Wieczny kaszel u kota- gdzie diagnoza na Dolnym Śląsku

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon paź 01, 2012 8:38 Wieczny kaszel u kota- gdzie diagnoza na Dolnym Śląsku

Witam.

Czytam forum od kilku miesięcy i znalazłam tu wiele cennych informacji za co dziękuję forumowej społeczności. Istnieje jednak problem, który wydaje się bardzo trudny do rozwiązania. Do rzeczy.
Mieszkam w maleńkiej wsi na Dolnym Śląsku. 22 lipca br przybłąkał się do mnie zrudziały szkielecik, niekastrowany kocurek którego nos był tak oblepiony ropą, że nie było go spod tej ropy widać(oczy były czyste i przez cały czas choroby takie pozostają). Miałam już dwa własne koty, ale co było robić - musiałam go przygarnąć. Od tej pory czarnulek zwany Ivarem i ja toczymy nieustanną walkę z niekończącym się kaszlem i czasem katarem. Jestem zdesperowana, bo kot od dwóch miesięcy jest praktycznie cały czas na antybiotykach i lekach podnoszących odporność (poniżej przebieg leczenia z książeczki) i mimo chwilowej poprawy kaszel po kilku dniach wraca a katar pojawia się w formie "szczątkowej"- zaraz wyjaśnię to bliżej. Wspomnę tylko, że kot chociaż bardzo miły i ewidentnie domowy jest niemal kompletnie nie obsługiwalny u weta i to tak naprawdę nie obsługiwalny, bo było już kilka kotów w moim życiu i trzymanie delikwenta podczas wizyty nie jest mi obce, ale Ivar to po prostu nieujarzmiona bestia.

Leczenie do tej pory: (przepraszam za przekręcone nazwy leków, ale pismo jest dosyć niewyraźne)

22.07. 2012 - temperatura 38,5 st. Celsjusza (okropny zielony glut, zwisający z nosa + charczący kaszel z odksztuszaniem)
Betamox
Tolfedine
Wit. C
Corosal
Oridermyl,
Lydium (bąź Zydium)

23.07.2012 ( już u innego weta i tenże leczy Ivara do tej pory):
Diagnoza: zapalenie górnych dróg oddechowych (okropny zielony glut, zwisający z nosa + charczący kaszel z odksztuszaniem)
Eres
Immodulen
Synergal
Metacom (Metatom)
Panacur (1 tabl.)

24.07.2012
Temperatura 38,4 st. Celsjusza (okropny zielony glut, zwisający z nosa + charczący kaszel z odksztuszaniem)
Eres,
Synergal,
Immodulen,
Catosol

25-29.07.2012
Temperatura 38, 3 st. Celsjusza
Synulox 50 mg + Scanomune (podawałam sama tabletki w domu)

2.08.2012 (żółty glut z nosa, bardzo mało + charczący kaszel z odksztuszaniem)
Eres
Synergal
Tolfedine
+ Synergal 50 mg do domu na tydzień

9.08.2012 (zielony glut- bardzo mało, charczący kaszel z odksztuszaniem)
Synulox 50mg + Scanomune (na 5 dni do domu)

20 - 26.08.2012 (kichanie na sucho i charczący kaszel z odksztuszaniem)
Synulox 50mg + Scanomune

29.08.2012 (kichanie zielonym megagęstym glutem zabarwionym krwią+ charczący kaszel z odksztuszaniem)
Temperatura 37,7 st.Celsjusza
Tolfedine
Cotosol
Unidox 100 1/2 tab. 2 razy dziennie przez 8 dni - po tym leczeniu objawy ustały na dość długi czas, raz kaszlną po zabawie

13 - 19.09. 2012 ( kichanie ale na sucho, taki sam kaszel)
Synulox 50mg + Scanomune

29.09.2012 ( mokry nosek, kichanie perłową mętną, przezroczystą wydzieliną - jedno takie kichnięcie, cały czas ten sam kaszel)
Rapidexon
Scanomune na 5 dni
Przy antybiotyku doustnym cały czas dostawał Lakcid.

