dziczek sprawia problemy w nowym domu, co robic? :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 19, 2003 20:36 dziczek sprawia problemy w nowym domu, co robic? :(

maly sika na posciel, zasikla plecak ktory lezal za lozkiem , zasikal poslanko w kartoniku w jego klatce.......
Kuzynka jest zalamana....
Od czego zaczac ?
Co robic ????
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lis 19, 2003 20:38

Hm.. młodziak może rozrabiać z przekory, abo z braku nawyków - a raczej z posiadania antynawyków, bo zagrzebywanie jest instynktowne. Albo i ze znerwicowania. Lub choroby somatycznej. Co byś obstawiała? :roll:

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 19, 2003 20:42

A byl odrobaczony ?
Moje maluchy tez tak sikaly po przyjsciu do nas...
Pomogly tabletki na robale, kilka kuwetek i pilnowanie kotow.

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Śro lis 19, 2003 20:47

jak maly byl u mnie to nie zazylo mu sie sikac poza kuweta.....
Z nim to jest o tyle problem ze nadal jest dziki.... jak mu zlapac mozc do badania...? Cholera on jest taki ze w ogole nie da sobie pomoc.....
Moze w zwiazku z tym ma cos z psychika.....
sama nie wiem .... wiem ze nie moze byc tak ze bedzie lal gdzie popadnie....
macie jakies pomysly co zrobic z takim "psychicznym" kotem? :(

Odrobaczany byl 2 razy... tzn raz i po 10 dniach 2 raz...
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lis 19, 2003 21:50

Moze to lekarstwo o ktorym wspominal Pini ?

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Śro lis 19, 2003 22:22

no tak tak , ale chyba najpierw nalezaloby wykluczyc chorobe....? a jak mu zbadac mocz ???? 8O
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lis 19, 2003 23:40 Re: dziczek sprawia problemy w nowym domu, co robic? :(

lidiya pisze:maly sika na posciel

Jesli w dzien to szybko rano posciel sprzatac. Nie za daleko stoi kuweta? Mozesz odwiedzić kuzynkę i sama się tam rozejrzeć? A nuż coś zauważysz i jej podpowiesz.

Hana

 
Posty: 10886
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Czw lis 20, 2003 0:53

Słuchaj,
może spróbuj na początek tzw. "odstraszacza" czyli spray'u dla kociaków... Są do kupienia w większości sklepów ZOO, spryskaj te okolice gdzie kociak juz sie pochwalił tym co potrafi zrobić wszędzie poza kuwetą... Może to pomoże... Koty tego zapachu nie nawidzą, więc będziesz mieć święty spokój, a kociak powinien odszukać swoją drogę do kuwetki... Brutalnie to zabrzmiało, ale ja tego specyfiku używałem jak mi sie kociarnia dobierała do kabli od TV, video i w obawie przed ich "pokopaniem" przez 220-250 V po ew. przegryzieniu kabla zaryzykowałem specyfiku - pomogło...:-)
Kociaki mają dla siebie wszystko w naszym domu, poza kablami z prądem, oknami, balkonem... i blatem kuchennym...:-)

Ewentualnie możesz się pobawić w kocimiętkę lub spróbować zmienic "żwirkans-brazanskaus" (żwirek oczywiście :-))
Raddemenes
_________________
Obrazek

Raddemenes

 
Posty: 1725
Od: Śro lis 19, 2003 23:40
Lokalizacja: "Z krainy czarów"

Post » Czw lis 20, 2003 0:59

Miałam podobny problem z Simonem i w sumie nie wiem co było przyczyną, przeszło mu jak doszedł drugi kot i sie z nim zaprzyjaźnił :lol:
Ja myślę, że on to ma ze stresu, smutku, przejdzie mu na pewno. Właścicielka nie może się denerwować tylko spokojnie-Oj brzydko kotku, jak można wstyd. Ponadto tak jak ktos tu radził, rano szybko sprzątać pościel, na podłodze, niskich meblach, krześle itp nic nie może leżeć, żaden plecak, worek papier, ubranie reklamówka (och ja ja to dobrze znam). kilka kuwet, jak kociak połdziki to może boi się lub wstydzi przemknąć do kuwety. Kuwetki muszą być w idealnej czystości, nam wydaje sie że czyste ale kociakowi nie koniecznie. Myśmy musieli zmieniać żwirek co dwa, trzy dni nawet jak nie wyglądał źle. Straty-wyrzucona kołdra :evil: No ale co tam, kociak już nie siusia i pewnie by sie do tego nie przyznał gdybym mu to wypomniała :lol:
W kwestii łapania siuśków narazie doświadczeń nie mam :roll:
Głowa do góry!!!!!!!!!!!1 :D :lol:
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Czw lis 20, 2003 11:21

