Piszę w związku z pogarszającą się sytuacją kotów na terenie szpitala i coraz gorszym nastawieniem pracowników do kotów.W zasadzie nie mam prawie w ogóle wsparcia wśród innych pracowników szpitala.,bo albo sa obojętni względem kotów,albo skłonni raczej do wytrucia tych stworzeń.Ostatnio coraz częściej spotykam się z zakazywaniem karmienia kotow w poszczególnych częściach szpitala.
Aktualnie dodatkowo trwają roboty drogowe,rozbiórkowe i budowlane na terenie szpitala.Piwnice są adaptowane na różne cele,albo zamyka się okna,by koty nie mogły z tych pomieszczen korzystac.
Kotów jest prawie czterdzieści,z czego większosc wysterylizowanych.Niektóre są bardziej oswojone,moznaby je wyłapac,udomowic.Głównie są to wysterylizowane kocice.Ale potrzebna byłaby pomoc-domy tymczasowe. Moje mieszkanie jest nieduże,a w nim kilku kocich rezydentów.
Mam zdjęcia kotow szpitalnych,ale nie wiem,jak je umieścic na forum.
Maria marydreamster@gmail.com
