» Czw sie 09, 2012 11:52
Kotka i kocięta w starym baraku - co robić? Ząbki/Wawa
Dzisiaj wyglądając przez okno włos zjeżył mi sie na głowie. Na dacuh starego baraku koło mnie dojrzałam kotkę z piątką łaciatych kociąt. Z daleka wyglądały na zdrowe i w dobrej formie. Zauważyłam, że wchodzą do jakiejś dziury w dachu - muszą tam mieć legowisko. Co gorsza, barak zamieszkują bezdomni. Już nieraz słyszałam jak się wydzierają i sądząc po języku i zachowaniu do przyjaznych nie należą. Z obserwacji wywnioskowałam, że jedyną metodą złapania kociaków jest ustawienie klatki łapki na dachu baraku (prowadzi tam drabina). Okolica jest spokojna, poza piekielnymi bezdomnymi. Ja niestety mam w domu taki cyrk, że nawet jakbym je złapała to nie mogą u mnie zostać. Nie wiem, czy bezdomni pozwoliliby na zastawienie łapki i nie zniszczyli by jej :/ Do kogo mogłabym się zgłosić o ewentualna pomoc? Czy istnieje szansa, że w tym "gorącym sezonie" jakaś fundacja mogłaby te koty przyjąć?
Ostatnio edytowano Czw sie 09, 2012 12:03 przez
neron, łącznie edytowano 1 raz