PIERWSZE CHWILE W DOMU - POMOCY!!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon lut 01, 2010 18:04 PIERWSZE CHWILE W DOMU - POMOCY!!

Witajcie - zwracam się z prośbą o pomoc i poradę, bo widzę, że tu sami mądrzy o dobrzy znawcy kocich charakterków:)
w sobotę przygarnęliśmy ok. 6-cio miesięczną koteczkę. Do tej pory Mała mieszkała na wsi w stodole, teraz jej domkiem będzie mieszkanie w bloku. Kicia w sobotę od rana była przerażona i nic nie jadła, ani się nie wypróżniała. Po przywiezieniu do naszego domku znalazła sobie kąt na parapecie za szafka, skąd jej nie widać zupełnie. Siedzi tam cały czas i nie wychodzi. Pierwszy posiłek zjadła dopiero w niedzielę po wizycie u weta. Do kuwety wchodzi chętnie, układa się i zasypia, ale nie chce jej wykorzystywać w celach do których jest przeznaczona ;) Pierwsze siku zrobiła wreszcie dziś ok. 2 w nocy, w swoim legowisku (wydaje mi się, że w trakcie snu pęcherz już nie wytrzymał).
do jedzenia nie idzie sama, musimy ją postawić koło miski, wtedy je chętnie.
a pytania mam takie: jak zachęcić ją do sikania w ogóle, w drugiej kolejności jak to zrobić, żeby w kuwecie chciała się załatwiać a nie spać
po drugie : nosić ją do michy czy czekać aż sama pójdzie? dajemy jej mokra karmę zmieszaną z suchą, bo samej suchej nie tyka, mokra je chętnie, zapach ją nęci. Wody nie chce pić - w starym "domku" dawali jej mleko, ale wet zabroniła.
co do głaskania itp - mamy czekać aż sama przyjdzie, czy brać na ręce i przywyczajać? podejrzewam, że nie zna tego typu przyjemności. wczoraj na moich kolankach odprężyła się na tyle, że mruczała, położyła się na boczku i wyczyściła futerko, ale odkąd się zsikała pod siebie nie czyści futerka, więc zapachy są kiepskie - czy powinnam ją wykąpać?
na razie tyle chyba, choć to i tak mnóstwo pytań - mam nadzieję, że nam pomożecie

PS. Malutka ma zapalenie spojówek, katar i mnóstwo świerzba w uszach, ale już od wczoraj ją leczymy:)

Akotka

 
Posty: 14
Od: Pon lut 01, 2010 17:25

Post » Pon lut 01, 2010 18:12 Re: PIERWSZE CHWILE W DOMU - POMOCY!!

Duzo pytań jak na pierwszy post. Ale najważniejsze Zostawcie ja w jednym pokoju w którym poczuje sie samodzielna. Kuweta, woda , mokre i suche wjednym miejscu. Zamknijcie pokój i niech zwiedza w dzień i w nocy. Powinna zjeść mokre, napić się wody i wypróznic się. Najlepiej gdyby do kuwety zostały wniesione jej odchody. Wtedy powinna zaskoczyc od razu. Po jakims czasie dopiero zacznijcie wypuszczać ja na inne pokoje. Mówcie do niej długo cicho i spokojnie, bez wzgledu n to co zrobi . Będę obserwowac ten watek i zobaczymy co sie bedzie dziać. :ok: :ok: :ok:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Pon lut 01, 2010 18:18 Re: PIERWSZE CHWILE W DOMU - POMOCY!!

Problem w tym, że kicia sikała tylko raz, a kupki nie było w ogóle (od wczoraj jadła 4 posiłki)
Na razie do dyspozycji ma kuchnię, (gdzie stoi kuwetka pod stołem w rogu a w odległości ok 2 metrów jest miseczka z wodą) i salon, w którym sobie na ogół siedzi.

Akotka

 
Posty: 14
Od: Pon lut 01, 2010 17:25

Post » Pon lut 01, 2010 18:50 Re: PIERWSZE CHWILE W DOMU - POMOCY!!

