Jak to rozegrać? Puścić je? Małą zostawic w transporterku (przecież będzie panikować), puścić małą, a trzymać dużego (obrazi się śmiertelnie)?
Wiem, ten wątek też tu był, czytałam go.. No i właśnie pojawiały sie te rady. A ja nadal mam mętlik w głowie

Jakieś rady? Albo chociaz trzymanie kciuków?
Odwdzięczę się opowieściami

I wiecie co, jestem do tego tak szczęśliwa, że na pewno będzie dobrze
