POMOC DLA KOCIARNI U STARUSZKÓW NA MOIM OSIEDLU

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon lis 02, 2009 23:32 POMOC DLA KOCIARNI U STARUSZKÓW NA MOIM OSIEDLU

Witam mam prośbę czy ktoś ma jakieś antybiotyki które mu zostały i krople do oczu, moi sąsiedzi mają 8 kotów w domu 3 są bardzo chore wszystkie mają zaropiałe oczy ale 3 szczególnie, nie widziały one weta na oczy, tylko jeden czy dwa były sterylizowane czy kastrowane, i od tego czasu jeden ma paraliż tylnich nóg nie może pomóc, babcia nie ma ani jednej kuwety, w domu smród załatwiają się do podstawek po kwiatkach, babcia ma 80 lat a dziadek 90, czy może ktoś ma jakąś zbędną kuwetę?? babcia przemywała im oczy herbatą, nie umiała nawet kropli zapuścić, a do tego mają wszystkie biegunkę o odrobaczeniu nie wspominając koszmar, babcia prosi o pomoc
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lis 03, 2009 0:55 Re: POMOC DLA KOCIARNI U STARUSZKÓW NA MOIM OSIEDLU

jesu kochany!!!biedne kotki,.dziewczyny jest ktos z okolic>>>??????? :ok:
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Wto lis 03, 2009 20:55 Re: POMOC DLA KOCIARNI U STARUSZKÓW NA MOIM OSIEDLU

odezwały się moje znajome z mego miasta, dzięki Bogu, dziś byłam u dziadków, zapuszczałam krople kotom, zaniosłam nową dużą kuwetę , prezent od kierowniczki z pracy, kupiłam żwirek, dodam że w piwnicy są jeszcze 3, jeśli ktoś z forumowiczów miałby jakąś starą kuwetę albo jakieś legowiska dla tych kotów, to będę wdzięczna, staruszkowie są bardzo wdzięczni mało nie płakali, podają już jednemu kotu antybiotyk, proszą o każdą pomoc, dziadek stwierdził że czeka aż te koty umrą a potem dopiero on :cry: :( :(
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lis 03, 2009 21:06 Re: POMOC DLA KOCIARNI U STARUSZKÓW NA MOIM OSIEDLU

namów ich może żeby udali się z kotami do weterynarza? może ty to zrób? podpowiedz im jak się zajmować kotami, bo żyją w okropnych warunkach...
"Sanitas animalium pro salute homini" - Przez zdrowie zwierząt do zdrowia ludzi

Anga

 
Posty: 2
Od: Wto lis 03, 2009 20:55

Post » Wto lis 03, 2009 21:37 Re: POMOC DLA KOCIARNI U STARUSZKÓW NA MOIM OSIEDLU

do weterynarza nie pójdą bo nie mają pieniędzy, skoro nawet nie mają kuwet ani piasku to możesz sobie to wyobrazić, robić co mogę, dziś pani powiedziała że te 3 koty co mieszkają w piwnicy z racji tego że nie ma okienek_ zamurowane!!!! załatwiają się i ktoś z lokatorów !!!! o zgrozo zrobił kupę z wdzięczności pod drzwiami ich piwnicy... robię co w mojej mocy, powoli zajmę się tymi kotami, jak tam idę to płakać mi się chce nie mogę się opanować:)
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw lis 05, 2009 22:55 Re: POMOC DLA KOCIARNI U STARUSZKÓW NA MOIM OSIEDLU

http://fotozrzut.pl/zdjecia/25699e27c9.jpg
ten domek zrobiłam sama wedle instrukcji na kotkowo.pl może nie wygląda zbyt pięknie ale jest solidnie obklejony styropianem i workami z folii, taśmą izolacyjną a w środku pokrowiec na kołdrę stary, i tam też stawię żarełko, ten domek stoi w śmietniku firmy w której pracuję...
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lis 07, 2009 17:20 Re: POMOC DLA KOCIARNI U STARUSZKÓW NA MOIM OSIEDLU

Jeśli ktoś miałby niepotrzebną kuwetę to proszę o kontakt, wczoraj wieczorem otrzymałam jedzonko i leki dla całego stada kotów chorych u tych państwa, spróbuję porobić zdjęcia to wkleję na forum niektóry koty wyglądają tragicznie... w najgorszym stanie jest kot sparaliżowany, tylnie łapy ma niewładne i jest przeraźliwie chudy!!!!
dziadki mają w sumie już 2 kuwety ale na 12 kotów trzeba przynajmniej ze 4, zwłaszcza że 2 mieszkają w piwnicy...może ktoś miałby również tabletki od robaków niepotrzebne??
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lis 09, 2009 13:47 Re: POMOC DLA KOCIARNI U STARUSZKÓW NA MOIM OSIEDLU

