W nocy wisząc na telefonach udało mi się w końcu znaleźć osobę lubiącą koty, która zgodziła się nią zająć do czas aż będzie w pełni odporna
Nie wiem jeszcze co i jak z jej adopcją, bo wczoraj było już za późno a dziś nie ma jeszcze Pani zajmującej się nią. Kotka została wysterylizowana i przechodzi rekonwalescencję (mam nadzieję, że nadal tam jest

) w ośrodku dla kotów miejskich KOTeria.
Aga&Iskierka&Lady: nie wiem jak długo tam jest i ile jeszcze może zostać, ale mówili, że na dniach ją wypuszczą jeśli nie znajdzie się dla niej dom. Natomiast DT, który dla niej znalazłam znajduje się w Pruszkowie.
Jeśli odległość z Wawy do Pruszkowa nie byłaby dla kogoś problemem, chętnie skorzystam z pomocy przy jej transporcie, bo mój samochód i transportery są skażone pp, i jeszcze nie mogę się wziąć za ich odkażanie (wczoraj jeden kotek miał transfuzję i dziś bryka radośnie po całym domu

).
Kiedy tylko skontaktuję się z osobą od adopcji, napiszę więcej.