Zmocz szmatkę-chusteczkę w kociej kałuży i włóż do kuwetki, poczuje zapach, zrozumie do czego kuwetka służy. I dosyp do żwirki garść ziemi - np z doniczki, ona do tej pory żwirku nie znała.


Ja wyciągałabym ją z kącika i głaskała, głaskała, głaskała...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 01, 2010 18:51 Re: PIERWSZE CHWILE W DOMU - POMOCY!!

Witaj :)
Akotka pisze: w sobotę przygarnęliśmy ok. 6-cio miesięczną koteczkę (...) Pierwszy posiłek zjadła dopiero w niedzielę po wizycie u weta
szkoda, że od razu zafundowaliście jej stres u weterynarza. Lepiej było zabrać ją na przegląd po 2-3 dniach aklimatyzacji. Ale skoro miała świerzba i zapalenie spojówek to wizyta była rzeczywiście konieczna.

jak zachęcić ją do sikania w ogóle
nie zachęcać, zostawić w spokoju w pomieszczeniu z kuwetą.
jak to zrobić, żeby w kuwecie chciała się załatwiać a nie spać
możecie żwirek natrzeć moczem, który zostawiła na legowisku lub dać do kuwety kawałek posikanej szmatki, lub wrzucić tam odchody jak gdzieś znajdziecie (bo znajdziecie z pewnością). Legowisko dać w sporym oddaleniu od kuwety. Jak już się dobrze zaaklimatyzuje dajcie koniecznie mocz do badania (niekontrolowane posikiwanie na posłanko jest niepokojące).
nosić ją do michy czy czekać, aż sama pójdzie?
w końcu sama pójdzie, byle nie robić wokół tego zamieszania. Dobrze żeby jedzenie było "na widoku".
Wody nie chce pić - w starym "domku" dawali jej mleko
mleko krowie nie jest wskazane dla kotów. W końcu pragnienie skłoni ją do chlipania wody. A w czym jej dawali pić? Bo może nie umie chlipać z płaskiej miseczki. Ja mam adoptowanego kota, który nie potrafi/nie chce/ pić z miseczki tylko z... wysokich naczyń typu wazon/szklanka/słoik :roll: . Nie staram się na siłę tego zmieniać i po prostu Poldek ma swoją szklankę-filiżankę ;-)
co do głaskania - mamy czekać aż sama przyjdzie, czy brać na ręce i przywyczajać?
obie szkoły są praktykowane, nie ma reguły, wszystko zależy od kota i od Waszej cierpliwości.
czy powinnam ją wykąpać?
o ile nie ma jakiś strupów, posklejanych kołtunów czy wielkiej ilości pchlich odchodów to NIE. Jak się wyluzuje możesz przecierac/głaskać ją miękką wilgotną szmatką jeśli bardzo przeszkadza Ci ten smrodek, lub wyczesywać miękką szczoteczką (np. dziecięcą), ale kicia powinna sama zadbać o swoją toaletę.

A w ogóle jak najmniej ją niepokoić i jak najbaczniej obserwować. Powodzenia!
pozdrawiam,
MAgda
Ostatnio edytowano Pon lut 01, 2010 19:08 przez Majszczur, łącznie edytowano 1 raz

Majszczur

 
Posty: 1062
Od: Śro mar 29, 2006 13:31
Lokalizacja: Warszawka... po prostu

Post » Pon lut 01, 2010 19:04 Re: PIERWSZE CHWILE W DOMU - POMOCY!!

upsss... to powyżej pisałam w tym samym czasie co Wy i troche się powieliło.

Mój Poldek nie sikał i nie robił kupy ponad trzy doby po przeprowadzce.
Może nawet nie jeść.
Ważne żeby piła! (Jeśli je mokre to trochę wody tam jest :wink: )

Majszczur

 
Posty: 1062
Od: Śro mar 29, 2006 13:31
Lokalizacja: Warszawka... po prostu

Post » Pon lut 01, 2010 20:32 Re: PIERWSZE CHWILE W DOMU - POMOCY!!