ma ktos jakis pomysl jak zlapac siusie takiego kotka do badania???
Kuzynka mowila ze on np przebywajac w swojej klatce (taka duza wystawowa ktora ma ciagle otwarta) Zamiast wejsc do kuwety wszedl na poslnako i tam sie wysikal. mowila tez ze w kuwecie tez sa siuski czy mlay zalatwia sie i w kuwecie i poza nia......
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lis 20, 2003 15:54

były tu różne wątki na ten temat. Można zostawić pustą kuwetę albo właśnie jakąś reklamówkę w klatce, a jeśli uda się przyuważyć jak siusia to za ogonek lub nie koniecznie i podłożyć chociazby łychę, płaskie to w miarę i ładnie sie podkłada :lol: Jeśli kotek płochliwy to chyba najprędzej te pierwsze sposoby się sprawdzą, reklamówkę tak pogiąć jakby żeby były takie dołki zakamarki to się siuski w tym zbiorą. Czasami wprawny wet umie wycisnąć, można się spytać przed pójściem do weta.
Powodzenia :wink:
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Czw lis 20, 2003 17:17

Wyczytałam gdzies, ze aby zniechecic kota do sikania w jakims miejscu, trzeba rozpylic tam cytrynowy zapach. Ponoć koty go nie cierpia. Nie wiem co sądzic na ten temat ale moim kociakom cytrynka bardzo smakuje:D

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Czw lis 20, 2003 23:16

Dziś dowiedziałam się, że problem z siusiającym kociakiem mają moi znajomi, zakoceni 10 dni temu. Dwumiesięczna kotka, oswojona, ufna, przytulasta i zabawowa, któryś raz zsikała się na kołdrę 8-letniego chłopca, na oczach jego mamy i jego. Cytuję: "(kotek) bawil sie, skakal i nagle przysiadl i ... przeciekl."

Przekazałam wszystkie rady, które padają na forum, ale jeszcze chciałam zapytać o jedno. Nie kojarzy się Wam z czymś fakt sikania akurat na łóżko dziecka?

Hana

 
Posty: 10886
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pt lis 21, 2003 11:21

Hana pisze:Przekazałam wszystkie rady, które padają na forum, ale jeszcze chciałam zapytać o jedno. Nie kojarzy się Wam z czymś fakt sikania akurat na łóżko dziecka?


Kojazy mi sie z rywalizacja miedzy dzieckiem i kotem,albo z rujka (ale 2 miesiace to malenstwo, wiec raczej to pierwsze).
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 21, 2003 16:25

U mnie Krzyś i Jaś mieli na początku kilka wpadek z siusianiem poza kuwetą . Trochę sama byłam winna, bo dla ich wygody ustawiłam pare wymoszczonych miękko pudełek - myślałam , że malcy będą sobie tam ucinali drzemki- a oni zamiast do kuwety-to w posłanka. I na paczkę starych gazet, które leżały w kącie przygotowane do wyniesienia. I na pościel.
Najpierw sprzątnęłam wszystkie rzeczy, które mogły zachęcać do siusiania: żadnych wyłożonych kocykami koszy, pudełek, żadnych ciuchów leżących po kątach, paczek z gazetami, rzuconych niedbale na krzesło toreb, plecaków, reklamówek. Pościel schowana. A kuwet- 4 rozstawione w strategicznych punktach. Malcy nie sprawiali więcej kłopotów. A przy 5 kotach i tak 4 kuwety to w sam raz. No i mamy już znowu wymoszczone kocie domki i kosze. I jeden duży koci fotel. Własność Krzysia, ale użycza bez problemu innym kotuchom.

Magdalena

 
Posty: 1513
Od: Sob maja 18, 2002 12:05
Lokalizacja: Warszawa Bemowo

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 36 gości