Ivar przez cały czas swojej choroby ma doskonały apetyt - przytył ponad 0,5 kg i obecnie waży 4,10 kg. Wet ocenia go na 1,5 roku. Nigdy nie miał biegunki ani nawet luźniejszej kupy. Nigdy nie wymiotował. Raz zrobił siku poza kuwetą. Jest kotem wychodzącym, ale nie znika na całe dnie - wychodzi posiedzieć na łące lub na podwórku. Może mieć kontakt z innymi kotami. Większość dnia przesypia, ale chętnie się bawi. Nie jest apatyczny, ospały ani osowiały. Sierść zrobiła się czarna, jest gęsta, miękka i błyszcząca. Karmię mokrą Animodą, Bozitą, różnymi gatunkami mięs, cały czas koty mają dostęp do suchej Puriny.

Podczas osłuchiwania miał w płucach z reguły orkiestrę - lekami udawało się to zlikwidować, ale szmery cały czas wracają po kilku dniach od zakończenia kuracji. Dodatkowo tkliwa krtań i szmer w krtani.

Kaszel występuje 2-3 razy dziennie (nie zauważyłam by był częstszy a przeważnie Ivar kaszlnie sobie tak 1 raz dziennie), głównie po obudzeniu się z drzemki lub kaszel podrywa kota w trakcie wypoczynku (często śpi z głową wyżej niż reszta ciała). Atak trwa ok. 1-2 minut. Może uda mi się go nagrać ,ale nie wcześniej niż w środę.Na moje ucho kaszel brzmi bardzo podobnie do kaszlu kota Maurycego z wątku Zgaduj zgadula -astma czy robaki? ASTMA!, ale to tylko moje wrażenie.
Nie miał robionych testów ani jak widać żadnych badań krwi - wet proponował narkozę przed tymi badaniami ze względu na jego dzikość w gabinecie, ja nie chcę się zgodzić, bo bardzo się boję narkozy.
Nie jest szczepiony, kastracja jest zaplanowana po wyzdrowieniu i zaszczepieniu.

Muszę też poinformować, że w domu była chora na FIP koteczka - Stefan. Chorobę potwierdziły 3 różne testy robione w Niemczech - test na FIP (wiem, że na dwoje babka wróżyła, ale miano było 1-100), badanie płynu z otrzewnej oraz stosunek albumin do globulin.Dodatkowo objawy kojarzone z chorobą. Wykluczona hemobartoneloza. Testy na białaczkę i FIV ujemne. Tarczyca w porządku. Odeszła 28.09. br.Walka trwała 4 miesiące. Nie mogę na razie o tym pisać - to zbyt trudne. Ivar czasem mógł się zetknąć ze Stefanem.
W domu jest również ok. 7 letni kastrat Frycuś, którego 3 lipca br adoptowałam ze schroniska we Wrocławiu. Frycuś nie ma żadnych objawów takich jak u Ivara - wydaje się być okazem zdrowia. Morfologia, biochemia, cukier idealne. Apetyt świetny (nawet za duży), kupa i siku w porządku. Nie miał robionych jeszcze testów.

Bardzo proszę o rady - co robić? Gdzie leczyć i diagnozować na Dolnym Śląsku i ewentualnie w Warszawie? Jakie badania zrobić i gdzie? Czego zaniedbałam , gdzie popełniłam błąd? Czy to naprawdę może być astma? Miau pomogło mi już nie raz - mam nadzieję, że Ivar w końcu będzie zdrowy.