Dziękujemy Wam bardzo za wszystkie rady. Na razie przez 2 dni będziemy obserwować i zobaczymy co będzie... może się ośmieli bardziej, a wtedy nauka będzie chyba łatwiejsza. Na razie leży na kolanach (niestety jeszcze sama nie przychodzi) i czyści się... to chyba choć mały krok do przodu:))))
Jeszcze raz dziękujemy:)))

Akotka

 
Posty: 14
Od: Pon lut 01, 2010 17:25

Post » Wto lut 02, 2010 7:42 Re: PIERWSZE CHWILE W DOMU - POMOCY!!

Kolejna nocka za nami:) Dziś Tosieńka powtórzyła akcję z wczoraj. Zsikała się do swojego legowiska, po czym próbowała to zakopać ;) Zrobiliśmy tak jak pisaliście - wsadziliśmy mokrą szmatkę do kuwety i włożyliśmy tam Malucha. Potem Mąż ją wyciągnął i postawił obok. Poszła prosto do michy z wodą i wypiła dość dużo ;) A potem wlazła do kuwety i ułożyła się do spania głuptasek kochany ;) Mąż przeniósł ją do legowiska, a nad ranem uciekła na swój ukochany parapet:)

I jeszcze relacja z wieczoru - Tosia połozona na moich kolankach od razu zabiera się za toaletę. Jak skończyła się czyśćić i zaczęłam ją głaskać po brzuszku to poożyła się na boczku, wyprostowała łapki a poem przewróciła na grzbiet ;) Chwilkę tez pobawiła się piórkiem - idziemy do przodu!!

A dziś wizyta u weta - kolejna dawka antybiotyku.

Akotka

 
Posty: 14
Od: Pon lut 01, 2010 17:25

Post » Śro lut 03, 2010 11:08 Re: PIERWSZE CHWILE W DOMU - POMOCY!!

Wczoraj Tosia znalazła sobie dwa kolejne miejsca, też w kącie, w których siedzi. Nadal nie wychodzi sama, trzeba ją wyciągać - ale wzięta na kolanka do głaskania, przeciąga się, łapki wyciąga i włącza mruczando :) D miski raz podeszła sama - jak ją wyciągnęłam z ubikacji i postawiłam na środku przedpokoju to szmyrgnęła szybciutko do kuchni prosto do michy :)

Wieści od weta: zapalenie spojówek mija, katarek też, uszka już prawie czyste:) jutro kolejna dawka antybiotyku. Pani doktor twierdz ze apatią Tosi na razie nie musimy się przejmować, może być wynikiem stresu. Jeśli nie minie to wtedy będziemy szukać innych przyczyn. Oby minęło szybciutko, żebym nie męczyła jaj kolejnymi wizytami!!

Akotka

 
Posty: 14
Od: Pon lut 01, 2010 17:25

Post » Śro lut 03, 2010 12:30 Re: PIERWSZE CHWILE W DOMU - POMOCY!!

Dodam. Po każdym zmoczeniu legowiska trzeba je wyprać, żeby nie było w nim zapachu odchodów. Jeśli legowisko pachnie, to kot uznaje to miejsce za kuwetę.

filo

 
Posty: 11757
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lut 03, 2010 12:32 Re: PIERWSZE CHWILE W DOMU - POMOCY!!

Czyli wieści coraz lepsze! :D Witaj Akotko. A może dasz zdjęcie swojej pupilki?
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro lut 03, 2010 13:54 Re: PIERWSZE CHWILE W DOMU - POMOCY!!

kuweta nie powinna stac tam gdzie kot je...

