Poszukiwany mały kocurek do adopcji.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 24, 2003 22:48 Poszukiwany mały kocurek do adopcji.

Czy ktoś z okolic Katowic lub Piekar Śl. ma małego przytulaśnego kocurka do adopcji?

BeataS

 
Posty: 31
Od: Wto kwi 01, 2003 12:24
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lis 24, 2003 22:50

Rysiu! Dorciu! macie coś przytulaśnego? 8)
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Pon lis 24, 2003 22:51

Ja mam dorosłego - super przytulaśny. Do oddania już wykastrowany. Nazywa się Filemon i jest bardzo mądrym, grzecznym kotem.

Dorcia ma małego - ale zdecydowanie nie jest jeszcze przytulaśny - trzeba go sobie oswoić.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon lis 24, 2003 23:00

Ten kociak ma być dla Ewy która liczyła na tę śliczną przytulaśną słabowidzącą koteczkę z Torunia. Mała nie może przyjechać, więc jest domek do zakocenia. Ewa marzy jednak o małym kociaku.

BeataS

 
Posty: 31
Od: Wto kwi 01, 2003 12:24
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lis 24, 2003 23:02

A czy mogłaby troszeczkę zaczekać?
Prawie tydzień w tydzień docierają do mnie wiadomości o bardzo potrzebujących domu kociakach - byłoby miło znać kogoś kto mógłby taką sierotkę przygarnąć.

A może... podjęłaby się oswojenia jednego z kotków Dorci? One są młode, tylko biedaki dopiero co przyszły z ulicy i jeszcze bardzo się boją... Są piękne - czarne z białymi dodatkami.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon lis 24, 2003 23:09

Pewnie że poczeka. A Piekary Śl. są o ile mi wiadomo niedaleko Radzionkowa?

BeataS

 
Posty: 31
Od: Wto kwi 01, 2003 12:24
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lis 24, 2003 23:13

Rzut kamieniem 8) Wspaniale.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto lis 25, 2003 19:31

Beato, a moze Ewa chcialaby zaopiekowac sie malenkim z watku monis?/choroba+ samotnosc.../. Ten biedny maluch musi znalezc swojego , dobrego czlowieka...
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Wto lis 25, 2003 21:29

Potwierdzam.Mam do oddania miesięcznego kotka.Jest ślepy ale będziemy jeszcze o jego wzrok walczyć. Do 5 grudnia jest w szpitalu. Bardzo potrzebuje domu, Więc chętnych którzy chcą się więcej dowiedzieć proszę o maila.Kotek jest wspaniały.Boi się trochę ale oswajanie idzie z kopyta i po niecałym tygodniu mnie już absolutnie się nie boi.Chciałam go zabrać do domu ale domowa władza czyli mama nie chce o tym słyszeć.Pozdrawiam.

moniś

 
Posty: 204
Od: Pt wrz 26, 2003 14:44
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro lis 26, 2003 18:46

Podnosze :lol:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Czw lis 27, 2003 8:22

Właśnie się dowiedziałam, że koleżanka z restauracji w Piotrowicach (mieliśmy tam mieć spotkanie forumowe ) ma kicię w ciąży. Zadzwoniła i spytała, czy chcę kotka i ile, bo jak nie, to wszystkie pójdą zaraz po urodzeniu "do wody". Bez odwołania. A kicia jest śliczna. Cała czarna z białą gwiazdką pod szyją. Zastanawiam się, czy nie uratować jednego. A może znajdą się nowi wóaściciele dla ew. pozostałych z miotu?
Chociaż z tego co tu czytam, to o adopcję nie jest tak łatwo.

BeataS

 
Posty: 31
Od: Wto kwi 01, 2003 12:24
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lis 27, 2003 21:00

Beatko, weź te kicię i wytnij póki czas...

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Czw lis 27, 2003 21:04

wlasnie!
tak byloby najlepiej.
Uratowac chciaz jednego? a co reszta pojdzie do tej wody.....?
Poza tym.... maly musialby byc przy matce 7 tygodni! czy mileiby gdzie sie schronic w zime skoro otaczaja ich tacy ludzie????
Zlap ja szybko i na kastracje!
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lis 27, 2003 21:38

Cóż... wygląda na to, że teraz tylko od Ciebie zależy czy pozwolisz utopić koty... Mam nadzieję, że zapobiegniesz temu.
Poziomu koleżanki nie komentuję - komentarz wydaje mi się zbędny.
Wysterylizuj kotkę, JAK NAJSZYBCIEJ - pomogę Ci w zorganizowaniu tańszego zabiegu. Albo namów na sterylizację kotki koleżankę.
Jeśli kotka urodzi - zrób wszystko by kotki nie zostały zamordowane w okrutny sposób. Czy owa osoba nie wie, że od takich rzeczy jest weterynarz? Czy żal jej wydać paru złotych? (bo nie sądzę, żeby należała do osób ubogich)

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw lis 27, 2003 21:40

Swoją drogą - jestem zdziwiona, że mogłabyś powiedzieć jej - "ok, to tego tu oto kotka mi zostaw" bo jest np. najładniejszy. I pogodzić się, że reszta zostanie zamordowana... :(

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 47 gości