Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Starshine pisze:Jak napisała Blue, fajnie byłby kotu dać jakieś lepsze żarcie. Polecam tutaj różne sklepy internetowe (takie jak zooplus, animalia, krakvet) - mają niższe ceny, o wiele większy wybór i zwykle świeższą karmę niż sklepy stacjonarne. Ja zamawiam zwykle największy worek chrupek, pakuje go szczelnie żeby nie wietrzał i kot powoli go sobie zjada. W taki sposób RC czy inne lepsze chrupki nie wychodzi cenowo dużo drożej niż supermarketowe karmy typu whiskas. Z puszkami jest podobnie - cena za kg jest porównywalna, a Animoda czy Bozita składają się w 100% z mięsa, natomiast whiskas czy kitekat mają 5% mięcha, a reszta to soja i woda.
Mój lekarz powiedział, że pasta odkłaczająca dla kotów z długim i/lub puchatym futrem jest wskazana, jeśli kot miewa problemy z grubszą potrzebą w kuwetce - ale z tego co piszesz, z Twoim kotem nie dzieje się nic złego. Inna sprawa, że pasta odkłaczająca na pewno nie zaszkodzi - wybierz tylko taką, którą kot lubi i będzie chętnie zjadał jako przysmak, bo inaczej podawanie jej to droga przez mękę. Na szczęście jest na rynku wiele past i można dobrać jakąś smaczną - niestety gusta kotów się w tym temacie różnią i nie wiesz która jest dobra, dopóki nie spróbujesz na swoim kocie.
Co do witamin - nie są konieczne, jeśli kot dostaje dobrą karmę, witaminy w tabletkach nie zastąpią też pełnowartościowego żarcia, ale na pewno nie zaszkodzą. Ja swojemu (też starszemu kotu) daje witaminy w ramach "słodyczy" - w tej chwili pastę Gimpet, ale czasem jakieś tabletki, które też chętnie zjada. Skoro kocur je lubi to ja mu żałować nie będę
Starshine pisze:Co do witamin - nie są konieczne, jeśli kot dostaje dobrą karmę, witaminy w tabletkach nie zastąpią też pełnowartościowego żarcia
julusia pisze:Dzisiaj mój kot jadł gotowaną rybkę, niestety jajka nie tknął, nawet jak mu pomieszałam z małą ilością puszki z Kitekata. Kupiłam mu już trochę mięska i zamroziłam, zamówiłam też kilka puszek Animondy Carny Adult - chcę zobaczyć, czy je w ogóle ruszy. Czy jak nie będzie ich na początku chciał jeść, to mogę mu je mieszać z Kitekatem? A w ogóle to mam 12 x 400 g puszek tego KK, bo zawsze mieliśmy na zapas i nie wiem co mam z tym zrobić - mieszać z czymś, oddać komuś? Wywalić jednak szkoda, ale poradźcie coś! No i po rozmrożeniu mięsa trzeba je ugotować albo sparzyć - sparzyć, to znaczy, polać wrzątkiem takim z czajnika/ włożyć na minutę do wrzątku, czy dokładnie co? (wiem, że głupie pytanie, ale sama jestem z kotem w domu do końca miesiąca i nie mam kogo spytać).
Starshine pisze: Ryby (morskie) daje mu na surowo - w końcu jeśli ja jem sushi, to jemu też nie powinno zaszkodzić.
Liwia, na pewno dla kota lepsza jest naturalna dieta, ale mnie niestety nie stać czasowo, żeby gotować mu codziennie świeże obiadki. Chrupki są dla mnie wybawieniem, bo niezależnie od tego, jak jestem zajęta, zawsze mam w domu coś do żarcia.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 120 gości