilam do domu po calym dniu ciezkiej pracy (no, dobra, czytalam forum w tzw. miedzyczasie) a tu kot mnie nie wita 8O
Babcia, ktora siedzi z dziecmi, poinformowala ze Karola nie chciala jesc 8O
popatrzylam sie na nia
oczy nic nie powiedzialy
nos tez nie
on sie mylil
jakze bardzo! :twisted:
Bo badaniu wechowym przez przybylego pozniej Tzta i miom stwierdzilismy, co nastepuje:
kawal zaschnietej kociej kupy wklepany w te dlugie kudly okalajace odbyt
no fajnie, przyczyna dziwnego zachowania znaleziona :roll:
dowalilam kotu paste odklaczajaca
ale co dalej?
jak pozbyc sie tej zaschnietej kupy?????? 8O 8O
sprobowalam nozyczkami
nic z tego
doskonale wprasowana
wpakowalismy wiec kota do miski z ciepla woda :strach:
zalana ja, zalany Tz
zalana cala lazienka :D
manipulacje w kociej d.... plus ciepla woda ujawnily kilka bobkow co to sie przyczepily do biednego kota
bylo ich tyle ze chyba w tej wodzie pozbyla sie tez zawartosci jelit :lol:
no dobra, smieszne nie smiesze
wazne ze pomoglo :D
teraz Karola wstydzi sie jak piorun
a my czyscimy lazienke
Domestosem :twisted:
Karolcia&Jowita&Jaga
Obrazek

kasia piet

 
Posty: 1132
Od: Sob cze 14, 2003 16:37
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt gru 12, 2003 22:09

:)
Dorince czasem coś się przyczepi do porteczek, ale po wyjściu z kuwety tak długo podskakuje i kręci się za właśną pupą, aż to strząśnie :)

Wojtek

 
Posty: 27800
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pt gru 12, 2003 22:12

U półdługowłosych to się zdarza... Nie ma się czego wstydzić...
Najlepiej działa strumień ciepłej wody z prysznica (bez słuchawki),
wprost na strefę rażenia :twisted: Potem ręczniki i dużo czułości :D
Obrazek

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

Post » Pt gru 12, 2003 22:24

Dorinka - porzadny koteczek :D

a strumien z prysznica nie przyszedl mi do glowy :oops:
zapamietam sobie :)

a Karolci wstyd przechodzi proporcjonalnie do postepow w suszeniu

no i od razu odezwal sie glod!!!! wrabala cala miche miesa z krolika :roll:
Karolcia&Jowita&Jaga
Obrazek

kasia piet

 
Posty: 1132
Od: Sob cze 14, 2003 16:37
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt gru 12, 2003 22:42

dobre!!!

ale tak sie przyznawac, ze oboje z TZ zalani???? ;-)

dziuba

 
Posty: 2425
Od: Czw lip 18, 2002 17:11

Post » Pt gru 12, 2003 22:46

I jeszcze łązienka - no orgia po prostu. :lol:
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Pt gru 12, 2003 22:52

:smiech3:

Dorcia

 
Posty: 1205
Od: Sob lis 02, 2002 17:53

Post » Pt gru 12, 2003 22:58

kasia piet pisze:Dorinka - porzadny koteczek :D

Tak, tak ... :s5:
Tylko dlaczego to podskakiwanie i strząsanie często kończy się na łóżku :?:

Wojtek

 
Posty: 27800
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pt gru 12, 2003 22:59

na lozku najfajniej sie skacze!!!

dziuba

 
Posty: 2425
Od: Czw lip 18, 2002 17:11

Post » Pt gru 12, 2003 23:22 fakt, półdługowłose miewają ten problem


Witam wszystkich,:ok: jestem tu nowy. Problem przyklejonej kupy jest jak najbardziej żywotnym problemem kotów półdługowłosych. Jestem dumnym właścicielem niebieskiej syberyjskiej kici imieniem Esterka, Z przyklejonymi kupami walczę póki są świeże przy pomocy wilgotnych jednorazowych ściereczek przeznaczonych do utrzymywania higieny w okolicach pupy ludzkich :D niemowląt . Ściereczki te świetnie zdają egzamin, zaś kot unika stresu, w jaki wtrąca go kontakt z wodą. Polecam!
Czesława, Ryszard i mrhyde

Obrazek

mrhyde

Avatar użytkownika
 
Posty: 143
Od: Pt gru 12, 2003 23:10
Lokalizacja: Alicante, ES

Post » Pt gru 12, 2003 23:28

Witam!
sciereczki? dobry pomysl!
tylko do zaschnietej kupy nie da rady.... (caly dzionek bylam w pracy i czytalam forum :oops: )
a kupa musiala byc w czasie mojej nieobecnosci tak pieknie wmasowana :D

hmmm... a teraz to dopiero jak zalani!!! :twisted:
idzie piwko
lazienka wytrzezwiala
Karolcia&Jowita&Jaga
Obrazek

kasia piet

 
Posty: 1132
Od: Sob cze 14, 2003 16:37
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Sob gru 13, 2003 0:15

Ściereczki są dobre, owszem :)
Ale tak samo działa kawałek papieru toaletowego...
a potem kąpanie :!: :) fragmentu kota.
Obrazek

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

Post » Sob gru 13, 2003 0:25

Eeee.... a czy ta substancja w ściereczkach nie zaszkodzi kotu po wylizaniu portek? Bo się niby zakłada, że ludzkie niemowlęta nie liżą sobie pup... 8O
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Sob gru 13, 2003 1:24 re

Substancja w ściereczkach nietoksyczną raczej jest. Ludzkie niemowlęta pup sobie nie liżą, ale z ich skóry substancja się wchłania. Mówiąc krótko - jeśli nie szkodzi niemowlętom, to i kotu nie zaszkodzi. Moja Esterka jest po wielokrotnej "próbie biologicznej" i jak do tej pory baniek noskiem nie puszcza :wink: ani nic w tym rodzaju. Zamiast ściereczki można też użyć wacika kosmetycznego nasączonego wodą - zawsze jej tam będzie mniej niż w kranie lub prysznicu
Czesława, Ryszard i mrhyde

Obrazek

mrhyde

Avatar użytkownika
 
Posty: 143
Od: Pt gru 12, 2003 23:10
Lokalizacja: Alicante, ES

Post » Sob gru 13, 2003 2:15

Za opis scenek rodzajowych postuluję o Nobla dla Ciebie:)))
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Franciszek1954 i 98 gości