Hej.
Jestem tutaj nowa i nie ogarniam jeszcze forum, tyyyyyyyleeee tutaj tych tematów.
Od soboty mam kotkę w pokoju, wolnożyjątko, ktore 2,5 miesiąca temu się okociło. Kitkę wysterylizowałam w poniedziałek i do przyszłego tygodnia przechodzi rekonwalescencję u mnie w ciepłym pokoju. Kociak mimo, że żył pod moją Bursą, to jest bardzo oswojony (prawdopodobnie ktoś go wyrzucił z domu, bo przyszedł ze 2lata temu ze swoim bratem znikąd).
Z racji tego, że wcześniej kitke tylko dokarmiałam na dworze, nie miałam okazji jej obserwować. No, a że od soboty mam ją 24/h to poznaję jej nawyki itp., itd. Jak wspomniałam kita w poniedziałek miała sterylkę.
Zauważyłam, że ona strasznie dużo siusia (tzn. tak mi się wydaje, bo miałam koty, ale wychodzące i nie miałam możliwości monitorowałam ich siusiania). Wypija średnio 1 w porywach do 1,5 małej miseczki wody z mlekiem (samej wody nie chce pić), zjada z pół puszki mokrego rozłożone na śniadanie i kolację no i do tego pochrupuje suche. To jej sikanie jest naprawdę dziwne, bo co się napije idzie do kuwetki i "spuszcza" z siebie dosyć sporo moczu. Sensem życia tego kota jest spanie i mizianie. Oczyszczam kuwetkę na bieżąco po każdym siknięciu i mogę powiedzieć, że robię to około 10 razu na dobę. Czy to jest normalne? Mam się o co martwić, a może to skutek narkozy? Naczytałam się o nerkowcach i innych chorobach i kiton ma wszystkie choroby świata....
(gdyby był taki temat, to proszę przenieść)
