Gracka pisze: Nie widziałam, ale jak będę wychodzić to się porozglądam. Przeraża mnie, żę ten kituś kręci sie koło Raszyńskiej - samochody tam tylko migają... Ziu.......ziu..........
od wczoraj nikt go nie widzial w tej okolicy wiec moze jednak udalo mu sie wrocic do domu albo znalazl nowy.
Gracka pisze:Tak w ogóle to ten obszar: Grójecka-Filtrowa-Wawelska jest chyba kocim zagłębiem. Z tamtąd pochodzi moja Kiszencja znaleziona umierająca z wycieńczenia na podwórku przy Mianowskiego 10.
to prawda. jak ide wieczorem przez osiedle mianowskiego czy staszica to wszedzie widac koty. wiekszosc to wypasione koty ogrodowe ale jest tez duzo dziczkow. na szczescie mamy tu preznie dzialajace karmicielki. na moim podworku stoluje sie kilka "naszych" czarnuszkow i pare kotow z okolicznych podworek (w tym strasznie spasiony rudzielec z mianowskiego). wszedzie tez widac otwarte okna piwniczne

.
niesamowite, ze twoja kotka nazywa sie kiszencja

. nazwalam tak bura bide znaleziona na praskim podworku. bida ma juz teraz ze 4 lata i jest oczkiem w glowie mojej mamy

.