Ufff, już jestem więc na spokojnie odpiszę.
Zadbany, odrobaczony kocur podwórzowy nie jest żadnym zagrożeniem epidemiologicznym dla dzieci.
To że mieszka na dworze niczego nie zmienia w tym temacie - przecież domowe psy też wychodzą na spacery kilka razy dziennie i nikt rozsądny z tego powodu nie histeryzuje.
Patrząc z punktu widzenia starszego, od zawsze podwórzowego kocura przyzwyczajonego do pełnej swobody zamknięcie go nagle w domu, bez możliwości wychodzenia, w towarzystwie dzieci przed którymi nawet za bardzo nie będzie mógł się schować a które pałają chęcią by go miętosić... Nie sądzę by to miało cokolwiek wspólnego z jego dobrem. Można spróbować.
Ale ja osobiście nie jestem przekonana.
Wolałabym doradzić Ci zabezpieczenie kocurka przed pasożytami, są teraz naprawdę skuteczne metody.
Tylko pamiętaj że po podaniu preparatu na kark conajmniej dobę dzieci nie powinny dotykać kota.
A potem hulaj dusza

Jak będzie miał dość to po prostu sobie pójdzie.
To też nauczy dzieci szacunku dla zwierzęcia, będą musiały sobie zapracować na jego towarzystwo.
Na wypady z kotem do weta koniecznie zaopatrz się w kontenerek - pamiętaj że jesli to będzie jakaś torba to musi być bardzo bezpieczna, kot wystraszony naprawdę ma wielką siłę i potrafi się wydostać z niewiarygodnych miejsc. A wtedy ucieknie i poleci przed siebie i może już nigdy nie trafić do domu

Pomyślałabym jeszcze o zaszczepieniu kota na wściekliznę - tak na wszelki, wszelki wypadek.
I jako profilaktykę i także zabezpieczenie, gdyby zdarzyło się ze np. przypadkowo drapnie któreś z dzieci i trzeba będzie skorzystać z pomocy lekarza - to zaszczepiony kot oznacza o wiele mniejsze problemy.
Swego czasu moja bardzo stara, bardzo chora na raka kotka ugryzła mnie podczas zastrzyku, rana niewielka ale doszło do zakażenia bo wgryzła się w staw.
Musiałam pójść do lekarza i gdy tylko usłyszał że to rana od kota nie szczepionego (nie ważne że wyłącznie domowego) to musiałam go błagać żeby tego nie zgłaszał bo byśmy mieli jazdę z kontrolami, badaniami.
Takie przepisy.
A jak się trafi nadgorliwy wet to wsadzi kota na dwa tygodnie do klatki.
Lepiej się przed tym zabezpieczyć.