Witajcie. w sierpniu wzięłam ze schroniska śliczną dwu miesięczną wówczas kotke. Po trzech dniach od wzięcia stała się osowiała, nie jadła, a w nocy zaczęła wymiotować. Rano popędziłam do schroniska no i niestety - okazało się, że kotka ma panleukopenie

dwa tygodnie dwa razy dziennie jeździłyśmy na zastrzyki, kroplówki + kroplówka w domu, było naprawde źle aż tak , że chciałyśmy ją uśpić

ale na szczęście wyzdrowiała

. Od jakiegoś miesiąca było już dobrze, ale trzy dni temu pojechałam z nią na szczepienia. I dzisiaj stała się jakaś dziwna - osowiała i taka...smutna

a w dodatku ma dziwnie podkuloną prawą łapke, kuleje jak chodzi, ale ogólnie to prawie cały dzień leży i jej nie prostuje

bardzo proszę o pomoc- jak myślicie co jej jest ?