właśnie wracam od wetki która uspała tego z niedowładem łap, na moich oczach głaskałam go a on zasnął nie wiem czy się nie męczył dziadki potrzebują pomocy dla pozostałych kotów, potrzeba kuwet i żwirku wystawię jakiś bazarek może ktoś wspomoże??
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lis 11, 2009 13:40 Re: POMOC DLA KOCIARNI U STARUSZKÓW NA MOIM OSIEDLU

mam żal że uspali tego kotka, mogłam zdobyć pieniądze i iść do innego weta żeby go leczyć, wiem że ponoć liczy się jakość życia zwierząt a nie długość, ale sama byłam śmiertelnie chora i przeszłam klika operacji, zaznała tyle bólu i upokorzenia, że trudno mi to dziś opisać, ale cieszyłam się każdym dniem i nadal każdym dniem się cieszę, jestem niepoprawną optymistką i wiem że cuda się zdarzają...lekarze się mylą częściej niż im się wydaję, nie chcę krytykować całego środowiska lekarskiego ale sama jestem "pomyłką lekarską" przez nich, bo nie chcieli mnie leczyć, nie mam dzieci, ale cóż sąsiadce zdiagnozowano nowotwór 4 miesiące temu... i cóż nie leczą jej czeka w kolejce.... na śmierć, bo nie ma pieniędzy żeby iść prywatnie, a limity się skończyły, limity na życie w tym roku już się skończyły,,,, w jakim kraju my żyjemy??
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lis 23, 2009 22:18 Re: POMOC DLA KOCIARNI U STARUSZKÓW NA MOIM OSIEDLU

Jesteś nowym pracownikiem...

Słuchasz muzyki Stevie Wondera (to twój pierwszy dzień w pracy i wszystko jest suuuuper !)

Po trzech miesiącach...

Słuchasz muzyki HOUSE (bo jesteś tak zajęty, że nie wiesz czy dopiero przyszedłeś, czy już wychodzisz)


Po sześciu miesiącach...

Słuchasz Heavy Metalu (zaczynasz o 08.00 a kończysz o 20.00)


Po dziewięciu miesiącach...






Słuchasz Hip Hopu (Przytyłeś z powodu stresu i cierpisz na obstrukcje)


Po roku...

Słuchasz GANGSTA RAP-u
(Mrugasz nerwowo oczami, w nocy spadasz z łóżka i żyjesz na kawie)


W końcu, po dwóch latach...

Słuchasz techno i... trochę Ci "odwala"
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lis 23, 2009 23:25 Re: POMOC DLA KOCIARNI U STARUSZKÓW NA MOIM OSIEDLU

Naprawdę smutne to co napisałaś ,ale i prawdziwe.
Czy może jest ktoś z twojego miasta ,zeby tobie pomógł.
Szkoda tego kiciuszka uśpionego.... ,ale tam gdzie jest nic go już nie boli.
Jesteś dzielna ,trzymaj się .Samemu jest bardzo cięzko coś zrobić.
Może jednak ktoś jest ,z twoich stron ...!!!!
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Śro lis 25, 2009 1:47 Re: POMOC DLA KOCIARNI U STARUSZKÓW NA MOIM OSIEDLU

dziękuję za miłe słowa
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lis 25, 2009 1:51 Re: POMOC DLA KOCIARNI U STARUSZKÓW NA MOIM OSIEDLU

pomaga mi pani z mego miasta, dostarczyła mi leki dla wszystkich kotów u dziadków, jest poprawa, ponad to dostarcza mi karmę, nawet takie klocki z drewna dostaliśmy zamiast piasku, ja sama kupiłam jakieś witaminy, preparat na ząbki, piasek, robię co mogę, aby pomóc tym kochanym zwierzakom.... :kotek: :kotek: :kotek:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lis 25, 2009 22:17 Re: POMOC DLA KOCIARNI U STARUSZKÓW NA MOIM OSIEDLU

super trzymaj się ,myślę ciepło o was.. :)
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Śro lis 25, 2009 22:46 Re: POMOC DLA KOCIARNI U STARUSZKÓW NA MOIM OSIEDLU

dzięki właśnie wracam z pracy, gdzie zrobiłam domek do śmietnika, a w środku czarna żona i czarny mąż :kotek: , dokarmiam dwa razy dziennie, bo mocno zachudzone... kotka dzika widać że chora, ale nie mam jak jej złapać czy mogę jej podawać antybiotyk w jedzeniu tak żebyś chociaż się wykaraskała z tej choroby??
aha i mam pytanie czy jak kot ma ciepłe uszki to znaczy że jest chory?? chodzi mi o moją domową kicię, która marcuje i w nocy randkuje z takim przystojniakiem, dziś siedzieli na drzewkach, jeden na jednym, a drugi na drugim... może się przeziębiła w tych zalotach...
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Google [Bot] i 28 gości