Krew utajona u Luny- są już wyniki krwi!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 01, 2003 19:20 Krew utajona u Luny- są już wyniki krwi!!!

U Luny w kupce stwierdzono właśnie krew utajoną. :strach: :strach: :strach:
Pasożytów nie ma, a w ciągu ostatnich trzech dni oba koty dostawały aniprazol. Nie wiem czy pamiętacie - tydzień temu u Luny w okolicach tyłka znaleźliśmy coś białego. Jutro rano mamy jechać pobrać krew, ale już się boimy. Co może znaczyć taka krew utajona? Luna nie ma jeszcze roku, dwa tygodnie temu pozbyliśmy się pcheł. Jak coś Wam przychodzi do głowy - dajcie proszę znać
Ostatnio edytowano Śro gru 03, 2003 23:43 przez katonka, łącznie edytowano 2 razy

katonka

 
Posty: 4378
Od: Wto lis 19, 2002 21:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 01, 2003 19:24

Niestety, nic do głowy mi nie przychodzi, ale trzymam kciuki, żeby było dobrze :ok:

Axel

 
Posty: 3434
Od: Pt mar 07, 2003 20:59

Post » Pon gru 01, 2003 19:29

Tez trzymam. I nie mam pojecia co to znaczy.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87932
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon gru 01, 2003 19:32

Bedzie dobrze !!

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Pon gru 01, 2003 20:32

Podnoszę, mam nadzieję, że się nie obrazicie

katonka

 
Posty: 4378
Od: Wto lis 19, 2002 21:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 01, 2003 20:35

Mnie niestety z niczym sie nie kojarzy. Trzymam, zeby to nie bylo nic powaznego :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon gru 01, 2003 20:45

Krew utajona kojarzy mi się z krwawieniami z jelita. Po prostu krew taka nie zawsze jest widoczna gołym okiem, stąd jej nazwa. Występuje np. przy chorobie wrzodowej żołądka, polipach w jelicie, ale U LUDZI. Tak, że nie wpadaj w panikę.
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Pon gru 01, 2003 22:25

Spokojnie :)
Kotka jadla surowe lub sparzone mieso (nie wiem jak z gotowanym) w ciagu doby przed badaniem? Jesli tak - to stad moze pochodzic krew utajona ;)
Jesli jadla tylko pokarm wysokoprzetworzony - to powod do obaw jest - poniewaz obecnosc krwi utajonej sugeruje ze pochodzi ona z wyzszych odcinkow ukladu pokarmowego - np. z zoladka. Moze tez i z innych czesci jelit - ale wtedy zwykle jest krew wymieszana ze sluzem - widoczna.
Jednakze krew utajona moze rowniez oznaczac swieze ale niewielkie zakazenie glistami - przegryzajac scianki jelit powoduja minikrwawienia - niewidoczne na kale - ale krwinki jednak sie w niej znajduja. Czasem niewielka ilosc pierwotniakow tez potrafi dawac krew utajona.

Anipracol jest skutecznym lekiem odrobaczajacym - ale niestety - po pierwsze, pasozyty sa coraz sprytniejsze i coraz szybciej sie uodparniaja na stosowane czesto leki (nasza Skierka kilka dni po 4 dniowej kuracji Aniprazolem zwymiotowala zywotna wielgachna gliste i kilka mniejszych) - a po drugie, w przypadku glist bardzo szybko ze nastapic reinfekcja - jesli np. nie odkazales kuwet podczas odrobaczania.

Blue

 
Posty: 23906
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto gru 02, 2003 8:45

Dopiero teraz przeczytałam. Bardzo mi przykro że Luna takie biedactwo.
Niestety nic wam nie doradzę bo sie nie znam ale mam nadzieję że to nic poważnego. Może rzeczywiście "tylko" te robaki, w badaniach koopki nie koniecznie musialo cos wyjsc za pierwszym razem. Powodzenia w leczeniu kotka, niech szybko wraca do zdrowia!!!! Wymiziajcie kotki ode mnie mocno. Swoja drogą te robaki są OKROPNE. U nas znowu Puchi to maleństwo odchorowuje zarobaczenie, zanim zdążylam podać drugą dawkę stracil apetyt, potem mial rozwolnienie i wykupcial robale dzis jeszcze ma bardzo slaby apetyt, aż sie boje że bedzie powtórka tego co z Miką. No ale będe dobrej myśli. Sorry że mieszam Wam w wątku :oops: pozdrawiam, zyczę zdrówka. :lol: :D
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Śro gru 03, 2003 11:59

