moj przyjaciel odchodzi na moich oczach kocia bialaczka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 30, 2012 1:07 moj przyjaciel odchodzi na moich oczach kocia bialaczka

przepraszam za spam ale nie wiem gdzie moge ta chorobe napisac i sie wyzalic .Piszac ten tekst ocieram lzy z oczow a moj kot lezy w drugim pokoju .kotka przygarnleismy po tym jak matka sie wyrzekla go na dzialkach kot mial koci katar ,byl chory ,ledwo zywy lekarze nie dawali szans na przezycie

Obrazek

lecz po dlugim i kosztownym leczeniu kot wrocil do zdrowia lecz mial problemyz oddychaniem (chrzakal)
Obrazek
piekny cooo ? :1luvu:


kot byl szalony latal gdzie popadlo gryzl w tylek moja kotke (12 letnia) w pupe .ale gdy bylem smutny zawsze to wyczuwal przychodzil i glaskal mnie lapka jakby chcial powiedziec nie martw sie .po roku czasu cos sie stalo zaczal byc smutny powolny zawiezlismy go do weterynarza (tydzien temu) i wyszla kocia bialaczka do tej pory kot dostaje zaszczyki ale juz nie je tylko pije i mialczy cchyba z bolu nie mam sumienia go uspic bo to moj przyjaciel (przyjaciolka).Kot nie mial kociego kataru tylko bialaczke od samego poczatku przez blad weterynarza musze i cierpiec ja i moj kotek


Skąd wziąć interferon chce powalczyc do samego konca i uratowac moja kotke marne
nadzieje ale to wlasnie ona umiera ostatnia !!!!!!!

Przeniosłam na podforum, gdzie może uzyskać więcej rad. Zmieniłam też Twoje pytanie - obrót lekami na forum jest niezgodny z prawem.
alix76
Ostatnio edytowano Sob cze 30, 2012 7:05 przez alix76, łącznie edytowano 1 raz

tomini

 
Posty: 3
Od: Sob cze 30, 2012 0:51

Post » Sob cze 30, 2012 8:47 Re: moj przyjaciel odchodzi na moich oczach kocia bialaczka

viewtopic.php?f=1&t=142692&hilit=bia%C5%82aczka
Tutaj poczytaj. Ale to białaczka, chyba że Ty piszesz o FeLV.
Jeżeli kot się męczy - pomóż mu odejść, bo będzie umierał w strasznych męczarniach. Jak wiem, że to cholernie trudne, ale na tym polega trudne bycie człowiekiem.

Napisz skąd jesteś, może ktoś podpowie dobrego lekarza.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob cze 30, 2012 8:58 Re: moj przyjaciel odchodzi na moich oczach kocia bialaczka

A co zostało stwierdzone u weta? Z tego co wiem białaczka kocia to tak naprawdę szereg innych "mniejszych" chorób. Leczy się ją objawowo! Weterynarz powinien stwierdzić co AKTUALNIE wykańcza kota i na tym skupić leczenie. Kot mógł mieć koci katar wówczas i jednocześnie białaczkę, bo ta choroba polega właśnie na tym, że sprzyja różnym innym dolegliwościom. Dlatego kota z białaczką trzeba regularnie szczepić. Powinnaś zrobić teraz szczegółowe badania (sprawdzić w jakim stanie są nerki, wątroba). Dopiero wtedy można ustalić, czy kot rzeczywiście umiera!!! Twój najprawdopodobniej potrzebuje teraz konkretnego leczenia. Co zalecił Ci wet?


PS. pamiętaj, że drugi kot wymaga przebadania. Białaczka jest zaraźliwa i ten drugi kot też będzie prawdopodobnie wymagał specjalnej opieki do końca życia.
PS2. takich leków najlepiej szukaj w hurtowniach, dobrze byłoby mieć jakieś znajomości. Białaczkę leczy się też przez Zydowudyn. Może o to będzie łatwiej?
http://kotzwasem.blogspot.com/- blog, który prowadzę ze swoimi dwunastoma kocurami, psem i... naiwnym chłopakiem, który to wszystko toleruje ;d Zapraszam!

karo123

 
Posty: 100
Od: Pon lis 01, 2010 9:48

Post » Sob cze 30, 2012 9:01 Re: moj przyjaciel odchodzi na moich oczach kocia bialaczka

Jeśli to FEL, to niech wet sprawdzi, czy Twoja kotka też nie ma białaczki.
Mogła podłapać.

Trzymam kciuki, żeby nie.

Na forum jest wiele domów białaczkowych. Może coś doradzą.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob cze 30, 2012 9:50 Re: moj przyjaciel odchodzi na moich oczach kocia bialaczka

boje sie o drugiego kota 12 lat juz ma;( mam juz dosc dzis chyba moja tosia idzie od uspienia bo nawet sie nie rusza na retrovir musza byc dobre wyniki a ona ma je tak zanizone ze nie powinna juz zyc; mamm juz dosc

tomini

 
Posty: 3
Od: Sob cze 30, 2012 0:51

Post » Sob cze 30, 2012 10:31 Re: moj przyjaciel odchodzi na moich oczach kocia bialaczka

Tomini - bardzo współczuję :cry:

Zrób test drugiemu kotu. Jest dorosły, ma pewną własną odporność. Istnieje duża szansa, że się nie zaraził. Ale sprawdź. Wczesne wykrycie daje szanse.
Ostatnio edytowano Sob cze 30, 2012 11:05 przez Falka, łącznie edytowano 1 raz

Falka

 
Posty: 32793
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Sob cze 30, 2012 10:55 Re: moj przyjaciel odchodzi na moich oczach kocia bialaczka

Dokładnie, może się nie zaraziła. A nawet jeśli to z białaczką obserwowaną może spokojnie dożyć swoich dni, bez objawów, bez męczenia. Głowa do góry!

A co do chorego kota zdaj się na własne odczucia. Pamiętaj, że przedłużanie życia daje ulgę nam, ludziom, a nie zwierzakom. Jeśli kot umiera to pomóż mu w tym i bądź z nim w tych ostatnich chwilach. Gdyby rozumiał tę sytuację byłby Ci wdzięczny za skrócenie cierpienia. Trzymaj się!
http://kotzwasem.blogspot.com/- blog, który prowadzę ze swoimi dwunastoma kocurami, psem i... naiwnym chłopakiem, który to wszystko toleruje ;d Zapraszam!

karo123

 
Posty: 100
Od: Pon lis 01, 2010 9:48

Post » Sob cze 30, 2012 12:11 Re: moj przyjaciel odchodzi na moich oczach kocia bialaczka

kotka juz nie ma :cry: biedny kicius mam juz dosc caly czas placze widzialem jej oczka jak tata wiozl ja do uspienia jeszcze wyszla z pudelka i sie polozyla na krzesle....

tomini

 
Posty: 3
Od: Sob cze 30, 2012 0:51

Post » Sob cze 30, 2012 13:31 Re: moj przyjaciel odchodzi na moich oczach kocia bialaczka

Współczuję Ci :( Biedna kicia. Spij spokojnie maleńka.

Falka

 
Posty: 32793
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 50 gości