Teraz jest w miejcu, gdzie nie może marzyć o szerzej pojętej opiece

Strasznie mi go żal - do tego wszystkiego nie ma kilku miesięcy, jest czarny... Takie cechy nie wróżą bezdomnemu kotu dobrze ;(
Może jednak ktoś byłby w stanie pomóc? Jest tak strasznie biedny, wydaje mi się też, że taka rana musi go przeraźliwie boleć...



