Przywiozłam od mamy kota, ze wsi. Cały czas miał kontakt z rodzeństwem, matką, ojcem. Wszystkie zostały rozdane, potem i ja wzięłam ostatniego. Samiczka, około trzech miesięcy. Mam jeszcze psa i wykastrowanego kota dwuletniego. Przyniosłam małego kocurka. Misiek (czyli ten duży), zaczął się bać, kiedy kociczka zaczęła burczeć i fukać! Co mam zrobić, żeby jeden się nie bał, drugi nie fukał (mały) i zaakceptował mojego Miśka? Z psem nie ma problemu. Misiek jest ciekawy nowego towarzysza, ale kiedy mała zaczynać fukać to ucieka i wychodzi z domu. Co zrobić? Jak ułatwić zapoznanie? I w jakim wieku można ją wykastrować i czy to coś zmieni w relacjach między nią a Miśkiem?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Sfrustrowana.