Ivarova

 
Posty: 132
Od: Pon paź 01, 2012 7:27
Lokalizacja: Dolny Śląsk/Warszawa

Post » Wto paź 02, 2012 20:44 Re: Wieczny kaszel u kota- gdzie diagnoza na Dolnym Śląsku

Przede wszystkim - zrobiłabym kocurkowi zdjęcie RTG.
Bardzo mi się nie podoba to leżenie z głową wyżej niż reszta ciała - często bywa to objawem duszności ze strony serca i płuc.
Gdy kot odczuwa duszność - zazwyczaj jest ona już mocno zaawansowana.
Zdjęcie RTG powie czy serce nie jest powiększone, jak wyglądają płuca, przy odrobinie szczęścia pokaże także oskrzela.

To bardzo dużo.

Jeśli do zdjęcia trzeba będzie podać narkozę - zdecydowałabym się na to - ale pod pewnymi warunkami - że będzie to narkoza płyciutka, odwracalna (podaje się wybudzacz i za kilka minut kot jest jak nowo narodzony), idealnie gdyby w lecznicy mieli namiot tlenowy na wszelki wypadek.

Gdy kot będzie pod narkozą - można mu będzie dodatkowo pobrać krew i dokładnie przebadać, osłuchać.

Skoro on w lecznicy szaleje - trudno mówić o dokładnym badaniu, osłuchaniu.

A kaszel u kota jest mocno niepokojący, szczególnie w zestawieniu z podejrzeniem duszności.

To może być astma po infekcji wirusowej i myślę że sporo na to wskazuje. Katar koci potrafi bardzo uszkodzić nabłonek dróg oddechowych.
Ale trzeba to dokładnie sprawdzić.

Zrobiłabym mu też testy na FeLV i FIV przy okazji,

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto paź 02, 2012 21:11 Re: Wieczny kaszel u kota- gdzie diagnoza na Dolnym Śląsku

Dzięki Blue za cenne uwagi. problem mam tylko taki, że wet u którego leczę nie ma jeszcze sprzętu do rtg, więc muszę zabrać Ivara do innego miasta i tam zrobić owo zdjęcie. i tu pytanie - prosić o jakiś opis czy po prostu pokazać to zdjęcie wetowi prowadzącemu, czyli temu który do tej pory leczył Ivara?
testy są w planach, ale wet też nie ma ich na miejscu i wysyła pobraną krew do wrocławskiego vetlabu na parkowej, który z kolei odsyła ją do Niemiec by tam zrobili badania. dosyć długo to trwa (ponad tydzień) i krwi też potrzeba sporo - Stefan miał robione takie testy. i tu znów problem, bo kot byłby narażony na dwie narkozy. pierwszą do zdjęcia rtg u jednego weta i drugą u "naszego" podczas pobierania krwi na testy i wyniki (morfologia itd.). obawiam się czy to się w ogóle da przeprowadzić. Stefan też miał mieć pod narkozą pobieraną krew na morfologię, biochemię i cukier oraz dodatkowo na testy a udało się de facto zebrać tylko tyle, że z ledwością wystarczyło na to drugie. koniec końców był kłuty wiele razy i mimo, iż była kotką w miarę spokojną nie było to łatwe do przeprowadzenia. w takim razie chyba póki co odpuszczę sobie robienie testów.
Sie warten auf mich am Ende der Nacht...Don Vito - 25.10.2010r.; Helmucik - 05.10.2011r.; Stefan - 28.09.2012r.; Fryc Frycunio - 05.10.2015 r.....

Ivarova

 
Posty: 132
Od: Pon paź 01, 2012 7:27
Lokalizacja: Dolny Śląsk/Warszawa

Post » Sob paź 06, 2012 18:28 Re: Wieczny kaszel u kota- gdzie diagnoza na Dolnym Śląsku

No ale skoro będziesz jechała do innego miasta by zrobić zdjęcie rtg - to wybierz taką lecznicę w której Ci od razu testy na miejscu zrobią i krew zbadają.
Mocno by to ułatwiło diagnostykę.

