Witam wszystkich !!
Ostatnie dni były dla mnie i mojego młodego kocurka straszne.. 3 dni temu 8 listopada moj "Kitek" wyskoczył przez balkon i uciekł na parking gdzie potrącił go samochód.. z informacji wiem, że tego samego dnia trafił już do weterynarza i na stół operacyjnych gdzie nastawili mu łapkę i wszystko zrobili żeby było dobrze.. Ale jest dziwna sprawa.. kot staje sie aktywniejszy, ale nadal nie może podniesć tylniej części ciała.. Ci smieszni lekarze z wterynarii nie potrafią powiedzieć czemu, a z kolei mówią, że powinien już samodzielnie wstwać,
zrobili zdjecie miednicy i bioder i nic nie jest uszkodzone. W prawej lapce ma czucie, a w prawej złamanej nie.. Czy wie ktoś czemu nie może wstać ? wyjdzie z tego i nadal będzie mógł chodzić ? PROSZĘ O POMOC.. Dzękuje !




