Max przyniesiony do lecznicy:

Lekarze się nie zgodzili i w ten sposób uratowali kotu życia - zmusili owego "człowieka", żeby zrzekł się kota i zostawił go pod opieką weterynarzy. Max przeszedł dwie operacje (po jednej na każda połamaną łapkę). O skomplikowaniu problem u niech świadczy fakt, że jeden zabieg trwał 5 godzin, a drugi 4... W tej chwili kocurek przebywa w lecznicy EkoVet, w szpitaliku, ma pełną opiekę lekarską i mnóstwo miłości. Max nie może korzystać z kuwety, ale jest regularnie wynoszony na dwór w celu załatwienia swoich potrzeb. To bardzo mądry zwierzak - szybciutko nauczył się jak sobie radzić. Prawdopodobnie po wyleczeniu chłopak znajdzie domek u jednej z lekarek pracujących w szpitaliku. Ale na razie musi wyzdrowieć...
Max po operacji - łapki w gipsie:



Weterynarze, którzy przeprowadzili zabieg, okazali Maxowi wielkie serce i oddanie. Ale w lecznicy został dług, który teraz trzeba uregulować. Dlatego Fundacja Kocie Życie, która objęła kocurka swym patronatem, rozpoczyna zbiórkę na Maxa. Potrzeba nam aktualnie około 1000 pln... Ta kwota pokryje dotychczasowe koszty zabiegów (ok 800 pln) oraz część kosztów związanych z rehabilitacją Maxa, bez której chłopak nie odzyska sprawności. Niestety kwota może wzrosnąć - wszystko zależy od tego, jak szybko Max będzie wracał do zdrowia...
Prosimy - pomóżcie Maxowi. Tak wiele przeszedł, ma szanse wyzdrowieć, trzeba tylko dać mu nadzieję...
Kocurek ma swój wątek również na forum Fundacji Kocie Życie:
http://www.kociezycie.pl/forum_kocie/vi ... f=1&t=1353
Osoby chętne do wsparcia Maxa prosimy o kontakt...