Idealnie by było gdyby zdjęcie opisał na miejscu radiolog.
Bo niestety często w lecznicach są aparaty do rtg ale nie ma weta który się zna dobrze na czytaniu zdjęć. Ale bywa i tak że jednak jest radiolog - to układ idealny i warto z tego skorzystać.
Szczególnie jeśli Twój wet nie jest doświadczony w takich działaniach.

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob paź 06, 2012 19:03 Re: Wieczny kaszel u kota- gdzie diagnoza na Dolnym Śląsku

trzymam mocno kciuki za wyjaśnienie przyczyny kaszlu :ok:
Wiem, jakie to męczące, gdy nie wiadomo z czym się walczy.
Mój Maurycy od roku ma kaszel i dopiero niedawno specjalista postawił diagnozę - mocno wierzę w to, że to jest już poprawna diagnoza.
Maurycy ma astmę.
Miał robione testy FIV/FeLV (bo bardzo długo chorował na koci katar i nie reagował na antybiotyki, też tak jak Twój kot miał szmery w krtani i bardzo długo był na lekach podnoszących odporność).
Miał robione RTG (na głupim jasiu, bo wetka powiedziała, że zdjecie musi być bardzo wyraźne, a więc kot nie może się poruszyć i nikt nie powinien go trzymać, zeby nie rzucać żadnego cienia. Zdjęcie wetka zawiozła do radiologa, żeby to radiolog je opisał).
Maurycy długo był odrobaczany, miał robione badania kału na nicienie płucne, bo pasożyty w płucach mogą powodować podobny kaszel. Miał też badania krwi.
I dopiero po tym wszystkim postawiono diagnozę.
Maurycy w tej chwili przyjmuje leki wziewne - od ponad dwóch tygodni nie ma kaszlu.
Trzymam kciuki za Ivara :ok:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 08, 2012 20:45 Re: Wieczny kaszel u kota- gdzie diagnoza na Dolnym Śląsku

Dziękuję bardzo za kciuki i witam na wątku. Pojawił się niestety inny poważny problem :( obecnie mieszkam już w warszawie (studiuję) i dopiero dziś dowiedziałam się od mamy, że Ivar od środy ubiegłego tygodnia nie przychodzi do domu tylko wrócił na podwórko naszej sąsiadki skąd, jak podejrzewamy, przybłąkał się do nas. Moja mama twierdzi, że codzienne go tam widuje ( sąsiadka to bardzo starsza Pani mieszkająca 300 metrów od nas- obecnie dom jest opuszczony bo Pani jest w szpitalu), lecz niestety on nie przychodzi ani na wołanie ani na kicianie. Czasem wręcz się chowa jak tylko zobaczy człowieka. Zupełnie nie rozumiem takiego zachowania - owszem nie jest jeszcze wykastrowany ze względu na chorobę, ale czy to możliwe by kotki sąsiadki miały o tej porze rujkę, która go tam "trzyma" ?nikt go nie skrzywdził - w środę miał pojechać na rtg i mam wypuściła go na chwilę rano by się załatwił na dworze a on zniknął na cały dzień. z początku nikt się nie martwił, bo już raz tak kiedyś zrobił. ale po dwóch dniach od zniknięcia poszukiwania doprowadziły właśnie do owej sąsiadki. nie wiemy co robić. czekać aż sam przyjdzie? na podwórko nie można wejść, bo wszystko jest ogrodzone i zamknięte na łańcuchy i kłódki a nie wiadomo kiedy starsza Pani wróci ze szpitala. mama zostawia jedzenie pod płotem, ale nie zawsze jest zjedzone. no i nie wiadomo kto zjada. kurczę co robić? :(
Sie warten auf mich am Ende der Nacht...Don Vito - 25.10.2010r.; Helmucik - 05.10.2011r.; Stefan - 28.09.2012r.; Fryc Frycunio - 05.10.2015 r.....

Ivarova

 
Posty: 132
Od: Pon paź 01, 2012 7:27
Lokalizacja: Dolny Śląsk/Warszawa




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kocidzwoneczek i 54 gości