dobrze jest pokazac malej, ze w zwirku fajnie sie kopie -wlozyc ja do srodka i samemu pogrzebac w piasku, nawet zwyczajnie go poprzesuwac z miejsca na miejsce, a potem poglaskac kicie - tym na pewno sie zainteresuje i zalapie szybko, ze trzeba tam zalatwiac swoje potrzeby - mozna tez jesli sie jest w domu co jakis czas ja do tej kuwety wkladac

ja mialam taki problem z nasza najmlodsza kicia, ze jak ja wzielismy, to w zwiazku z tym ze byla dzikusem, leciala do kuwety i tam sie chowala - wiec TŻ zrobil domek z pudelka kartonowego i tam przeniosl mala - no i od tej pory kuweta sluzy do zalatwiania, a nie do lezakowania ;)

kontakt nawiazywac jak najbardziej - mowic, przebywac w jej towarzystwie, glaskac po glowce, jesli daje sie bez problemu brac na kolanka, to brac, przytulac, miziac - i tak super, ze na tych kolankach czuje sie taka rozluzniona... oczywiscie nie gonic na sile, nie straszyc, ale jak bedzie chciala podejsc, to mozna do niej wyciagnac dlon, zeby ja sobie powachala - niech sie oswaja z nowymi duzymi :)

dajcie znac jak postepy :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro lut 03, 2010 16:21 Re: PIERWSZE CHWILE W DOMU - POMOCY!!

Jak ją wkładamy do kuwetki to zaraz się układa do spania ;) legowisko oczywiście pierzemy po każdej wpadce ao co do zabawy żwirkiem to już parę razy tak robiliśmy jak mówicie. Problem w tym, że ona może i wie do czego kuweta służy, ale tak się boi z kąta wychodzic, że sama do niej nie pójdzie :( ewentualnie jest to kwestia światłowstrętu od zapalenia spojowek, bo zawsze wybiera sobie kąty, w którym jest ciemno.

dziś bawiłyśmy się piórkiem - Tosia siedziała w swoim kącie między szafą i ściana a ja podkładałam jej piórko pod łapki i odsuwałam. Dopóki nie musiała się ruszyć to wyciągała łapki i łapała je, ale jak odsunęłam na tyle daleko, że nie sięgnęła to się z powrotem skuliła w najdalszym kącie.

A to mój skarb:
Obrazek
Obrazek

Akotka

 
Posty: 14
Od: Pon lut 01, 2010 17:25

Post » Śro lut 03, 2010 16:39 Re: PIERWSZE CHWILE W DOMU - POMOCY!!

Jeśli to strach przed pójściem do kuwety, to przestaw kuwetę bliżej, jak najbliżej.
Mam od 3 tygodni kotkę tymczaskę, która boi się prawie wszystkiego. Mieszka pod moim łóżkiem. Jest idealnie kuwetkowa, bo kuweta też stoi pod łóżkiem. Jeślibym przeniosła kuwetę choć pół metra od łóżka, to robiłaby pod siebie.
Spróbuj zbudować kotce jej mały świat w jakimś ciemniejszym kącie. Może tunel z kartonów od legowiska do kuwety? Tylko pewnie wtedy będzie mieszkać w tunelu 8) Świetne tunele i budki można budować z kartonów. A kartony najłatwiej wziąć ze sklepów (ja używam takich z Lidla, bo są bardzo sztywne).

filo

 
Posty: 11757
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 04, 2010 7:56 Re: PIERWSZE CHWILE W DOMU - POMOCY!!

Po dzisiejszej nocy już wątpię czy to strach przed pójściem do kuwetki!! A było tak: bawiłyśmy się dwie godziny myszką na wędce, Tosia się rozbrykała bardzo :) potem została chwilę z TŻ, zeskoczyła z kanapy i schowała się na półce ;) gdy Mąż poszedł się kąpać Tosia wyszła z półki wlazła do legowiska i załatwiła się ;( a było czyściutkie wyprane, prosto z suszarki właściwie, więc nie śmierdziało - chyba, że zapach siuśków utrzymuje się już w tym miejscu? nie wiem teraz co zrobić - czy przestawić jej kuwetę w to miejsce? zmienić żwirek - może ten jest za duży i jej nie odpowiada (Benek pomarańczowy), może woli sikać w szmaty? postawić legowisko na miejscu kuwety w ubikacji, żeby zapamiętała miejsce?
Dodam, że w nocy łaziła już po domu i zwiedzała, nawet do michy poszła i opróżniła do czysta:)

Akotka

 
Posty: 14
Od: Pon lut 01, 2010 17:25

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Google [Bot] i 28 gości