Thorkatt pisze:akws pisze:Thorkatt pisze:ja też mam "hodowlę" myszy od 1995 roku, więc przerobiłam temat myszy najpierw na dzieciach, potem na dzieciach i kotach.
Ja szyję myszy z polaru lub/ i włączając inne materiały. Jedna z moich kot uwielbia sizal, więc i takie ogony doczepiałam. Możesz swoje zabawki obszyć materiałowym ciałkiem i ewentualnie na to warstwę sznurka przyszywać i do materiału i do sąsiedniego skrętu sznurka. Nitka musi być mocna - ja używam albo podarowanej nici "od ruskich" lub nici 4 krotnej. Przymocowujac ogon trzeba wielokrotnie wbijać igłę, więc bez naparstka bedzie trudno. Ciałko myszy wypchać włókniną ( jak poduszki) bądź gąbką i wepchnąć tam grzechoczącą część starej zabawki.
Dobrą mysz kot rozpozna w mig i sam wprawi w ruch.
Jedna z moich myszy potrafiła "latać" dzięki papudze Żako

A byłabyś w stanie stworzyć taką mysz? Taką raczej kotoodporną

Chodziłoby mi coś podobnego
http://super-zoo.pl/index.php?p4773,tri ... t-tx-45807 tylko zamiast piórek ogon z rzemyka albo sznurka. Tylko musi grzechotać i ładnie się turlać - sama rozumiesz - kot ma wymagania

Futrzaki już nam się znudziły
P.S. Dobrze, że trafiłam na to forum, bo mój TŻ podejrzewa, że pod jego nieobecność wielbię naszego kota. A tak przynajmniej wiem, że nie jestem sama

Myszy lub szczurzaki z polaru też są kotoodporne, dla tych gryzących wzmacniam brzuszki, dla tych szczególnie odgryzajacych ogony - były takie myszozabójcze MCO to dawałam sznurek wzmacniany - typ wspinaczkowy, ale typowe sznurki których uzywam są z wytrzymałej plecionki. Takie polarowe myszy wytrzymuja długo - kilka lat, bo mozna je prać.
Moje koty mają je od dzicięctwa ( pierwsza mysz sprzed 8 lat) w idealnym stanie.
Mam sznurek sizalowy ale tylko naturalny i nie jest on idealnie poskręcany.
Mogę spróbować, jak by to wyglądało.
Ogon z rzemyka to raczej nie, bo rzemyk to kot będzie odgryzał i zjadał.
Jeżeli to ma głośno grzechotać, to musiałby być szczurzak, bo do myszek to tylko dzwoneczek wchodzi.
a ewentualnie jaki kolor dodatków do tego jasnego beżu próbować?
Świetnie

Nie musi robić aż takiego hałasu - może być dzwonek, albo jeszcze lepiej jakieś kuli/ziarenka, ale to jak się da. Zastanawiam się tylko czy dobrze się turlają jak mają takie duże uszy? Ale skoro mówisz, że Twoje kotowate akceptują to pewnie są ok.
Ja mam dość kupowania myszek, którym na początek muszę wyrywać nieumocowane uszy, usuwać plastikowe szpilki imitujące nos i oczy i rozwalających się po dwóch dopadnięciach. A może by spróbować myszkę ze zwykłego sznurka czy nawet takiego wspinaczkowego - myślę że mu to większej różnicy nie robi. A co do prania to Dyziak sam się o to troszczy - czasami wyławiam myszki z jego miski na wodę - widać sądzi, że lubią popływać

To zrób proszę jednego szczurzaka i jedną klasyczną, ale taką grzechoczącą. I jakbyś mogła to jeszcze tą całą sznurkową tylko raczej owalną żeby dobrze się prowadziła

Spróbujemy i zobaczymy, która będzie się najlepiej sprawować

A kolor obojętny - byle by był jakiś zauważalny czyli niebieski, zielony, czerwony, bo jasne na panelach średnio widać. Wystaw później rachunek i podaj dane
Jeśli masz jakieś pomysły to Dyzio chętnie podda się eksperymentom