Katonki co u Luny? Czy znacie jakieś konkrety? Miziam kotke za uszkiem i Herhorka oczywiście też. Pozdrawiam!!!
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Śro gru 03, 2003 20:50

Mamy wyniki krwi. A właściwie weci mają, bo siadła im drukarka i nie mogą nam wydrukować. Mówili, że wszystko ok, ale zajrzeliśmy przez ramię i chociaż nie jesteśmy pewni na 100 % to wydaje się nam (obojgu niezależnie), że płytek krwi jest 507. Czy to nie za dużo? Czy nie wskazuje na śledzionę? I Czy jeżeli krew ok to już tej krwi utajonej się nie bać jak mówił wet, czy jeszcze coś sprawdzać? Poradźcie, prosimy, bo mamy mętlik w głowach. Dzięki wszystkim za zainteresowanie, pozdrowiena

katonka

 
Posty: 4378
Od: Wto lis 19, 2002 21:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 03, 2003 23:02

Plytkami sie nie martwcie jesli reszta jest ok :)
Oznaczanie plytek to bardzo niepewne badanie, wystarczy ze krew troszke skrzepnie w probowce i juz wychodzi ze jest ich za malo albo cos innego - i za duzo. Zreszta krzepliwosc krwi to tez cecha osobnicza - jedne zdrowe koty maja krzepliwosc troszke wieksza - inne mniejsza. Jesli wynik nie jest jakos drastycznie ponad norme a inne wyniki sa w porzadku - to plytkami nie ma sie co przejmowac. Ewentualnie mozna badanie powtorzyc.
Ale mysle ze nie ma potrzeby.

Co do krwi utajonej... Ja bym odczekala z tydzien, dwa - i powtorzyla badanie kalu w tym kierunku - ale koniecznie po diecie - jesli kotka toleruje pokarmy tego typu - to np. karmic ja ze dwa dni tylko ryzem z rosolkiem lub ryba. Albo jakas tania karma - np. Whiskasem - jesli nie ma po tym problemow jelitowych - w takich karmach praktycznie nie ma miesa.
Chodzi o to zeby w kale nie bylo krwi pochodzacej z pokarmu, z miesa - bo to moze bardzo zafalszowac wynik.

Blue

 
Posty: 23906
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro gru 03, 2003 23:29

Dzięki wielkie Blue za rady. Toż to wartościowsze od wszystkich naszych weterynarzowych konsultacji razem wziętych. Tylko jak utrzymamy tego potwora na ryżu i wodzie, ciężko będzie, pewnie nas będzie jadła. No ale spróbować trzeba. Jeszcze raz dziękujemy i Luna też się przyłącza.

katonka

 
Posty: 4378
Od: Wto lis 19, 2002 21:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 04, 2003 1:11

Ciesze sie ze moglam cos pomoc :)
A powracajac do tej krwi utajonej...
Skoro w wynikach nie ma objawow anemii - to oznacza ze nawet jesli kociczka sama krwawi z jakiegos powodu - to nie jest to krwawienie duze.
Ale sprawy nie mozna odlozyc do szuflady bo choc wiele przyczyn takiego krwawienia jest w sumie blachych - np. lekka nietolerancja rzadko podawanego pokarmu - to moze sie zdarzyc ze krew pochodzi np. z jakiegos wrzodzika w zoladku lub polipa w jelicie. Trzeba tez kategorycznie wykluczyc pasozyty - za pomoca kilkakrotnego badania kalu. Jesli chcesz to podam Ci adres pod ktory taka probke mozesz wyslac i bedziesz mial pewnosc ze jesli cos w niej zyje - to zostanie wykryte ;) Niestety, przy masowce w zwyklych laboratoriach roznie z tym bywa. Wynik jest nastepnego dnia po wyslaniu (jesli zrobisz to rano).

Presylam pozdrowienia od naszej Luny dla Waszej :)

Blue

 
Posty: 23906
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw gru 04, 2003 10:37

Glaski i pozdrowienia dla Luny :lol:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Google [Bot] i 47 gości